Strona 150 z 279

: 24 cze 2008, 14:12
autor: kilolek
Janiolek, dobrze pamiętam, ze podawałaś kiedy Lence Sinlac?
Ja podaję Kubusiowi na deserek (odkąd nie może jeść owoców) ale jak robię według przepisu na opakowaniu to wchodzi mi takie żadkie, że nie da rady jeść tego łyżeczką, więc sypię więcej. Zastanawiam się ile ja tego mogę wsypać na te 150 ml wody?

: 24 cze 2008, 14:41
autor: Janiolek
oj nie powiem ci dokładnie. To samo jest ze zwykłymi kaszkami - jak zrobisz tak jak w przepisie to bardziej sie do smoczka nadaja. Ja leje wode do miseczki, sypie i mieszam i dosypuje az bedzie takie akurat.
To ja mam dwa pytania żywieniowe: Jakie dajecie herbatki? I takie na pozniej; zaleca się gotować mięso na parze albo piec w folii, a co ze smażeniem beztłuszczowym? Tak się zaczęłam zastanawiać bo zjadłam cudowny antrykot usmażony właśnie bez tłuszczu-cieniutkie kawałki mięska polane tylko sokiem z cytryny, mniam

: 24 cze 2008, 14:51
autor: kilolek
No właśnie zastanawialam się czy to można tak po swojemu sypać czy trzeba tak dokładnie, jak z mlekiem modyfikowanym. BO ja kituję prawie 2 razy więcej :ico_wstydzioch:

Herbatkę daję uspokajająca hippa, bo tylko tą Kubek teraz może (bo koprowej nie lubi) ale dawałam też jabłko z melisą i morelową (ta jednak małemu nie podeszła)

: 24 cze 2008, 15:07
autor: Janiolek
Ja tez kupowałam te z hippa ale Lenka tak jak ja zje prawie wszystko co sie jej da. Natomiast wiele razy czytalam, zeby dawac je od czasu do czsu bo sa słodzone no i sama na to jakos nie wpadłam, dopiero zobaczylam w tv ze mozna dawac takie zwykle owocowe z hibiskusem. no i daje takie, nie slodze ich i Lenka je lubi, a jaka oszczednosc hooho

[ Dodano: 2008-06-24, 15:08 ]
a tej kaszki to zobacze ile daje wieczorem, napisze Ci

: 24 cze 2008, 15:49
autor: kilolek
Natomiast wiele razy czytalam, zeby dawac je od czasu do czsu bo sa słodzone no i sama na to jakos nie wpadłam, dopiero zobaczylam w tv ze mozna dawac takie zwykle owocowe z hibiskusem. no i daje takie, nie slodze ich i Lenka je lubi, a jaka oszczednosc hooho
ale moje dziecko wypija ok 100 ml i to przynajwiększych upałach, wieć wiele na to nie wydaje :-D

: 24 cze 2008, 15:57
autor: Janiolek
a Lenka dzis caly dzien z golym tylkiem i jeszcze nic poza nocnikiem nie zasikała! Zaraz jedziemy na uczelnie, juz mnie nerwy biora straszne...
suwaczek z indeksem skasuje dopiero jak sie wszystkiego dowiem.

: 24 cze 2008, 18:45
autor: myszka105
hej moja dominika popija sobie takie herbatki jak koperkowa ,owocowa, malinowa z dzika róza, brzoskwiniową ułatwiającą trawienie ale za duzo jej nie daje dzienie wypija 100 ml

: 24 cze 2008, 18:46
autor: Janiolek
Był taki korek, że zamiast 30 minut jechałyśmy 70 i w rezultacie na uczelni byłam 10 minut po tym jak psor sobie poszła. No nic muszę w tym stresie czekać do jutra do 11...i 2 godziny zmarnowane.

[ Dodano: 2008-06-24, 22:39 ]
kilolek, wsypałam 5 duzych łyzek kaszki do ok 150ml

: 25 cze 2008, 10:27
autor: barbara123
hej
moja Oleńka popija herbatkę uspakajającą i rumiankową wcześniej popijała troszkę wiecej a teraz to jak wypije 50ml to jest sukces. Z picia smakuje jej jeszcze najlepiej soczek jabłuszko z miętą.

Miałam wczoraj koszmarny dzień najpierw dopadł mnie potworny ból głowy no i wynikła z niego migrena z wszystkim objawami. koszmar jak w takiej sytuacji zajmowac sie dzieckiem, babcia owszem wzieła ja na chwile na spacer,ale ani nie nakarmi ani nie przewinie. Zadzwoniłam do męża i przywlókł sie trochę wcześniej z pracy

: 25 cze 2008, 10:33
autor: kilolek
kilolek, wsypałam 5 duzych łyzek kaszki do ok 150ml
:ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: Sinlac???? Ja ostatnio nasypalam 12 miarek od mleka :ico_szoking: na opakowaniu piszą 9 ale jest wtedy bardzo rzadkie.
Miałam wczoraj koszmarny dzień najpierw dopadł mnie potworny ból głowy no i wynikła z niego migrena z wszystkim objawami. koszmar jak w takiej sytuacji zajmowac sie dzieckiem, babcia owszem wzieła ja na chwile na spacer,ale ani nie nakarmi ani nie przewinie. Zadzwoniłam do męża i przywlókł sie trochę wcześniej z pracy
biedna! wiem dokładnie co to! To chyba przez tą pogodę, bo ja też calutki weekand przelażąłam (i przewisiałam nad sedesem) całe szczęście, że mąż akurat był w domu, bo nie byłam w stanie dziecku nawet smoka podać.