Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

27 lis 2010, 09:00

Ela- jeśli są przesłanki że to nowotwór płuc to inaczej jak histopatologicznie nie da się stwierdzić jaki to rodzaj a od tego zależy rodzaj terapii, czy operacja czy chemia co pierwsze i jaka,moim zdaniem nie ma co czekać, jest to zabieg podobny w skali powikłań jak gastroskopia coś tam się zdaża ale bardzo rzadko a wydaje mi się że lepiej wiedzie,ć co i jak. Tomografia tylko wyjaśni rozległość ew guza i zajęcie węzłów co ma wpływ na rokowanie ale na sam rodzaj chemii nie, więc musisz jakos tate przekonać. Mój dziadek św pamięci miał nowotór płuc, ak mu go zdiagnozowali to wycieli mu częsć płuca dostał chemię i żył eszcz 10lat do nawrotu ale był już stary ak umarł bo po 80ce więc miał też inne schorzenia, ogólnie im wcześniej wykryty nowotwór i mniej rozsiany tym lepiej.

Ja wróciłam do domu wczoraj, zmęczona niestety bo kurs był nudny musiałam wstawac codziennie przed 7 a wracałam późno bo chcviałam jak najwięcej zobaczyć. Dzisiaj pobudka o 7 a w nocy Adaś wstawał z5 razy. Wczoraj na dzieńdobry się tak pożygał w łóżku że cała pościel do zmiany, ale dobrze że przy M nie chorowali. Tosia ma mega wodnisty katar mam nadzieje, że do poniedziałku jej przejdzie. Ale w domku fajnie:)

Karolinko trzymajcie się, niebawem WIktorek sobie unormuje czas spania i będzie lepiej, choć też pamiętam jak przy Adasiu chodziłam jak zombie.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

01 gru 2010, 16:02

Yvone mam nadzieję że nangorsza diagniza się nie sprawdzi!!! Trzymam mocno kciuki!!!!Jka Ci kurs idzie???

Karolina oby przetrwać te pierwsze 2 miesiące kiedy i Ty dochodzisz do siebie i po ciąży i po porodzie i po nieprzespanych nocach. Na szczeście masz męża, który Ci dużo pomaga!!!

Ania ale i za Tobą się wszyscy stesknili w domu :-D

A ja siedzę prawie 2 gi tydzoien sama, A był na weekend i znó pojechał. Ale to już koniec naszej męczarni bo właśnie dziś złożył wypowiedzenie umowy i pracuje tam do końca stycznia :ico_brawa_01:

Ale zima nas dopadła, wczoraj jeszcze z Nelką byłam z godzinę na dwozre ale dziś ją tylko wypuściłam na balkon 2 razy po 15 minut bo jest strasznie...Ulepiłyśmy dla odmiany zamek ze śniegu i przynajmniej mam odśniezony balkon :-D W sobotę zrobiliśmy sobie imprezkę z sąsiadami z klatki, jedni nie chcieli przyjść i wezwali policję koło 24 :ico_puknij: w głowie się nie mieści, nie dość, że weekend, andrzejki, wytłumaczyliśmy że dziecko udało się wywieźć do babci i to jedyna impreza na bardzo długo, ale niestety się uparli, więc cała klatka nie przepada za nimi, zwłaszcza, że to nie jedyna ich interwencja w imprezy, jakieś 2 miesiące temu, była impreza na 3 piętrze, oni mieszkają na parterze i z wielką awanturą wyskoczyli na ludzi. Kurcze rpozumiem, że ludzie są zmęczeni po tygodniu pracy i chcą odpocząć w weekend, ale już bez przesady, jedna impreza na 2 miesiące to nie tragedia i można trochę inaczej podejść do sparwy, bo niby kiedy robić te imprezy...oh szkoda gadac, są ludzie i Ci inni..

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

02 gru 2010, 22:30

Witajcie:)
Marta tak to jest jak się mieszka w bloku jak się pokłucisz z mężem to wszyscy słyszą jak dziecko histeryzuje też i jak przyjdzie wiecej niż 2 osoby to już wielka impreza. Jak tam twoja praca. Nic nie napisałaś.
Ela to fatalnie że są podejrzenia do takich badań. Dla mnie to o czym piszesz to sprawy całkiem obce ale też się twojemu tacie nie dziwie że nie chce się i całej rodziny stresować przed swietami. trzymam kciuki żeby wszysko skonczyło się dobrze bo mnie słowo rak mrozi.
Ania fajnie jest się tak stesknic za dziecmi co? Oczywiście ja też pytam :ico_oczko: co myślisz o kroplach do oczu stosowanych do nosa ze sterydami. Ja Kacprowi nie podałam lecze go zwykłymi kropelkami ale ten jego katar to już prawie tydzień a tak się martwie żeby się mi bardziej nie rozchorował na mikołajki.
Karolina ale bedziecie mieć wesołe swięta w tym roku. Brawa dla super siostry. Pamietaj o niej moja koleżanka mówiła że jej syn na poczatku był zachwycony rodzenswem a teraz jej nieznosi.
A u nas żadnych super rewelacji. U Kacpra Mikołąj już był bo podwędzili mu sanki z wózkowni. Ludzie to jednak swinie. Więć kupiliśmy mu wczoraj do tego taki plastik na górkę był zachwcony. Zreszta on ostatnio bardzo słodziutki. Przedszkolak pełną gębo bo i w końcu miesiac ciurkiem chodzi ostatnio chciałam żeby został ze mna w domu bo ma katar ale nie dał się namówić. Ja pracuję w tych moich pierdołach. Niby trzy dni w tygodniu ale zajmuje mi to sporo czasu może dlatego że przed siwiętami. Jelenia zasypana :ico_szoking: Kota można dostac co trochę odsnieza to znowu dosypie. Kacper zachwycony my mniej :ico_szoking: W Andrzejki zabalowaliśmy po pabach Kacper został u babci ale było bosko tak wyjść razem.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

04 gru 2010, 21:01

ANita krople do oczu jak najbardzie do nosa stosuje, ale te bez sterydów jak floxal (to sam antybiotyk), zależy jaki katar, jak gęsty i ropny to te co napisałam wyżej, jak wodnisty to polecam nasifin soft (bo bez recepty) albo efrinol, tylko te można stosować max 5 dni bo obkurczają śluzówkę i potem może dochodzić do krwawień z nosa. Jeśli podejrzewasz alergiczny katar to wtedy sterydy mają sens bo jeśli to jest infekcyjny to jeszcze się zwiększy:)

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

07 gru 2010, 12:15

Co do mojego taty, to trochę mi przeszedł stres. Ale wiecie co, to jego tłumaczenie, ze on nie chce psuć świąt i że do stycznia niedaleko, nie uspokaja mnie. :ico_olaboga: Powiem więcej, jak dla mnie, to szczyt głupoty i tyle. :ico_puknij: Ale to jestem ja, a ja wolałabym wiedzieć i brać byka za rogi.

U nas mikołaj ok. Amisia zadowolona, ja dostałam nowe rękawice narciarskie. A od gwiazdora mam nadzieję dostać buty do nart.
Z dobrych wieści, to poszukujemy auta. Tak więc się nie obrażę, jeśli zamiast butów dostanę nowy samochód pod choinkę. Na dzień dzisiejszy, to jeżdżę autobusem.

Oczywiście wizyta u rodziny bez lekkiej nerwówki to wizyta stracona. :-D
Najpierw mój brat dał ciała. Pojechałam do rodziców, mama chora i pojechałam bez Amisi, ale głównie do chrześniaka. A tu chrześniaka nie ma, bo pojechał z mamą na zakupy,a głównie po prezent dla mojej Amelki. Czekam, czekam, w końcu nie mogłam czekać, więc co by mój braciszek zapamiętał, że jak umowa to umowa. Zabrałam paczkę dla Michałka i wróciłam. Mówię mojemu bratu, nie ma prezentu dla mojego dziecka, to i dla twojego. Trzy tygodnie miałeś na to, by zakupić, a tak co? Ani dziecka, ani prezentu. W zeszłym roku też żeś dał tak ciała i się głupio nie tłumacz. Głupio mu było, mi w sumie też i przepraszał. Ale już wszystko wyjaśniliśmy i jest ok. W sumie przynajmniej mu głupio było. Co innego chrzestna, która w ogóle nie dała znaku życia, zresztą to nic nowego.
Za to u teściów się dowiedziałam, ze moja szwagierka (chrzestna Amelki) jest zainteresowana wózkiem po Amelce i jednak go weźmie (łaskawie). Wszystko wiemy od teściowej. A ja na to, a co chce odkupić. A teściowa, ze jeszcze na głowę nie upadła, by płacić bratu za wózek, a nie nie zgłupiała, by wydawać po dwa tysiące. Zresztą teściowa dała na ten wózek 2500 zł. :ico_szoking: A ja na to, że jakie 2500. Przecież mieli pulę pieniędzy i dali, a myśmy dopłacili ze swoich drugie tyle. Po za tym, to jest mój wózek i co ja z nim zrobię, to ode mnie tylko zależy. Zresztą jeśli coś szwagierka chce, to zna numer telefonu.
Ale scyzoryk mi się otworzył. No jak to tak? Przecież to że coś jest mojego M, nie znaczy, ze automatycznie jego siostry. Tak było jak byli dziećmi, ale teraz już tworzą swoje domy. A poza tym, moja siostra szykuje się na ciążę i jej chcę dać rzeczy po Amisi. Zwłaszcza, że z nią mam kontakt, a ona się interesuje Amelką. W sumie to częściej widzi ją niż chrzestna, mimo że mieszka w Niemczech, a chrzestna we Wrocławiu.
Oczywiście ciąg dalszy: pretensje, ze nas nie ma na wigilii i teściowie sami będą i oczywiście przypomnienie, ze nas nie było w zeszłym roku. A ja na to, że byliśmy w domu i ich, jeśli nie pamiętają, zapraszaliśmy do nas na wigilię. A to że nie chcieli, to już ich sprawa, nie nasza. Oczywiście mój chłop gamoń nic nie słyszy i nie widzi. Udaje, ze go nie ma. Tak więc trzepnęłam go żeby się obudził i mówię przy nich: rozmawiaj z matką, przecież Cię pyta, a obiecałeś wszystko załatwić.
Porażka, mówię wam, na całej linii. Już sobie odpuściłam i nic nie mówiłam o imieninach mojego M. Bo u niego w rodzinie to jest tak, że jednemu dziecku się na imieniny funduje samochód, drugiemu natomiast uścisk ręki. Ale co tam, co kraj to obyczaj. A ze świętami już powiedziałam mojemu M, że jak dla mnie, to on może na uszach chodzić, by godzić, a ja nie ustąpię i koniec. Tak samo, jak powiedziałam mojemu M, że będzie miał okazję zabrać nasze rzeczy po Amelce od rodziców ze strychu teraz 18., jak tam pojedzie. Ja pracuję i nie dam rady pojechać. A niech spróbuje nie wziąć, to go sama osobiście przeprowadzę.

Anitko z tą kradzieżą, to prawdziwe świństwo. Ludzie bywają naprawdę podli. Ja się boję w piwnicy trzymać rowery i ciągle mam zawalony balkon. Ale szkoda by mi było je stracić, a na nowe nie mam kasy.

Karolinko dobrze, że Amelka zakochana w rodzeństwie. Mam nadzieję, ze jej entuzjazm nie opadnie i tak będzie cały czas. Święta będziecie mieli naprawdę cudowne.

Martuuniu w bloku tak bywa. A ludzie też różne prace wykonują i mogą naprawdę być przemęczeni. Na starym mieszkaniu miałam taką sytuację, że kilka weekendów pod rząd były imprezy i każdy robił tylko raz, bo imieniny, parapetówka, andrzejki itd. Ale w sumie dla mnie jako sąsiada, to był po prostu ciąg imprez i później interweniowałam. Chociaż nie powiem bo i ja czasem zrobię coś w domu, ale to niezmiernie rzadko, bo po prostu wolę wychodzić. Nie przeszkadzam nikomu, a mnie też jest wygodniej, bo omija mnie sprzątanie, przygotowanie i mogę się na spokojnie wybawić i nie dbać o nic ani nikogo. Sama też rzadko bywam na domowych imprezach, bo nie lubię i idę jak już się nie da inaczej. Ale to wszystko rzecz gustu.

[ Dodano: 2010-12-08, 22:33 ]
Mam nowy samochód. Ford Mondeo- jestem w nim zakochana. :-D

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

09 gru 2010, 23:00

Witajcie.
Ela super wiem jak brakowało ci nowego auta starsznie zazdroszcze moj znowy u mechanika tym razem amortyzatory ja to się smieje że sobie abonament wykupie u mechanika bedzie taniej.
A u mnie jakaś masakra... Kacper ma zapalenie pluc... nawet nie wiem kiedy tak go rozłażyło jeszcze na mikołajki był w przedszkolu a wnocy dostał goraczki poszłam do lekarki do przychodni ta antybiotyk po nim mi zaczął zwracać i ja głupia zamiast od razu do porzadnego pediatry to do tej pindy to poczekałam jeszcze dzień i mam za swoje a raczej moje biedne dziecko. Dostał zastrzyki stasznie to przeżywał dzisiaj pierwszą dawkę a tak się cieszyłam że nie choruje i że chodził cały miesiąć do przedszkola...

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

09 gru 2010, 23:24

Rany Anita kto ci dał zastrzyki, przecież to pierońsko boli, my nie dajemy małym dzieciom zastrzyków, współczuje Kacprowi, mam jednak nadzieje że mu się od tego poprawi. U mnie na oddziale zap płuc goni zap płuc ale 2/3 to wirusówki.

Ela- gratuluje auta, nic tylko pozazdrościć, mnie niestety na nowe nie stać, zresztą na mało co mnie stać, nie mam nawet za co i kiedy sobie butów kupić bo cała kasa mi się na rachunki i dzieci rozchodzi, ech.

Tosia ma Jasełka w przedszkolu, ma rolę śnieżynki, już mam śliczną sukienke od koleżanki:)

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

10 gru 2010, 16:33

DZIEWCZYNY DOSTAŁAM PRACĘ :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Zaczynam w styczniu :-D już się doczekać nie mogę... w tej firmie o której wam pisałam że mam szkolenie przeprowadzić noi udało się :ico_brawa_01:

Anita biedny Kacperek, duzo zdrówka dla Biduli :ico_pocieszyciel:

Ania z butami mam tak samo....brak kasy....bo czas by się jeszcze znalazł...

Yvone szcześciara z Ciebie noi autko też szcześliwe, że mam takich właścicieli :-D

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

11 gru 2010, 18:14

Marta gratulacje :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Adaś zaczął przedwczoraj chodzić:) na razie przemierza całe mieszkanie wzdłuż sam bo na pole nie wychodzi bo jest dalej chory.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

12 gru 2010, 14:00

Ania ale super :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: brawa wielkie, jeju nie potrawię sobie wyobrazić tego, że Adas to juz nie bobas tylko chłopczyk :-D

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość