Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

u mnie pogoda jest okrutna więc mogę zapomniec o spacerku

Maja zasnęła wreszcie mam nadzieję na chwilkę dłużej

No ja z tym brzuchem swoim to przyznam szczerze załamana jestem trochę - mam wrażenie że on się w ogóle nie wciagnął i jest taka skóra brzydka, wiotka

pomóżcie i powiedzcie co mam robić

[ Dodano: 2008-08-30, 13:10 ]
a co tu taka cisza????????????????
Czyżby dziewczyny rozjechały się po porodówkach

margarita83, przede wszystkim nie panikuj...smaruj oliwka skore na brzuchu...nos ten pas...przeciez nie odrazu brzuszek ci sie wciagnie.Mi tez jeszcze zostal...jednym wciaga sie szybciej innym wolniej.Przeciez minelo dopiero troche ponad 2 tyg.a ty chcesz juz wygladac jak laska???
Ja mam jeszcze sporo do zrzucenia,ale nie martwie sie tym za bardzo.Mam troje dzieci az sama nie moge w to uwierzyc heheh...zacznie sie szkola...oj bede miala co robic wiec napewno nie zauwaze kiedy schudne.

Ale tu cisza.....


Ciekawe jak tam Sensibel i szkrabik...
I ich malenstwa.

margarita83, przede wszystkim nie panikuj...smaruj oliwka skore na brzuchu...nos ten pas...przeciez nie odrazu brzuszek ci sie wciagnie.

wiecie co tez zaopatrzylam sie w ten pas bo slyszalam ze skuteczny-ale pani w aptece powiedziala zeby nie zakladac go wczesniej niz 4 tyg po porodzie!!!!!zeby najpierw macica sama sie obkurczyla
a jak juz bede zakladac to zawsze rozlozyc go na lozku i na lezaca sie opiac -tak niby nocniej mozna sciagnac brzuszek

BEREK :)

dawno mnie nie było :)

u nas ok, chcoiaż Mała ostatnio jakoś marudna się zrobiła, niewiele śpi w nocy, budzi się co godzinę, półtorej, nie wiem czemu... w dzień też jest dość absorbująca, wszystko robię na raty, bo mała ssie pierś 10 min, zasypia, budzi się za pół godziny i tak w kółko... Noc znowu była ciężka, na szczęscia Pan się zlitował po 10:00 i jak ja przysnęłam, to wziął Małą na dwór i nie było ich do 13:00. Pewnie bym spała i spała, ale piersi mi nie powalają... 2 godz. bez karmienia i już mam tyle pokarmu, że piersi robią się jak kamienie i cholernie bolą..., więc muszę sobie ściągać laktatorem - teraz mrożę pokarm na gorsze czasy :)
Z tym laktatorem, to też niech go szlag... ile się trzeba namęczyć, żeby ściągnąć 90 ml... ręka mnie boli okropnie... ciekawe jak się sprawują nie ręczne laktatory... czy któraś ma doświadczenia??

dobra, zmykam, bo idziemy z Zuzą na spacer, chociaż jakoś tak pochmurno...

Witam serdecznie kolezanki.My juz od dzisiaj w domku:) Ja turlam sie powolutku jeszcze zostaly mi klamerki do wyciagniecia we wtorek i dopiero wtedy bede dopiero naprawde na chodzie. Julia urodzila sie o 10.59 waga 3890g i 51 cm przez cc po trzech nieudanych probach wywolania naturalnego porodu.Czuje sie super i dlatego moglam wrocic do domu juz po 4 dniach.A teraz troche poodpoczywam i naciesze sie rodzina .

Gie, ja mam laktator Aventa ręczny.Fakt,że troche to czasochłonne...no ale co zrobić.
Mi się udaje ściągać z jednej piersi 100ml...
Nie wiem jak sprawują sie te elektryczne

Moja mała tez coś marudzi..tzn,nie płacze tylko stęka ,pręży się jakby bolał ją brzuszek.Daje jej herbatke koperkową Hippa.
Dzisiaj jak zrobiła kupe to ubrudziła się po pachy
A nie robiła od wczoraj...

Nawału pokarmu juz nie mam,nie bola mnie piersi nawet jak mała nie ssie w nocy przez 6 godz, bo tyle śpi od kąpania i butli.(Wieczorem podaje jej mieszankę.)

Dzisiaj siostra wzięła Emilke na spacerek,więc ja miałam troche czasu...
Zamiast się połozyć i chwilkę zdrzemnąć,to ja zaczęłam sprzataać

Ech...zleciał ten sierpień,wakacje ...zacznie się szkoła...
Teraz tak chciałabym trochę ciepełka ,promieni słonecznych a tu du..!

No to chyba na tyle...
Buziaki.

Aha!
Szkrab-śliczna ta Twoja Julcia...
I jakie ma włoski

moj Jaspi dzisiaj byl tak marudny, ze juz mam dosc dzisiaj karmilam go chyba z 7 razy (3 ostatnie karmienia w ciagu ostatnich 4 godzin)
nawalu pokarmu tez nie mam... raczej mam miekkie piersi, ale "przeciekam".. kiedy karmie jedna piersia, pokarm wyplywa z dwoch

teraz mam chwile spokoju, nakarmilam go i lezy spokojnie.. mam nadzieje, ze dzisiaj jeszcze tylko raz possie i pojdzie spac jak zwykle na 6-7 godzin
cos mu tez wyskoczylo na twarzy, czerwone krostki - ale to tylko twarz.. podejrzewam, ze albo jest uczulony na nasz proszek (kladziemy go na naszym lozku - posciel prana w normalnym proszku..), albo na moj krem/puder do twarzy (lub krem A.)... no albo dostal jakiejs alergii pokarmowej, chociaz nie wiem.. bo to tylko na buzce ma, nie na calym ciele musze go poobserwowac..

aha, dziewczyny, marcia_pod z watku Noworodki i Niemowleta chciala, zeby przekazac, zeby dziewczyny, ktore jeszcze sie nie dopisaly na wielka liste bobasow, zrobily to (naturalnie, jezeli maja ochote) poki co sa tam tylko 3 sierpniowe dzieciaczki.. a nas przeciez wiecej bylo

lece luknac na jakis film, poczekam na karmienie (o ile nie padne).. i do wyrka dobrej i przespanej nocki zycze!!!

shoo, moja mała też ma jakieś krostki na twarzy...być może to jakieś uczulenie,badż potówki...

Dzisiaj nocka była w miare,małą położyłam spać o 22...obudziła się około 2-iej.Potem o 3 i 5.Dostała cyca i spała dalej.

A ja zaraz jadę na grzyby,wyciągnęłam mojego K.chociaż na godzinke,bo ja grzybiara jestem Emilke zostawiam w dobrych rękach i jadę do lasu.

DO póżniej

Jagna30, oby to byly potowki czytalam tez o tradziku niemowlecym, ktory znika po miesiacu ..pozyjemy zobaczymy

ja noc mialam spokojna, od okolo 12 do teraz maly spi... bedzie sie budzil, bo juz rzuca sie w lozeczku, ale na razie jeszcze bez placzu

Jagna30, zazdroszcze, tez jestem grzybiara i chcialabym upolowac w lesie jakiegos grzyba... ale tutaj nie mam mozliwosci

aaa i rodzice sa ze mna od przedwczoraj.. bylo kilka spiec odnosnie tego co powinnam robic, jesc itp, ale juz jest ok... dzisiaj przylatuja rodzice A. wiec pewnie znowu bedzie kilka "dobrych rad", z ktorymi niekoniecznie sie zgodze

do pozniej!!

Ciszaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.......................