tak...tylko raz dziennie dostaje sloiczek czegos-raz warzywaka raz owoce czasem kleik....a on jest jeszcze na cycu???
a jestem juz tak umeczona ze sie dzis poryczalam ...glowa mnie boli wszystko mnie drazni a dziec ciagle placze....
budzi sie na cyca ...ciagnie mocno i dlugo te 5 razy wiec glodny...a ten 40minutowy placz ...nie wiem moze za duzo zjadl ...moze chcial sie bawic...nie wiem....hmmm w nocy to mi się wydaje, że on nie z głodu płacze
a jaka jest roznica???zrób mu na wieczór kaszkę, nie kleik
jeździ w spacerówce????widzi Cię
raczej nie...kupy byly dwie ...i na raczkach okey...chcoiaz jak dalam Dentinox (na brzuch ) a zaraz potem Calpol to dziecei sie zaczelo usmeichac nawet...wiec nie wiema jestes pewna ze nic go nie boli?
wlasnie wlasnie...jakie newsy ze szpitala???Magda, jak tam Filipek??
i to chyba byl glowny problem u nas na spacerze bo widzial mnie a ja go beszczelna nie bralam na rece mimo ze plakal wiec az takiej zlosci i histreii dostawal ze machal rekami...na ręce chce, i w ryk, że go nie biorę
kaszka jest z dodatkiem cukru, bardziej syciBlanka26 napisał/a:
zrób mu na wieczór kaszkę, nie kleik
a jaka jest roznica???
to spróbuj mu dac jakąś grzechotkę i niechj sobie jedzie i gryzienie wiem ...a krzyczal i krzyczal i tylko na raczkach dobrze...al enie bede go niescs na reku a druga pchac wozka
dziecko ciekawe wszystkiegoMikołaj dzisiaj w nocy przeszedł samego siebie, bawił się wszystkim co było w łóżeczku, potem próbował złapać wstążkę od osłonki na łóżeczko, potem królika naszytego na osłonkę,
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość