kkasiaaa, ja miałam jeszcze z liceum, bo mój ksiądz katecheta wpadł na pomysł, że kiedyś się przydadzą i miał racje:-)) a P zrobił jakieś 5 lat temu juz u nas w Kościele, śmiesznie to wygląda, ale już wtedy myśleliśmy o slubie, właściwie to jak dobrze pamiętam, to mówił, że będe jego żoną jakiś tydzień po tym jak się poznaliśmy:-))
Wiesz, właśnie uświadomiłam sobie, że to tylko tydzień już został, teraz to już na dobre trzęse portkami
Dzisiaj powinno byś panieńskie, ale jakoś nie miałam ochoty nikogo zapraszać, P pojechał do kolegi z pracy o 18 i jeszcze go nie widać, Mlody się rozespał, teraz pewnie będzie buszował do północy..