aldila, to super, że z dzidzią wszystko dobrze i że czujesz się dobrze
mi mały robi chyba salta w brzuchu! się strasznie rozpycha normalnie kopie jak szalony!
wlasnie zauwazylam, a ja nie cierpie tapet ale tu wszedzie tak jest, albo chociaz struktura na scianie-taki tynk strukturalny, podczas gdy w pl sobie ludzie gipsuja na gladko wczoraj ogladalismy mieszkanie wlasnie, ale tapety stare byly wszedzie takie swiecace-nie do odmalowania trzeba by bylo zrywac wszedzie i od nowa klasc i brak mebli w kuchni, pan rozwiazal nasz problem do konca, bo powiedzial, ze dwoje dzieci to juz masakra, a pies do tego nie ma mowy do konca miesiaca mamy dac znac czy zostajemy w tym mieszkaniu, jesli niczego nie znajdziemy to bedziemy musieli przedluzyc umowe i sie gniesc w tych 2 pokojach dalej...ze na surowe sciany sie nie maluje, tylko wczesniej kladzie sie specjalna tapete do malowania, albo taka jak sie chce
ehhh i skad ja to znam... normalne niemieckie podchodzenie do rodziny... ehhh...bo powiedzial, ze dwoje dzieci to juz masakra, a pies do tego nie ma mowy
oj... my teraz bedziemy mieli 3 pokoje, ale na poczatek dobre i to, malenstwo i tak przez jakies 2 lata bedzie z nami w pokoju, ale mysle, ze do tego czasu znajdziemy cos wiekszego...jesli niczego nie znajdziemy to bedziemy musieli przedluzyc umowe i sie gniesc w tych 2 pokojach dalej...
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Google [Bot] i 1 gość