Strona 171 z 414

: 10 sie 2007, 10:40
autor: eve81
mama_zuzi1980, ja zaraz jade do szpitala w którym mam zamiar rodzić na pierwszą wizytę :-) już sie nie moge doczekać usg bo miesiąc nie widziałam maluszka :ico_ciezarowka:

[ Dodano: 2007-08-10, 10:41 ]
a energi u mnie mnóstwo, upiekłam dwa placki ze śliwkami :-D jeden dla siebie drugi dla mamusi..hihi

: 10 sie 2007, 11:01
autor: Dominisia
Dzien doberek! Ja dzis mialam pobudke o 10, cos ze mna nie tak, bo jestem wyspana a zazwyczaj to budzilam sie okolo 12 :-D Ale nadrobie to popoludniowa drzemka! Z nogami troche lepiej, opuchlizna prawie zeszla. Wogole to czuje sie strasznie ciezka, mam wrazenie ze waze chyba z 200 kilo, jakos zle sie mi chodzi i wogole... Ale za to nastroj bardzo dobry, pobyt w Polsce dobrze na mnie wplynal, nie wiem jakbym wytrzymala sama tydzien, a tak to przynajmniej spotkalam sie z rodzinka, zabralam rzeczy dla Malenstwa i wozek, zakopow konkretniejszych nie bylo bo juz mam wszystko, tylko jakies tam pierdolki, rodzice kupili mi dwa komplety poscieli do lozeczka. Samochod mielismy tak zaladowany ze prawie bagaznik stykal sie z droga :-D Dzisiaj robie pranie, ale pogoda do niczego i chyba bede musiala wszystko suszyc w srodku, a umnie nic w mieszkaniu nie chce schnac, bo ono jest czesciowo podpiwniczone i chociaz ja tego nie odczuwam to musi tu byc wilgoc. Zastanawiem sie nad zkupem takiej bebnowej suszarki (a co do bebna, to przypomnialo sie mi cos... Siostra Krzysia powitala mnie w Polsce slowami: "Spotkala Cie kara drygenta, nie chcialas grac na flecie wiec masz beben :)") Teraz jakos mi tak glupio w domku, cisza jak nie wiem...

[ Dodano: 2007-08-10, 11:03 ]
Jak nie mam mnie na tik taku to nawet nie wiem jak szybko zmieniaja sie liczby na suwaczku... ja jestem po prostu w szoku :ico_szoking:

: 10 sie 2007, 11:20
autor: Kicia10
Eve nie dosyć że jesteś ranny ptaszek to jeszcze pracowita jak mróweczka hihi!
Dominisia dobry nastrój to najważniejsze :ico_brawa_01:

JA jem właśnie śniadanko i muszę zaraz lecieć do centrum, do banku i na małe zakupki a potem jak wrócę to chyba upiekę mojemu Misiowi ciacho bo dziś mamy rocznice hihi!Może kupie mu jakiś prezent bo za tydzień w piątek ma urodziny.
Aż mi się zebrało na wspominanie przez tą rocznicę!

: 10 sie 2007, 11:20
autor: mama_zuzi1980
Hej Dominisiu, fajnie znow cie widziec. :-)
U nas tez kijowa pogoda i chyba dam sobie spokoj z prankiem jednym...

*Ciesze sie ze pobyt sie udal i powiem ci ze mi tez juz ciezko, czlapie a nie chodze, i wlazlo mi cos miedzy prawy posladek i noge, jakas mala rwa kulszowa czy nerwobol i kazdy krok to dyskomfort....

A tekst calkiem niezly :-D :-D :-D

: 10 sie 2007, 11:22
autor: Kicia10
A swoja droga to za tydzień będzie już u mnie koniec 37 tygodnia wiec praktycznie mogę rodzić,ale byłby numer jakby Kacperek urodził się w ten sam dzień co tatuś,hihi!

[ Dodano: 2007-08-10, 11:26 ]
Mamo Zuzi mi kilka razy też weszło tak w biodro jak Tobie teraz,jakie to było okropne,wogóle nie mogłam się ruszać!Stanęłam na środku kuchni i nie mogłam zrobić kroku bo tak mnie bolało,mam nadzieje że już więcej tak niebęde mieć.
U mnie znów upał wypiłam ciepła kawkę zbożowa i już jestem cała mokra :ico_olaboga:

: 10 sie 2007, 11:28
autor: mama_zuzi1980
Kiciu, ja mam nadzieje ze mi sie nie pogorszy, bo poki co chodzic moge tyle ze boli... :ico_olaboga:

: 10 sie 2007, 13:41
autor: gosiaperelka
Cześć dziewczyny, długo mnie nie było na tt, nie mam ochoty na nic, całymi dniami leże w łóżku, mam już sporo rzeczy dla Lenki, ubranka częściowo poprane, mam wanienkę, kosmetyki dla małej, łóżeczko, pościel, wózek, fotelik samochodowy, leżaczek, parę rzeczy do szpitala. Jeszcze jakieś pierdoły muszę dokupić. Biorę leki uspokajające, z moim mężem dalej jest tak jak jest. Nie potrafi zerwać kontaktów z tą kobietą. A co najgorsze ona ma 22 lata i 2 dzieci, 4letnią dziewczynkę i 1rocznego chłopczyka i ponoć jest w trakcie rozwodu. Byłam, spotkałam się z nią, chciałam jej powiedzieć aby usunęła sie z naszego życia, ale ona mi powiedziała, że go kocha i że będzie walczyć. Dałam mu szanse na powrót ale on nie chce z niej skorzystać, nie czuje sie wogóle winny. Mi jest bardzo ciężko i nie cieszy mnie nic, mam depresje. Nawet nie cieszy mnie to dziecko, może jak ją zobaczę to coś pęknie we mnie ale narazie jest mi bardzo źle. Nie wiem co bedzie dalej, może zostanę sama i nie wiem jak sobie poradzę z małym niemowlakiem, to mnie przeraża.
Pozdrawiam

: 10 sie 2007, 14:28
autor: eve81
gosiaperelka, przytulam Cie mocno, ciarki mnie przeszły jak przeczytałam Twojego posta. Trzymaj sie kochana, myślami jestem z Tobą.

: 10 sie 2007, 16:03
autor: Dominisia
Gosiu trzymaj sie cieplutko Kochana! Podziwiam Cie kobieto, nie dosc ze on tak bardzo Cie skrzywdzil, to Ty jeszcze dalas mu szanse powrotu... Ja chyba bym sie na to niezdecydowala. Moze jakis wyjazd dobrze by Ci zrobil?? Nie mozesz zamieszkac u rodzicow??

: 10 sie 2007, 17:06
autor: Kicia10
Gosiu kochana trzymaj się!Poradzisz Sobie z maleństwem,bądź dobrej myśli.Tak jak pisała Dominisia nie możesz wyjechać do rodziców???Być z dala od niego!!!Jestem myślami z Tobą,pozdrawiam gorąco!!!

A u nas wreszcie pada,powietrze lepsze,wreszcie da się normalnie funkcjonować!Kupiłam karuzlke dla małego i już skręciłam i puściłam żeby sobie słuchał :-)