ciut mało nawet do tego wzrostu.
Dla mnie nie.
To mówi samo za siebie.
Wiem, liczyłam, dla mnie to nic nie znaczy, puste cyferki, ja musze byc chuda i jezeli to bedzie przy wadze 50kg, a przy 45kg to juz nieistotne.
Odzwyczaiłam się widać. I bardzo mnie to cieszy
Znam to skadś.Próbowałam dzisiaj zjeść więcej. Wepchałam do siebie (nie bez powodu napisałam wepchałam, bo naprawde byłam najedzona i nie moglam nic wiecej przełknac) 480kcal i tyle, więcej dziś nie da rady.
Kasiu a może wizyta u specjalisty by pomogła, sama widzisz że już inaczej nie potrafisz
Maszna myśli dietetyka czy psychologa?
Kasiu a co na to wszystko Kamil?? popiera Cię??
Zależy. Popiera mnie mówiąc, że jezeli tak bardzo chce to ok, ale zdrowo i do 50kg.
On nie ma zielonego pojecia co jem i co robie bo wraca wieczorem.
Ochrzanił mnie tylko o ćwiczenia, bo widział ze jeden dzien chodzic nie mogłam nawet.
A ja wiem, że sie martwicie. Ok, dziękuję Wam. Ale mi się krzywda nie dzieje. :)
[ Dodano: 18-11-2011, 20:41 ]
tu chodzi o troske o Ciebie tylko i wylacznie
Ja wiem, doceniam. :) Ale no musze, to silniejsze ode mnie. ;)
u nas Nika jak cos zlapie albo cos chce krzyczy "mam"
Nie powiedziałam w sumie wszystkiego. Kinga mówi "masz" owszem kiedy nam cos daje, ale mówi to też kiedy coś chce od nas. Ucze ją, że mówi sie "daj". W sumie umie mówić prosze i wczesniej mówiła prosze, ale tak zeby było bliskoznacznie do "masz" to ucze ja teraz "daj". :)