Strona 156 z 414

: 31 lip 2007, 09:10
autor: gosiaperelka
No ja napewno bym się nie wybrała na twoim miejscu, ale to dlatego że ja termin mam bliższy od twojego. Już coraz ciężej, chodzić mi się nie chce, najlepiej to bym siedziała i leżała. Muszę wkońcu pokupować dla małej wiele rzeczy, bo czas leci i przywitam Lenkę z niczym. Pozdrawiam serdecznie

: 31 lip 2007, 11:39
autor: Dominisia
Ja wczoraj mialam dzien lenia, nic mi sie nie chcialo, ale za to dzis zabieram sie za porzadki, w sumie to nie mam tego duzo, bo mama mi bardzo pomagala, mam juz wyprane i wyprasowane rzeczy dla Maluszka, te ktore mam w Norwegii. Mama umyla mi okna i ogolnie zajela sie generalnym sprzataniem, tak wiec na jakis czas mam spokoj, ale zastanawiam sie czy przed samym porodem, albo jak juz bede w szpitalu nie poprosic kogos zeby wpadl posprzatac... Co prawda Krzysiu moze to zrobic, ale wiadomo, kobieca reka to cos zupelnie innego... Dzis moj nastroj troszke lepszy, bo wczoraj ryczalam caly dzien.

Kurcze, mam taka straszna ochote jechac do Polski...

: 31 lip 2007, 12:00
autor: Kicia10
Dominisia to może busem :-)lub autokarem jak tak bardzo chcesz jechać :-) .
Kocura spytaj się lekarza,on będzie wiedziała najlepiej :-)
A ja czekam ciągle na pogodę żeby wyprać ciuszki maleństwa,a dziś to już całkiem okropnie u nas,zimno i pada.Mężuś w pracy i nie mam co robić,muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie.

: 31 lip 2007, 12:12
autor: Dominisia
Kicia chodzi o to ze moj maz jedzie w srode naszym wygodnym samochodem, ale jak wspominam o wyjezdzie z nim to slysze: "Jak chcesz narazac dziecko to prosze bardzo", no i od razu mysle o Jasiu i o tych prawie 2000 kilometrow do przebycia... Ale w sobote bylismy na wycieczce 700 kilometrow, przezylam ja i calkiem niezle sie czulam... Wtedy nawet nie wiedzialam gdzie jedziemy i rownie dobrze to ja moglabym mu teraz powiedziec ze on tez Jasia narazal. I ja w sumie nie wiem juz co jest gorsze czy taka dluga jazda samochodem czy tygodniowy pobyt w domu,, samotny. Odpukac jakby sie cos zaczelo dziac, albo bym sie zle czula to najblizszych znajomych mam 25 kilometrow stad... No i co tu zrobic?? Pewno i tak zostane... Lipa :ico_placzek:

: 31 lip 2007, 12:18
autor: Lena
CZEŚĆ GRUBASKI...... ALE MACIE PROBLEM MOJA KUMPELA JEST W 33 TYGODNIU I PRZYTYŁA 25 .... WIEC MYŚLE JE NIE MAMY SIĘ CZYM MARTWIĆ(JA PRZYTYŁAm 9 KG CZYLI MAM 9 KG SZCZĘŚCIA).... A JEŚLI CHDZI O MĘŻA NAJCHĘTNIEJ WYŚŁAŁA BYM GO GDZIEŚ NA TYDZIEŃ BO JUŻ MAM GO TROCHE DOŚĆ ..... OWSZM JEST KOCHANY TYLKO TROCHE PRZESADZA Z TROSKIWOŚCIĄ NAJLEPIEJ BY BYŁO GDYBYM SIEDZIAŁA W DOMU INIC NIE ROBIŁA ... NIE POWIEM, JEST TO BARDZO PRZYJEMNE ALE WSZYSTKO W NADMIARZE SZKODZI

: 31 lip 2007, 13:27
autor: ewasiek
Lena to ty szczęściara jesteś :-D mnie też mężuś wyręcza ale śniadanko, obiadek, kolacje, pranko, prasowanko muszę robić sama.
Dominisia, zrobisz jak chcesz. ja jeżdżę tylko 120 km do rodziców i jest ok, musisz sama to przemyśleć. Myślę że jak będziecie robić sobie przerwy w jeździe to nie powinno być źle.
Gosia, mam nadzieje że trzymasz się dzielnie :ico_haha_02:
pozdrawiam

: 31 lip 2007, 19:39
autor: eSKa
HEj wrzesnioweczki! Co do podróży to ja też miałam dylemat, dokładnie miesiąc przed terminem mamy wesele kuzynki ( 900 km drogi). Jednak zdecydowałam nie kusić losu, poza tym nie mam najmniejszej ochoty rodzić w Niemczech :-D . Mężuś pojedzie sam, no trudno.
Powiedzcie w czym pierzecie ciuszki maluszków? No i w ilu stopniach? Z tego co słyszalam to trzeba wyprać wszystkie bez względu czy nowe czy "dziedziczone" :ico_haha_01: Zgadza sie?

[ Dodano: 2007-07-31, 19:41 ]
Acha ja mam w brzuszku równe 100 cm no i przytyłam 9 kg, czyli widze że wszystkie tu trzymamy sie podobnie :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2007-07-31, 19:47 ]
Gosiaperełka ze mnie też robi sie coraz większy leń, praca, obiad, łózkeczo :ico_haha_01: , prysznic, 21.30 znowu łózeczko. Czasem jakieś malusieńkie porządki. Totalnie nic mi się nie chce.

: 31 lip 2007, 19:57
autor: eve81
eSKa, ja wyprałam wszystkie ciuszki, te nowe też w proszku Jelp i wypłukałam w płynie do płukania też Jelp w 40 stopniach.

no a ja się już martwiłam że mam mały brzuszek 97cm i +7kg, no ale bez słodyczy i cukru ciężko uzbierać dodatkowe kilogramy. Przynajmniej się możemy cieszyć że później będzie mniej do zrzucenia, a maluszek jak rośnie zdrowo to najważniejsze. Niekiedy zastanawiam się gdzie dziewczyny zdążyły uzbierać te 20kg w 8 miesiącu :ico_szoking:

: 31 lip 2007, 20:30
autor: paulina1978
eSKa a ja pralam wszystkie ciuszki w Lovelli w 60 stopniach i pozniej je prasowalam. To samo zamierzam zrobic z pieluszkami tetrowymi jak kupie ich choc pare bo i tak nastawiam sie glownie na pampersy :-D

a co do wagi to chyba ja tu pobijam rekordy bo przytylam 14 kg a w brzuszku mam tylko 99 cm :-D ale co tam nie bede sobie zalowac :ico_brawa_01:

: 31 lip 2007, 23:13
autor: mama_zuzi1980
Hej dziewczynki :-)

My dzis po wyprawie do hurtowni: mamy lozeczko, podgrzewacz, folie do wozka, termometr do ucha i takie tam pierdulki. Nie dostalam tylko jednej rzeczy: torby do wozka w kolorze wozka i to chyba kupie w Szwecji bo jak inaczej....
Kupilam tez proszek Lovela (wiem ze Jelp jest super i ekologiczny ale cena powala na dluzsza mete wiec kupilam tansza Lovele do bialego i kolorow). Wypiore wszystko biale w 60 stopniach zeby bialosc uzywanych wrocila a inne w 40 stopniach. Plynow do plukania nie bede uzywala przez pierwsze tygodnie: podobno przez nie dzieciaki moga potowek dostac bo nie przepuszczaja wtedy powietrza jak trzeba. Ale wiadomo kazdy bobas jest inny wiec sam sie okaze. Jutro czeka mnie pakowanie: naprawde nie wiem jak my to do auta upchamy, co prawda duze kombi ale ile tych rzeczy to glowa boli...

jesli chodzi o podroze, to ja jestem na koniec wrzesnia i czeka mnie pojutrze droga powrotna z polski do szwecji 8auto plus prom plus auto ponownie) i mysle ze bedzie ok. Na promie wzielismy kabine to bede mogla sie polozyc i odpoczac te 6 godzin.

Dominisiu, skonczyla mi sie karta szwedzka (juz druga) wiec nie odpisuje, ale w piatek bede znow dostepna na tik-taku i na starej komorce :)

W piatek wrzuce moje zdjecia w stroju kapielowym hihihi, wielorybek ze mnie niezly ;-)

Milego wieczorku kobietki!!! Buziaki!

p.s. sorki za bledy ale moj komp sie buntuje i nie chce sie wciskac "m".... :-(