ja dopiero teraz mam wolną chwilke
bo od 12.00 w rozjazdach
najpierw wybralismy sie prze 13.00 na spacerekw strójeczkę
poszłam zapłacic OC samochodu M a pozniej do ośrodka po recepte na szczepionke
jak juz to załatwilismy to szybko do domu nakarmic Szymcia
po karmionku siup do samochodu i pojechalismy kupic 3 kartony fajek na wyjazd do UK
no i do apteki w CH bo tam najtaniej
kupiłam tez butelke NUKa i smoczek do "papek" (dzieki ewasiek za podpowiedź

) no i juz wracamy a ja w aucie chciałam załaożyc ten smoczek do papek na ta butelke i okazało sie ze nie pasuje bo butelka ma smoczek szrokootworowy

a ja kupiłam ten do papek jakis taki mały
no to szybko poinformowalam o swojej pomylce M i jeszcze zdążyl zawrocic na swiatlach
i spowrotem do sklepu wymienic butelke, na szczescie udalo sie wymienic i wzielam w zamian butelke szklaną, podobno te szklane sa trwalsze

no zobaczymy..
eska jesli chodzi o to moje nocne karmienie to mnie tez sie wydaje ze Szymon wcale nie budzi sie z głodu bo on troche cyca pociagnie i zasypia, chyba po prostu tak sie przyzwyczaił
a jesli chodzi o to zeby go przetrzymac to próbowałam ale zaraz sa jeki i ryk, a jak podchodze do łożeczka to on ma wielkie oczy i tak patrzy na mnie zeby go wziąść

musze normalnie jakis system wymyslic na mojego syna bo nie wyobrazam sobie takiej zarwanej nocy a rano do pracy
aa i juz wam pisalam o tym ze probowalam tez zeby Szymon sam zasypial w łożeczku
i robilam tak jak radziala ta zaklinaczka dzieci w "jezyku niemowlat" bralam go na rece dopiero jak zaczal plakac, ale on przy ktoryms razu tak sie rozbeczal ze nie moglam go uspokoic dobrze ze te moje cyce sa w pogotowiu to jakos go uspokoiły
zaraz maja przyjechac do nas znajomi wiec uciekam jeszcze cos przekasic