julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

01 mar 2010, 15:51

Dzięki, Dziewczyny, chyba jednak zaraz zadzwonię do lekarza i zapytam czy mogę czekać te dwa dni z tą brodawką. Może powie mi przyjśc dzisiaj :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

01 mar 2010, 15:55

julchik22, trzymam więc kciuki. :ico_sorki:

julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

01 mar 2010, 15:57

Niestety narazie nie odbiera, pewnie ma pacjentki - no nic - będę próbować do skutku.

Do tego jeszcze mam jutro dentystę - leczenie kanałowe - jak ja mam go dosyc - trwa już miesiąc bo ner się nie chce zatruć, a w zębie jest 3 kanały :ico_zly:
Tak to jest - jak jest dobrze, to tobrze, a jak się wali to wszytsko naraz :ico_zly:

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

01 mar 2010, 15:58

julchik22, :ico_pocieszyciel:

Anja224
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 224
Rejestracja: 17 lut 2010, 14:26

01 mar 2010, 16:05

julchik22, nie martw się niczym. Glukoza w normie , mi też troszkę tylko po wypiciu się podniosło , wiec po co się zamartwiać na zapas jak wszystko jest ok:)
Co do hemoglobiny mi też spadło teraz mam 11, 8 również się zmartwiłam iż zawsze miałam bardzo dużo procent krwi ok 90 %. Ale trzeba czekać i przede wszystkim wierzyć w to , że wszystko jest dobrze. Chodź faktycznie czasem to bardzo trudne. Też teraz mam wiele problemów i z trudnością mi wszystko przychodzi. W każdym razie głowa do góry:*
tibby, co do mojego samopoczucia to jest różnie. Strasznie piecze mnie w przełyku , w ogóle trudno mi o tym mówić ale od lat choruję na nerwice i to też jest przeszkodą w normalnym życiu. Jest wiele trudności , przeróżnych objawów , które nie pozwalają na życie w szczęściu . Natomiast teraz żyje dla mojego skarba w brzuszku i wierze , że on wszystko zmieni , kocham go ponad życie.

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

01 mar 2010, 16:27

Natomiast teraz żyje dla mojego skarba w brzuszku i wierze , że on wszystko zmieni , kocham go ponad życie.
i takie podejście liczy się najbardziej :ico_brawa_01: dla nas teraz najważniejsze są nasze słodkie dzieciaczki :-D Ja się już coraz bardziej mojego Tobiego nie mogę doczekać :ico_sorki: ale jeszcze musi posiedzieć min. 3 tygodnie w brzusiu.

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

01 mar 2010, 16:40

julchik, różnie mówią i zalecają. Ja przy 11,2 nie miałam łykać żelaza, a może trzeba było...
Norma w ciąży zaczyna się od 11,5 w górę. Często występuje "anemia fizjologiczna" bo ilość osocza zwiększa się szybciej niż RBC (czerw. krw).
No ja mam 10,3.. i hematokryt niski. Więc zdecydowanie anemia. Kupię sobie herbatę z pokrzywy. Nieziemsko podnosi hemoglobinę (i magnez i inne pierwiastki).

Anja, dokładnie tak musisz wierzyć, i nie dać się! Trzymam kciuki!

julchik, mam nadzieję, że zleci Ci jakieś badania. Kciuki za dodzwonienie się trzymam!!

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

01 mar 2010, 17:28

ja miałam na początku ciąży (w październiku) 13 z groszem, potem w styczniu już 11,6 a w zeszłym miesiącu na badaniach 11,7.

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

01 mar 2010, 20:19

rzadko widzę, żeby dziewczyny, także znane mi osobiście, miały hemogl w ciąży wyższą niż 12.
Ja miałam na początku, mimo, że dodatkowo jeszcze karmiłam piersią przecież. A teraz na łeb na szyję

Do tego ekipa mi się "rozkłada". Bartek słaby, M jakby miał się rozchorować... mnie boli żołądek (??) chyba żołądek, a może góra brzuszka? już sama nie wiem...

julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

01 mar 2010, 20:43

No i byłam u lekarza. Dodzwoniłam sie i kazał mi przyjść natychmiast żeby ani dnia nie zwlekac. Choć przyznam szczerze trudno było sie przebić przez mnóstwo pacjentek. Na szczeście wszystko jest w porzadku. Ginek powiedział mi, że obawiał się że moze to być niebezpieczna brodawka, na która powinien rzucić okiem onkolog, ale po obejrzeniu tego stwierdził, że to cos innego (nazwal to jakoś fachowo, ale nie zapamiętałam z wrażenia). Powiedział, że poczatkowo to wygląda jak brodawka i bardzo boli - tak jak to było w moim przypadku, ale później sie obkurcza. I faktycznie jak zdjełam stanik (nie zdejmowałam go od wczoraj bo bałam sie że znowu zaczepie i będę wyć), to cos już było obkurczone. W trakcie oglądania tego przez gina ja już zaciskałam zęby ale to po prostu odpadło. To potwierdziło diagnoze lekarza, który powiedzial że mam się nie martwić i ze wszsytko już ok :ico_sorki: Powiedział jednak że nawet gdyby cos takiego zdarzyło sie po raz drugi to też nie powinnam tego bagatelizować i jaknajszybciej się pokazać. Kamień spadł mi z serca :ico_sorki:

Więcej nic nie wiem bo mnie nie badał z powodu wielu pacjentek. Normalną wizytę mam w środę. Wtedy będe mogla skonsultować z nim wyniki badań no i mam nadzieję, że zobacze Maluszka na usg.

Dziękuję Wam wszystkim, kochane, za wsparcie :ico_buziaczki_big:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość