hmmmm..... Ja już z Agatą na ten temat rozmawiałam, że nie wyobrażam sobie zostawić Antka i gdzieś pojechać. Ja wiem,że nic bym nie skorzystała z takiego wyjazdu bo cały czas myślałabym o maluchu. Mama Agi mówi,że to egoizm zostawić dzieci a to co ja robię to jest chyba jeszcze gorszy egoizm. Ja po prostu nie dam żyć Antkowi bo już widzę jak będę nad nim "czuwać". Już robi się ze mnie taka kwoka co swego pisklaka na krok nie puści. Jak Antek idzie na spacer np z moja mamą to ja mam wyrzuty sumienia,że to nie ja z nim idę. A przecież nie leżę wtedy przed TV tylko pracuję.
Kinga Agisza potrafi leżeć sama się bawić. Ja twierdziłam,że nie Antek nie umie tak sam ze sobą. Nie prawda, umie. To ja go potrzebuję a nie on mnie. Marek mówi,że muszę mieć drugie dziecko bo Antka strasznie rozpieszcze. Ma chyba rację.
Więc wracają do tematu Jeśli rodzice potrafią zostawić maluszka na kilka dni a on wtedy zostaje pod troskliwą opieką babci jestem za.
Przypomniało mi się,że tak właśnie chciał zrobić mój brat. Chcieli jechać na mazury a 1,5 roczną Kamkę zostawić pod opieką mojej mamy. Mama nie zgodziła się gdyż ona i tak spędzała o wiele więcej czasu z małą niż jej rodzice.