LUTOWKI jestem dopiero dziś bo wkurzało mnie to ciągłe zagladanie na tik-tak czy działa czy nie
AMELKA SKONCZYLA DZIS 5 MIESIECY
Musze wam powiedzie,ze Amelce obiadki narazie niestety nie smakuja, ziemniaczek z marchewka poszedł prawie cały słoiczek do kosza po dwóch dniach zjadła z tego moze 3 łyzeczki. Za to cycuszki to tak :) szamie ze hej.
Niestety znow mamy powtórke sprzed 3 tygodni-pisze ze 3 tygodni bo między kazdym szczepieniem mamy 6 tygodni odstępu a Amelka z tego 3 tygodnie ma katar a 3 jest bez katarku i tak jest i tym razem.
Od dziś jej leci taka woda z noska a zrobiła sie juz wyczulona na ten katar i ja wkurzac zaczęło, trze cały czas nosek i sie wkurza
Oczywiście standardowo jak Amelka osłabiona po szczepieniu no to kacperek dostał katarku i długo nie musiałam czekac az dostała katarek tez, no i jestem ciekawa ile znow czasu bede jej go ściągac bo u niej ten katar trwa i trwa i trwa tak własnie jak zliczyłam to wychodzi ze ok 3 tygodni go ma.
Zastanawiam sie bo te szczepienia to przeciez jest wstrzykniecie minimalnej dawki kazdej z tych chorób i chyba ona tak odreagowuje ze poprostu katar jej sie robi przy takim duzym osłabieniu cholercia.
Nie gorączkuje ani nie ma narazie kaszlu ale juz jestem oczywiscie jak na szpilkach.
Pisałam wam wczesniej ze mamy zaprpszenie na wesele na 17 sierpnia ale do 15 lipca trzeba dac odpowiedz czy sie bedzie czy nie i stwierdzilismy z mezem ze sobie podarujemy to wesele.
Ja musiałabym poodciagac spore zapasy mojego mleka bo msza jest juz na 15.00 to karmiłabym ja o 14.00 i do 6.00 dnia nastepnego musiałabym porobic zapasy, nie wiem czy spałaby spokojnie w nocy bo ma teraz jakieś odchylenia od normy i sie budzi, poza tym ja bym sie chyba nie bawiła a dobrze tylko bym głowkowała co i jak tu z nią bo o kacpra nie mam co sie martiwc, własnie mi dziś oznajmił ze spada na kilka dni sobie do babci hahahahaa niezle i ze sobie bedzie pare dni u babci tzn. u tesciowej no to ok. mi to gra szkoda ze wcznsiej go nie wzięła to by Amelka moze katarku nie dostałą ale dobra i tak juz musi widocznie być
QUNICK no i znow zmagam sie z katarem u Amelki i Kacpi ma tez katarek ach i tak w kólko jedno zaraza drugie ja pierdziele........
MAGDZINKAdobrze ze ci lekarka wytłumaczyła o co chodzi z tymi wymiotami jeny ....
A powiedz jak idzie z jedzeniem innych dań u Joasi? Amelka tylko narazie akceptuje jabłuszkoz marchewką czyli jeden deserek a z obiadkow to nie lubi i pluje
IWONA77 pieniązki Ci przelałam w piatek, nie wiem czy ci pisałm na gg więc tu pisze jakby co hi hi.
DOROTA.M.wiesz co tak patrze na zdjęcie Agatki ze ma super opaseczke na główkeja szukam u nas takiej dla Amelki ale nigdzie nie maja takich małych i jestem wściekła bo główka jej sie poci nieraz a tak miałaby zakryte uszka tylko a reszta nie wwwwwwwrrrrrrrrrr