Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Ja bym na jej miejscu sobie poczytała na ten temat czy warto się decydować na orzekanie o winie. Jednak takie sprawy są dużo bardziej czasochłonne i na pewni nie przyjemne dla każdej ze stron. Sporo na ten temat można znaleźć na portalu mojrozwod. Lepiej się zastanowić, czy warto. Chociaż wiadomo orzekanie o winie może mieć wpływ na alimenty etc, wiec może i warto.

Ja bym na jej miejscu sobie poczytała na ten temat czy warto się decydować na orzekanie o winie. Jednak takie sprawy są dużo bardziej czasochłonne i na pewni nie przyjemne dla każdej ze stron. Sporo na ten temat można znaleźć na portalu mojrozwod. Lepiej się zastanowić, czy warto. Chociaż wiadomo orzekanie o winie może mieć wpływ na alimenty etc, wiec może i warto.

Mieszkanie z teściami może być prawdziwym koszmarem. Żadko kiedy udaje się wypracowwać kompromisy...

Ja na szczęście dostałam mieszkanie po babci. Wyprowadziła się z Łodzi i przeniosła do swojej siostry do innego miasta.

wiadomo zawsze lepiej na swoim ale tez nie przesadzajmy :) :ico_buziaczki_big:

Ja mam bardzo fajnych przyszłych teściów więc nie mam takich problemów :)

Moi teściowie też są jak najbardziej w porządku, w szczególności teść, z którym zawsze się dogadywałam. Teściowa to fajna kobieta, ale wolałabym nie wchodzić z nią w konflikt :)

Lubię swoich teściów... na niedzielnym obiedzie :)
Jest całkiem przyjemnie wtedy. Nie wyobrażam sobie jednak mieszkać z nimi, albo z moimi rodzicami.
Po co ktoś ma się mieszać do związku? A mieszkając razem czasem mimowolnie się miesza w życie innych osób. Trudno tego uniknąć.
Dlatego, jeśli możliwości pozwalają lepiej mieszkać osobno. A jeśli już trzeba z nimi mieszkać pod jednym dachem to wyraźnie ustalić jakieś zasady co robimy razem, a do czego nie mają prawa się mieszać i do czego my mieszać się nie będziemy. Bez tego mogą być problemy.

Ja chyba jako jedna z nielicznych nie narzekam na swoich teściów mieszkam z nimi i lubym już jakiś czas i nie mam żadnych problemów :) nawet jak z lubym drzemy koty to nigdy się nie wtrącają. Wiadomo że bywają miedzy nami wszystkimi jakieś małe spięcia od święta ale to chyba normalne :) mieszkanie mamy duże także nikt sobie nie przeszkadza.

Ja na szczęście mam tylko teściową w dodatku złotą kobietę i nie mieszkamy razem. Współczuję Wam kobitki i życzę dużo pokładów cierpliwości!