Strona 165 z 279

: 09 lut 2009, 17:22
autor: sylwia77
Patrykowi już prawie przeszło i tym razem uniknęliśmy szpitala. Pomógł mu Nifurokzasyd i jagódki. Zaczyna już jeść normalne rzeczy i kończymy z dietą.
Szczepienie znowu trzeba było odłożyć na później.

Jak was czytam to odrazu mi lepiej, że nie tylko ja się wiecznie drę na mojego m i mam pretensje, że leń jest. U nas to ja jestem ta robotna i czasami jak mam się po kilka razy o coś prosić to sama się zabieram do roboty. I robię błąd, bo później wszystko na mojej głowie a on i tak tego nie doceni :ico_zly:

Ostatnio Patryk nawet mi zjeść nie daje, cały czas się pcha na ręce. Niepamiętam kiedy zjadłam obiad w spokoju. Jak mój mąż je to ja zabieram Patryka i tak go czymś zajmuję, że może sobie zjeść w spokoju. A mi to już się nie należy. Czasami mam ochotę trzasnąć drzwiami i nie wrócić. Ale mogę mówić i mówić na ten temat i nic się nie zmienia. Już sama nie wiem czy to ja jestem taka wymagająca????

Byliśmy w sobotę w kinie na "Najlepszy chłopak dla mojej dziewczyny". Później znajomi ciągnęli nas do knajpy a on stwierdził, że nie ma ochoty i jak chcę mogę iść sama. NIe bierze pod uwagę, że ja mogę mieć na coś ochotę i warto by było się poświęcić żeby mi zrobić przyjemność. Wróćilismy do domu i tak się wieczór skończył. DO BANI!!!!!!!!

Planujecie coś na Walentynki??? Ja do kina i knajpy w ten dzień nie ide, bo tłum za duży ale czy coś sobie kupujecie???

: 09 lut 2009, 18:07
autor: Pruedence
Ja wątpie,żebym coś dostała na Wlentynki bo mój M mówi,że to komercjalne świeto i żebym sie nic nie spodziewala- niestety.

Częścto gęsto mam SYlwia tak jak ty,że on nie rozumie,że ja też czasem chce mieć chwile dla siebie i też musze o wszystko mu suszyć głowe, a czasem pękam i po prostu dla świętego spokoju nawet nie prosze bo i tak niewiele to daje. Takie są chyba chłopy albo my mamy pecha :ico_olaboga:

: 09 lut 2009, 22:09
autor: 79anita
witam:)
ja tez sie przyznaje ze czasem mam cholernie dosyc np. moj Kacper wczoraj tak sie utaplal w blocie ze wruciliśmy do domu jak swinki co gorsze jak mu nie pozwalalam lazic po kałużach i taplac sie w blocie to sie klad na ziemi i chisteryzowal... to chyba nie jest normalne w domu takich cyrkow nie odwala... i w takich momentach to mam serdecznie dosyc... a z ryskiem to samo tez nie pamietam kiedy ostatnio jadlam cos w samotnosci... i jak nie rykne to moge czekac na domysl wiecznosc...
Preudenc lalka super jak z babcinych lat...
Sylwia a jak film bo wybieralam sie juz w piatek z kolezanka ale dla odmiany przez jej chlopa nie zdazylysmy...a z knajpa u nas by nie przeszlo bo ja po prostu bym kazala i tak chyba trzeba...
na walentynki wiekszych planow nie mamy pogoadam z mama zeby wziela Kacpra na 2-3 godzinki to pojedziemy cos zjesc i tyle...

: 09 lut 2009, 22:51
autor: Janiolek
I robię błąd, bo później wszystko na mojej głowie a on i tak tego nie doceni
taaa, ja to znam...
Mam kolejny egzamin w plecy. Ja nie wiem jak ona to ocenia, wyszłam zadwowolona, w najgorszej opcji przyjelam ze ledwo zdam. No ale to byla najgorsza opcja. No nic.. teraz mam 3 poprawki, wszystkie jednego dnia. Ale poza czwartkowym egzaminem do 24 sporo czasu, wiec powinnam sie nauczyc. Choc przyznam, ze popłakałam się wczoraj jak sprawdziłam wyniki.
Dzis porobiłam foty ubranek Lenki, musze je poobrabiac i wystawic, pare szutk odratowalam :-D Do roboty w takim razie

: 09 lut 2009, 22:52
autor: Yvone
Wiecie co to nie jesteście osamotnione z tymi chłopami. Ja też tak mam.
Co do kina, to ja marzę, żeby wyjść gdzieś gdziekolwiek, ale do końca lutego, to mi pozostaje siedzieć przy kompie i po prostu zwracać na tę moją robotę. A jeszcze na dodatek Amelia dalej ma siedzieć w domu, bo jeszcze nie jest całkiem zdrowa. Jakieś fatum, bo zawsze, kiedy najwięcej roboty przy tym moim pisaniu, to ona chora. Momentami wysiadam.
Dobrze, że Patryczek zdrowieje. :-D

: 10 lut 2009, 00:10
autor: Pruedence
Janiolki szkoda,że się nie udało ale czasem takie mają sprawdzający fanaberie, a nie możesz iść zobaczyć tej pracy może się gdzies babka pomyliła skoro jestes pewna,ze dobrze napisałaś, u nas często zdażaly się takie pomyłki.

DOstała w końcu moje zawiadomienie-ufff- jeden stres mniej.
Po dniu dzisiejszym jestem ekspertem w orzecznictwe i prawie medycznym.
Np nie wiem czy wiecie,ze od tego roku można dostać zwolnienie z powodu ciąży na 270 dni a nie tak jak wczesniej 182, czyli praktycznie na cały czas trwania ciąży, a macierzyński jest teraz 20tyg niezależnie od tego które to dziecko, a na bliżniaki 31 tyg.

Tym niemniej zdrowie publiczne mnie dobija :ico_placzek:
po co mi wiedziec w którym kraju była pierwsz ustawa o zdrowiu publicznym, a takie pytanie było na ostatnim Lepie, wrrrrr

Tosia już na szczęście śpi więc wracam do moich książek bo czasu coraz mniej i zaczynam powoli wpadac w panike :ico_olaboga:

: 10 lut 2009, 01:05
autor: Janiolek
ojej a do tego wszystkiego dowiedzialam sie, ze moj niegdys dobry kolega jest gejem. normalne :ico_szoking:

: 10 lut 2009, 01:14
autor: martuunia1
Widze ze dzis wzięcie mają nocne ploteczki :-D
Ja właśnie skończyłam pisać prace i siadam do nauki :-D
nonono ja sie chyba popłacze :ico_placzek: Przepraszam za wulgaryzmy....
No to idę...

: 10 lut 2009, 11:33
autor: Janiolek
No pięknie! Mówiliśmy w listopadzie 2007 wlascicielowi naszego mieszkania ze ma zaległe 100zł za rachunki za gaz i 100zł opłat sądowych i nic z tym nie zrobił. Teraz jego żona ma komornika i 770zł do zapłacenia i wszystko poszlo na nas bo zrobila sie luka na rachunkach ktore placilismy. Wrrrr wtedy moja mama płaciła gaz wiec moze uda jej sie wydobyc potwierdzenia....

: 10 lut 2009, 12:33
autor: Pruedence
Wow :ico_szoking: ale debilny właściciel, u mnie takie coś nie przejdzie, ja sama płace wszystkie rachunki bo lokatorom niedowierzam (bałabym się bo ludzie są różni) im tylko daje rachunki do wglądu.

Ja jestem wkur :ico_zly: bo pani w rachubach stwierdziła,że ona nam Pitów nie wyśle ( a mam normalną umowe o prace) tylko mam se sama przyjść odebrać. To chyba jest wbrew prawu?????

Ja już mam dość tego siedzenia w domu i nauki :ico_placzek: Tosia poszła na pole z nianią, a ja się wogóle nie moge skupić, buuuu.