no i jestem ja...
ja miałam wczoraj wizytę,dawno nie czułam się taka zawiedziona choć żeby tu spełniali moje oczekiwania kiedykolwiek jeśli chodzi o ciążę to powiedzieć nie mogę ale wczoraj była masakra,godzinę czekałam na poczekalni a w gabinecie byłam 3 minuty...
przyłożył głowicę,serce ok,głowa,zmierzył i brzuch bo go tłumaczka prosiła że chcę znać wagę.waga ok 2300

no i jeszcz

e go wyciskała czy wody ok,powiedział ze tak.
Mówię ,że puchnę nawet w nocy i po nocy i swędzi mnie strasznie ciało ale on ,że to norma.kazał mi przyjść za 4 tygodnie

po 3 minutach wyszłam z gabinetu...a chciałam o coś na zgagę poprosić bo umieram 24 na dobę,aż płakać się chce,nic nie pomaga a leków się boję sama brać.
no nic,czekam co dalej.Z Zuzią tak puchłam i miałam zielone wody...no ale co zrobię z konowałem,a to ten sam lekarz co mi w zeszłym roku stwierdził z chłodem lodowca,że dziecko się nie rozwija,poronienie jutro na zabieg...nienawidze go.
mówi ,że test krwi mam dobry to jest ok ale mi nie robili testu krwi teraz tylko prawie 2 miesiące temu

był ok ale czy teraz jest kto wie.Nie mówię że nie ale mogliby zbadać nie?
no tyle o mnie...
a co do skurczy,to te prz

powiadające,takie właśnie twardnienie brzucha,mam je kilka razy dziennie i w nocy a czasem nawet ze 3 w godzine.no ale czy rozwarcie mi powodują to nie wiem bo kto by tu badał.
ale teraz to ja się nie martwię,że zacznę rodzić w sumie już bezpiecznie tylko boję się zatrucia albo co...ale staram się tak nie myśleć,będzie dobrze,dziś conieco kupiłam jutro dokupię na poród i już.
bo choć jeszcze 4 tygodnie to gdzie ja będe latać jak się zacznie nie?
No ciuszki będę prała gdzieś za tydzień,już będę miała mebelki.