emalia30, super fotki

mój sylwester, hmm coś mnie rozłożyło, połamało w kościach, gardło boli jak oszalałe, nie wytrzymałam i o 23:39 poszłam spać na co mój mąż zarzucił fochem i zaczął się odzywać dopiero wczoraj wieczorem bo jak tak mogłam bla bla bla...
fotek żadnych nie mam zresztą ostatnio unikam aparatu jak ognia... moja dzidzia kopie coraz więcej i coraz większe mam przeczucie, że to chłopczyk i coraz większy mętlik czy nazwać Go Gabriel czy Michaś

Majka niemożliwa, już nie mam siły, co za potwór się zrobił z tego dziecka, wczoraj zasnęła koło 20 ale o 1 w nocy się obudziła wyspana i chciała się bawić, zasnęła po 2h a dzisiaj pobudka przed 6, pewnie znowu uśnie koło 12 na godzinę max 1,5 a ja w tym czasie obiad będę robić więc nic nie odpocznę... muszę się przygotować na sobotę na uczelnię bo to ostatni zjazd w tym semestrze i same kolokwia a nawet nie mam kiedy bo to moje dziecię mi nie da, w dodatku co chwile krzyczy jakby ją ze skóry obdzierali i ma z tego frajde
