Strona 16 z 161

: 28 lut 2008, 09:09
autor: szkrab
aprilka ja z Wiedna jestem .A ja sobie chwale opieke tutaj po porodzie siostrzyczki byly bardzo mile i wogole :-)

: 28 lut 2008, 09:15
autor: Gie
Dzień doberek :)


MICIU - ale masz fajnie, że czujesz coś tam w brzuszku i wiesz, że to Twoja dzidzia - ja jeszcze nie rozpoznaję nic - a to mi raz coś bulgocze, a to coś pobolewa... to chyba jeszcze nie dzidzia... :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Moja ma pewnie już z 13-15 cm, a ja nadal nic nie czuję, albo po prostu nie umiem rozpoznać, sama już nie wiem...
Ja też zamierzam rodzić z Panem, mam nadzieję, że nie będzie mi działał na nerwy, bo różnie się chyba może zdarzyć podczas porodu, hhheehee... Ja też chcę się zapisać do szkoły rodzenia, fajnie by było jeździć z Panem na te zajęcia, ale z drugiej strony sie zastanawiam, bo mąż pracuje na rózne zmiany i nie wiem czy zawsze by mógł, a poza tym - moja sisotra jest położną, więc może ona po prostu by nas troszkę podszkoliła, tym bardziej, że ma poród juz za sobą, a na dodatek pracowała w szpitalu, w którym ja będę rodzić... Juz sama nie wiem...
Co do znieczulenia - wolałabym rodzić bez, ale nie wiem czy się uda... Naważniejsze jest bezpieczeństwo i zdrowie dziecka, a dopiero później mój komfort...
Co do wyglądu w ciąży - uwierz mi, że w I trymestrze nie wyglądałam za ciekawie - też mi ciągle na twarzy wyskakiwały jakieś syfy, których niczym nie dało rady zamaskować, byłam blada, jakaś taka wymęczona-po prostu było to widać... No, ale razem z odejściem mdłości - odeszło zle samopoczucie, i teraz czuje się i podobno wyglądam dobrze :) Ciekawe jak długo jeszcze ;)
Ja bym chciała po ciąży wrócić do wagi sprzed 5 lat, bo wtedy ważyłam 56 kg (mam 170 cm wzrostu) i czułam się ze sobą dobrze... Chociaż... może byłam trochę za chuda..., no, ale do 60 kg byłoby akurat - nie wiem czy to możliwe, bo to oznacza zrzucenie nadprogramowych 10 kg :ico_olaboga: :ico_olaboga:
A gdzie w W-wie będziesz rodzić, o ile mogę zapytać? Ja w szpitalu przy ul. karowej - zaraz wejdę na stronkę i sprawdzę co ile kosztuje, ale nie sądzę, żeby było tanio... :ico_placzek: Chociaz też jestem zdania, że na takie rzeczy kasa się znajdzie..., chociaż sama nie jestem nie wiadomo jak bogata :)
Co do zakupów dla dziecka - ja jeszcze nie mam od siebie NIC!!!! Zero, nawet jednej czapeczki... nie wiem czemu, może dlatego, że jeszcze nie wiem kto tam mieszka, może dlatego, że nie czuje jeszcze dzidzi i takie mam wrażenie, jakbym jednoczesnie była i nie była w tej ciąży... Pod choinkę dostałam od żony ciotecznego brata zestaw 3 par skarpeteczek i na razie są to moje jedyne "ubranka" dla dziecka... Myślę, że jak juz się dowiem za 3 tygodnie czy to dziewczynka, czy chłopczyk, to ogarnie mnie zakupowy szał :) Poza tym - będę miała dużo ubranek po siostrzenicy i bratanicy :)

APRILKO - dzięki za miłe słowa, ale do laski to mi daleko... :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Czekam z niecierpliwością na Twoje zdjęcie :) A ciąża mi służy dopiero od niedawna, uwierz mi... :) Twój brzuszek obrasta w oponkę? No coś Ty... może jest po prostu nisko osadzony... A znajomym się nie chwalicie, że nosisz w brzuszku fasolkę? Czemu??
Wspólczuję długiego i cięzkiego porodu... dlaczego Twój mąż zrezygnował w trakcie??
Ja oczywiście bym swojego Pana nie zmuszała, żeby przy mnie był, gdybym wiedziała, że tego nei chce, ale uważam, że każdy facet powinien być wtedy przy zonie... Przecież nikt nie każe mu stać za lekarzem i patrzeć między nogi, bo rozumiem, że to nie musi byc wcale przyjemny wiodok, ale może przecież stać przy zonie, trzymac ją za rękę, uspokajać, głaskać, czy co tam będzie potrzebowala... No, chyba, że zona stwierdzi, że mąz tylko przeszkadza, to wtedy OUT ;)
Ale uwazam, że skoro razem splodzili dziecko, to powinni razem byc takze przy tej bardziej bolesnej chwili, jaka jest zapewne poród...
Ty znasz juz płeć dziecka?? Ja myślałam, że tak wcześnie jeszcze nie da się rozpoznać... Ale fajnie, ja tez marzę o córci... :)

SZKRABKU - a no rosną nasze maluchy, rosną... tylko, że ten mój malec jakoś średnio mi daje o sobie znać... Wieczorami, jak juz jest cicho, wyłaczam TV i słucham co się tam dzieje przez stetoskop... Słyszę jakieś bulgotanie i tak lubię sobie pomyśleć, że to nie jelita na przykład, tylko moja pluskająca dzidzia..., hhehee... ;)
A gdzie Ty teraz mieszkasz, jeśli mogę zapytać? Rozumiem, że nie będziesz rodziła w Polsce? No to tylko pozazdrościc, że u Was poród jest ludzki i nie trzeba płacic za wszystko tak, jak u nas...

ale się rozpisałam... :ico_olaboga: :ico_olaboga:

buziaczki dla wszystkich i wklejajcie zdjęcia, błagam :ico_sorki: :ico_sorki:

[ Dodano: 2008-02-28, 08:17 ]
ooo, SZKARBKU - rówenoczesnie pisałyśmy posty...
jesteś z Wiednia? W Austrii?

: 28 lut 2008, 13:52
autor: micia26
Gie, ja wybrałam szpital na madalińskiego ponieważ mam tam najbliżej chodzę tam do przychodni i bede tam też chodziła do szkoły rodzenia.

: 28 lut 2008, 14:20
autor: sensibel
Witajcie :ico_brawa_01:

Aprilka ja mam 22 lata(skonczę we wrześniu) mąż 27, muszę przyznać, że przy pierwszej ciaży bardziej interesował się samym brzuszkiem i mną również, teraz dopóki jesteśmy w trójke stara się maksymalnie zajmować Zuzią i tak naprawde nie ma na te czułości za dużo czasu. Ale nie mam do niego pretensji, cieszę się że mnie wyręcza chociaż wieczorami w opiece nad dzieckiem, bo trochę ciężko znoszę tą ciążę, mam chroniczne bóle głowy które dosłownie powalaja. Choc nie powiem, zdarza mu się ucałować brzuszek, a i nawet zapytać jak się czujemy :-)
ciuszki ciażowe posiadam i juz chodzę, ale są one zimowe, Zuzię rodziłam w marcu... więc na lato muszę kupić sobie trochę sukieneczek

Ruchów jeszcze chyba nie czuję, ale to raczej za wcześnie.

Ciuszków po Zuzi mam bez liku, dwa wielkie worki czekaja. Gorzej jak bedzie chłopczyk, bo trzy czwarte to same słodziudkie różowiutkie :-) pare komplecików świeżych na pewno kupię, ale nie będę szaleć jak po przednio. Już teraz wiem, że połowy i tak nie zdąrzy założyć - do roku dzieci rosną jak na drożdzach :-)

Co do porodu... rodziłam w Nowym Dworze Mazowieckim i jestem zadowolona. Nie był to poród rodzinny, bo w ostatniej chwili się rozmysliłam ( i bardzo dobrze, skupiłam się na sobie a nie na mężu któr blady co sekundę pytał jak sie czuję...), więc nic nie płaciłam. Wiem ze poród rodzinny kosztuje tam 400 zł. Ale teraz tez urodzę sama, i nie dlatego ze sie wstydzę meża, ale poprostu wolę, niech czeka za drzwiami. Może mam trochę dziwne poglądy, ale to chyba kwestia gustu.

: 29 lut 2008, 19:10
autor: a$ka
Gie, jaki śliczny brzuszek juz masz...rośniesz ...a wiesz juz kto tam mieszka??Jak samopoczucie??A waga też rośnie??

: 02 mar 2008, 13:36
autor: szkrab
Witam dziewczyny Ja w koncu kupilam wczoraj wage bo stara byla zepsuta i po zwazeniu wyszlo ze przytylam kilo wiec jest super ze nie tyje szybko bo patrzac na moj brzuszek dodalabym sobie wiecej kg :-)

: 02 mar 2008, 18:02
autor: sensibel
szkrab, ja mam podobnie, przytyłam tylko 3 kg a brzuch taki wielki.... :-) oby tak zostało do konca, łatwiej potem będzie zgubić zbędny tłuszczyk :-D

: 03 mar 2008, 08:46
autor: Gie
Dzień doberek, dziewczyny :)

ASIU - jak miło Cię widzieć - co u Ciebie słychać?????
Ja jeszcze nie wiem kto tam u mnie mieszka, dzisiaj wieczorkiem dzwonię do ginekologa i pewnie w tym tygodniu wybiorę się na prywatne usg, bo "szpitalne" mam dopiero przed Świętami, a już się doczekać nie mogę :)

SZKARBKU, SENSIBEL - ja się ważyłam przedwczoraj i nadal nie przybył mi ani jeden gram :( Brzuchal rośnie, a nogi i rączki mi się zrobiły suche jak patyki, patrzę na siebie w lustrze - nie pamiętam kiedy miałam takie szczupłe nogi i tyłek :ico_olaboga: wszyscy mówią, że bardzo schudłąm... wczoraj kupiłam sobie wreszcie dwie pary spodni ciążowych (jeansowe za 160 zł, a sztruksowe za 90 zł) - sztruksy są w rozmiarze S :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: Taki rozmiar nosiłam 6 lat temu :ico_olaboga:

: 03 mar 2008, 15:28
autor: micia26
Witajcie dziewczyny :-) Wklejam zdjęcia mojego brzuszka z dzisiaj

właśnie zaczął się 16tc
Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 2008-03-04, 13:00 ]
No dziewczyny gdzie jesteście? Piszcie co tam u was i u waszych brzuszków słychać :-) ?

: 04 mar 2008, 14:24
autor: Gie
MICIU - śliczny brzuszek, tylko jakiś malutki :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko:

ja dzisiaj byłam na kontrolnej wizycie w swoim szpitalu - wszystko jest ok, od ostatniej wizyty przytyłam 0,1 kg :ico_szoking: :ico_szoking: , dno macicy mam na wysokości dwóch paluszków ponizęj pępka, więc prawidłowo, no i słuchałyśmy serduszka dzidzi jakimś dziwnym przenośnym urządzeniem (to chyba taki mini Doppler'ek...?) - muzyczka piękna :)
Pani dr powiedziała, żebym się nie martwiła jeśli jeszcze nie czuję ruchów dziecka, na pewno jest wszystko ok i pocieszała, że pewnie jak mi dzidzia zasadzi kopa za jakieś dwa tygodnie, to popamietam :) Oby :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Dzisiaj tez umówiłam się na najbliższą sobotę do gina prywatnie u siebie w mieście na usg 3D, nagra nam też filmik z dzidzią w roli głównej (ale będzie pamiątka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: ), no i może wreszcie się dowiemy kto tam u mnie mieszka :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

a co u Was, Kochane????????????