
ale dzis pięknie na dworze. Bialutko i duuuużo śniegu. Mimo, że kiepsko się jeździ autem to i tak mi się podoba



Edulita super wieści


matikasia masz rację, teraz dołożysz, ale w przyszłości to zaprocentuje, bo doświadczenie to ważna rzecz, a poza tym wychodzisz do ludzi i robisz to co lubisz.
Kasia90 ja tak samo jak matikasia nei cofnęłabym czasu żeby mieć taką figurę i biust jak przed narodzinami Zosi. Co z tego, że ważę 56 kg przy wzroście 174 cm, jak mam trochę brzuszka, cellulit na udach i grawitacja coraz bardziej działa na moje cycorki


kilolek ja też na razie z ZOsią wychodzę na mróz tylko jak ją odwożę i odbieram ze żłobka. Choć wczoraj mimo niezłego mrozu szłam ze żłobka na pieszo około 30 minut i mała nie zmarzła, ale za to od razu usnęła na świeżym powietrzu i obudzila się dopiero w domu. ALe plecki, nóżki, rączki miała cieplutkie. Policzki trochę zimne, ale posmarowana była kremem, więc nic się jej nie stało, poza tym trochę mrozu nie zaszkodzi.
Muszę kupić sanki i bedziemy śmigać na sankach. Widziałam też w necie specjalny ocieplacz na sanki za 26 pln, to też zakupimy
