GRUDZIEń 2008

[Evik.kp]

tosia, no to nieźle. Współczuję bardzo

[Karolina2411]

Tosia, władze miasta nie mogą pozwolić na coś takiego, żeby rodzinę z małymi dziećmi na bruku zostawić! Współczuję strasznie, ale niech tam ktoś zachowa zimną krew i walczy z tym!
Aniu, cieszę się mężulkiem, a on mną i dziećmi... Mamy zawsze za mało dla siebie czasu, ale spędzamy dnie tak, żeby jak najwięcej z siebie mieć... Wiesz... Nam już dużo daje sama świadomość, że ta ukochana osoba jest tuż na wyciągnięcie ręki i powiedzenia choćby:kocham Cię... To nic, że robimy to po kilkadziesiąt razy na dzień (nie przesadzam) I życie w domku toczy się normalnym trybem... Każdy ma swoje zajęcia, mniej lub bardziej ulubione i na nich również się skupia... Wystarczy, że jest obok...
Caro, tak na wszelki wypadek zorientuj się, gdzie lepsze warunki... Pobuszuj w sieci, poszukaj na forach wypowiedzi... Na stronach internetowych szpitali sprawdź, jakie mają warunki... Szukaj też informacji o oddziale neonantologii noworodków... Nie zakładam broń Boże, że coś będzie nie tak z dzidziusiem, ale przezorny zawsze ubezpieczony... Niczego sobie bowiem w jakieś krytycznej sytuacji zarzucić nie będziesz mogła...
Nie mówię tego tylko do Ciebie, ale do naszych wszystkich przyszłych mamusiek...

[tosia]

Karolina - władze miasta nie mogą ch zostawić na bruku- to prawda, ale wiesz jak wyglądają mieszkania zastępcze. Dostali już propozycję i podziękowali z góry, wiemy już gdzie i jak ale jak masz choćby najmniejszą alternatywę iść do rodziny na pokój to lepiej tam niż ""w brud, smród i robale" który Ci oferują. Wierz mi

[aniafs]

Tosia, to straszne co spotakło tą rodzinę...Karolina ma rację powinni dostać mieszkanie zastępcze od miasta i to jak najszybciej, takie są procedury.
Karolina napisał/a:

Nam już dużo daje sama świadomość, że ta ukochana osoba jest tuż na wyciągnięcie ręki

Wspaniale aż serce rośnie gdy się to czyta.

[ Dodano: 2008-09-17, 18:41 ]
Tosia, własnie doczytałam Twój post o tym, że Ci pogorzelcy dostali już propozycję mieszkania zastępczego....szok ! Ale w czasach przystało nam zyć

[Karolina2411]

Tosia, w takim razie masz rację... Lepszy skromny kąt u rodziny...
Aniu, po tylu latach wciąż zachowujemy się jak na początku, a czasem mamy wrażenie, że jeszcze bardziej głupiejemy na swoim punkcie Tylko żal tyłek ściska, że czas mamy dla siebie "wyliczony"...

[aniafs]

Karolina napisał/a:

jeszcze bardziej głupiejemy na swoim punkcie

Ja lecę na ciepłą kapiel (uwielbiam gorące nasiadówki w wannie no ale teraz nie mozna), potem kolacja pod kołderką i seans w tv ("Olej Lorenza" Karolina - pamiętam!)

[Karolina2411]

Ha, ja też powoli się szykuję Mężuś posiedzi przy kompie, a ja oddam się swojej kolejnej pasji, jaką jest dobry film :ico_brawa_01:miłej i relaksującej kąpielki, Aniu Wpadnę po filmie

[tosia]

Ja nie nie do wanny ale pod prysznic polecę szybciutko żeby też zdążyć na film. A przed chwilką właśnie zgrzeszyłam - zjadłam spory kawałek sera pleśniowego - mmmm uwielbiam choć wiem że nie wolno (i dlatego pewnie uwielbiam jeszcze bardziej)
A dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanko: w sobotę mam urodziny, wpadnie rodzinka na kawkę i ciacho, ale wiadomo muszę mieć jeszcze jakąś kolacyjkę gotową. Znacie jakieś fajne, sprawdzone i niewymagające długiego stania przy garach pomysły? No i jeszcze w miare łatwe muszą być bo kuchara ze mnie kiepska. Ale mam wymagania, co? ale wierze w Was

[Karolina2411]

Po filmie pomysł niejeden się znajdzie

[ananke]

hej hej Grudniówki

wpadłam do Was, żeby popędzić produkcję Waszych postów, ale i tak Wam idzie nieźle...

brzuszki śliczne macie, ja to wielkością swojego bardziej tu do Was pasuję, bo mnie tak wybrzuszyło, że szok

tosia, wyrazy współczucia dla rodziny - trzymam kciuki, żeby się jakos szybko ułożyło...

Karolina2411, załapałam się ostatnio na Twój "setkowy" torcik jeszcze 14 dni i wpadnę ze swoim

pozdrawiam Was serdecznie