kochana trzymamy mocno kciuki i myslami jestem z Toba i Magda;)mysle ze dzisiaj urodze.
no to widac sie zaczelo;) no niestety boli... ale dasz rade Kochana!!! dla mnie znieczuleniem byla mysl ze za niedlugo zobacze moja krolewna;)te skurcze chyba dalej niereguralne ale tak bolesne ze zwijam sie z bolu. pojawiaja sie co 2,3,5,10 minut i trwaja doslownie pare sekund. caly czas od 20 odchodzi mi czop, to jest nie do pominiecia - po prostu plamie z uplawami. tak jst w moim przypadku...
"porod sie zaczal"
to jest jedna z najpiekniejszych chwil w zyciu;) jak mi ja polozyli na brzuchu to plakalasm jak nie wiem... tulilam i niedowierzalam ze to moje malenstwo;) nawet moj maz plakal;) cudne....no i do konca tygodnia bede tulic malenka coreczke... nie wierze w to. moje wymarzone dziecko... wazy ok 3200 wg usg, najpiekniejsza moja krolewna. a wczoraj z nia rozmawialam, pytalam kiedy zamierza sie zobaczyc z rodzicami :)
ja z Julcia trzymamy za Was mocno kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zyczymy powodzenia!!!!!! napewno bedzie bolalo bo tego sie nie uniknie ale zyczymy aby bylo znosnie!!!!!Trzymajcie kciuki prosze, na pewno beda potrzebne, jestem przerazona a zarazem taka podekscytowana. caly czas boli, jak tak dalej pojdzie z tymi skurczami to pojade na ktg zeby upewnic sie ze to nie to bo podpada mi ze tak czesto i dziwnie jakos.
wiesz ze ja tego bardziej sie stresowalam niz samego porodu i bolu? ale jakos wczesniej sie zaczelam oczyszczac... a pozniej jak juz byly skurcze to w ogole o tym nie myslalam... to juz nie bylo istotne;) na szczescie nie bylo zadnej niespodzianki ale pewnie nawet jakby sie zdarzyla nie mialabym glowy zeby sie tym stresowac;)z lewatywą to jest tak,że ja wiem,ze to całkiem normalne dla personelu taka niespodzianka ale dla mnie to jednak krępujące by było...zwłaszcza,że chcę rodzinny,mąż zawsze był przy mnie widział jak malutkie wychodziły i cieszę się,że "wpadki" nie było.No tu tej lewatywy nie stosują więc albo się spalę ze wstydu albo jeszcze coś wymyślę...
Wiem,że to naturalne no ale nie dla mnie
to prawda... mnie wszyscy straszyli wiec nastawilam sie ze bedzie strasznie bolalo i tyle... a poza tym caly czas mnyslalam ze jeszcze tylko troche i bede tulic Julke;) pomagalo;)Ile porodów tyle historii nie?
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość