Awatar użytkownika
madzia22
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1124
Rejestracja: 11 kwie 2007, 20:14

09 lip 2007, 12:39

Kingas no czekam juz 2 tygodnie ale nie czuje żadnych odjawów ciązy .Z tym wychowaniem to by bylo dobre rade bym moze i dała gdyby Lena była zdrowa i jak by było większe mieszkanie
Kostunia my jestesmy w CZD od 16 do 26 lipca

Awatar użytkownika
qunick
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1507
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:35

09 lip 2007, 13:58

Bluszczyk witaj ! Ja dołączyłam dopiero w styczniu ale też sporo Cie czytałam na poprz forum

Lutówki Nię chyba wykończyła ta noc nie mniej niż mnie bo marudna coś dzisiaj. Śpi to może też się kimnę...

[ Dodano: 2007-07-09, 14:43 ]
Przeczytałam właśnie na wątku dzieci z grudnia 2006 że mają liste po kolei kto się kiedy urodził. Może my też taką zrobimy - będziemy miały jasność?

Awatar użytkownika
madzia22
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1124
Rejestracja: 11 kwie 2007, 20:14

09 lip 2007, 14:46

qunick z tą listą to super pomysł :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Iwona77
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 611
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:49

09 lip 2007, 14:50

qunick, ale tu ta liste zamiescimy w jakims poscie czy nowy temat otworzymy?

[ Dodano: 2007-07-09, 15:01 ]
Hekkate,Dorotka, a to jabluszko to surowe wprowadzalyscie czy gotowane a potem marchew to jaka?

Ja tam ppowiesilam pranko ina razie nie padalo jak do tej pory.

Awatar użytkownika
Iwona77
Już śmiało chodzę po forum!
Już śmiało chodzę po forum!
Posty: 611
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:49

09 lip 2007, 15:48

Hekkate, tez mam robota,super sprawa,w zeszlym roku kupilam wlasnie dla dzidizusia no i troche dla siebie bo nie chce mi sie nigdy ziemniakow trzec na placki a mąż tez sie nie kwapił.

Odstawilam bebilon, maly i tak sie budzil o 2 w nocy z nim czy bez niego a poza tym to go brzuch bolal. Juz sie pytalam ale nikt nie odpowiedzial jak wasze dzieci przechodzily na sztuczne mleczko,mialy jakies objawy?
Tylko teraz sie zastanawiam dlaczego on tak malo przybiera?Chyba pojde prywatnie do lekarza moze cos mi powie.

Awatar użytkownika
Magdzinka
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1205
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:19

09 lip 2007, 17:58

Hekkate, ja zostawiam napoczęty słoiczek do następnego dnia - mimo, że na opakowaniu jest napisane, żeby zużyć w ciągu 3 dni po otwarciu.

A Daniel chętnie pije coś z butli?

Bluszczyk
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 15
Rejestracja: 08 lip 2007, 23:56

09 lip 2007, 18:02

postaram sie odpowiedziec jakos w miare wyczerpująco.
Dlaczego na dwa tygodnie? bo na tyle wyjechałam z domu. nie mamy internetu a tutaj jest.
Robercik jak się urodził to miał 54 cm i 3,350gram a teraz ma 70 cm i 8550gr. chowam w domu małego pudziana Maleństwo rozwija się cudownie i nie mam z nim praktycznie żadnych kłopotów. Na początku jak sę urodził to były cyrki, bo miałam kiepskie wyniki badań jak byłam jeszcze w ciąży. miałam za wysoki cukier i za dużą lość przeciwciał na toksoplazmozę. Moj lekarka wysłała mnie na badania. No i tu dała mi popalić nasza kochana służba zdrowia. W szpitalu bez robienia mi badań w dokumenty wpiali mi cukrzyce, dowalili diete, glukometr i co tydzień na wizyty przez całe zakorkowane miasto. w drugim szpitalu, pobrali mi krew i nie patrzac w książeczkę w której miałam wpisane "toksoplazmoza była" pani doktor wpisała, że prechodzę toksoplazmoze. Nikt mnie ni słuchał i nie chciał ze mna rozmawiać. Tłumaczylam że mialam już wcześniej toksoplazmoze i ne ma takiej opcji żeby przechodzic ja drugi raz. znowu szpital, wizyty i cuda. Straszyli mnie nawet że urodzę zdeformowane dziecko, bo odmówiłam przyjmowania antybiotyku w czasie ciąży (po co brać truciznę na chorobę, której się nie ma?) Zostawili nas w spitalu po porodzie przez tydzień bo zmusili mnie do naświetlania małego (miał żółtaczkę) Protestowałam, odmawiałam, oni straszyli. Jak sie zaczęłam ubierać żeby wyjść ze szpitala to zrobili wodę z mózgu mojemu mężowi moim rodzicom i teściom. trzeba bedzie dziecku krew przetaczać i wogóle mówię wam koszmar. Przez pierwsze 4 miesiace jeździłam z małym po lekarzch o dostałam skierowania do wszystkich chyba specjalistów dla dzieci. dlatego że według lekarzy przechodziłam choroby których nie miałam. Mały był kłuty i męczony, a ja cierpiłam bo wogóle zdecydowałam się w ciąży pójść do lekarza (więcej tego nie zrobię) Dopiero ostatnio ci od cukrzycy przyznali że mogli zrobic mi jakieś inne badania żeby się upewnić a ci od toksoplazmozy próbowali mi wmówić że to nie oni się pomylili tylko ja i na pewno jej wcześniej nie przechodziłam.
No to opowiediałam wam 4 pierwsze miesiące życia malucha :)
reszta jeśli przeżyjecie pierwszą część
(wybczcie za błędy ale przez 9 miesięcy bez komuter można wyjść z wprawy )

[ Dodano: 2007-07-09, 18:02 ]
postaram sie odpowiedziec jakos w miare wyczerpująco.
Dlaczego na dwa tygodnie? bo na tyle wyjechałam z domu. nie mamy internetu a tutaj jest.
Robercik jak się urodził to miał 54 cm i 3,350gram a teraz ma 70 cm i 8550gr. chowam w domu małego pudziana Maleństwo rozwija się cudownie i nie mam z nim praktycznie żadnych kłopotów. Na początku jak sę urodził to były cyrki, bo miałam kiepskie wyniki badań jak byłam jeszcze w ciąży. miałam za wysoki cukier i za dużą lość przeciwciał na toksoplazmozę. Moj lekarka wysłała mnie na badania. No i tu dała mi popalić nasza kochana służba zdrowia. W szpitalu bez robienia mi badań w dokumenty wpiali mi cukrzyce, dowalili diete, glukometr i co tydzień na wizyty przez całe zakorkowane miasto. w drugim szpitalu, pobrali mi krew i nie patrzac w książeczkę w której miałam wpisane "toksoplazmoza była" pani doktor wpisała, że prechodzę toksoplazmoze. Nikt mnie ni słuchał i nie chciał ze mna rozmawiać. Tłumaczylam że mialam już wcześniej toksoplazmoze i ne ma takiej opcji żeby przechodzic ja drugi raz. znowu szpital, wizyty i cuda. Straszyli mnie nawet że urodzę zdeformowane dziecko, bo odmówiłam przyjmowania antybiotyku w czasie ciąży (po co brać truciznę na chorobę, której się nie ma?) Zostawili nas w spitalu po porodzie przez tydzień bo zmusili mnie do naświetlania małego (miał żółtaczkę) Protestowałam, odmawiałam, oni straszyli. Jak sie zaczęłam ubierać żeby wyjść ze szpitala to zrobili wodę z mózgu mojemu mężowi moim rodzicom i teściom. trzeba bedzie dziecku krew przetaczać i wogóle mówię wam koszmar. Przez pierwsze 4 miesiace jeździłam z małym po lekarzch o dostałam skierowania do wszystkich chyba specjalistów dla dzieci. dlatego że według lekarzy przechodziłam choroby których nie miałam. Mały był kłuty i męczony, a ja cierpiłam bo wogóle zdecydowałam się w ciąży pójść do lekarza (więcej tego nie zrobię) Dopiero ostatnio ci od cukrzycy przyznali że mogli zrobic mi jakieś inne badania żeby się upewnić a ci od toksoplazmozy próbowali mi wmówić że to nie oni się pomylili tylko ja i na pewno jej wcześniej nie przechodziłam.
No to opowiediałam wam 4 pierwsze miesiące życia malucha :)
reszta jeśli przeżyjecie pierwszą część
(wybczcie za błędy ale przez 9 miesięcy bez komuter można wyjść z wprawy )

Awatar użytkownika
Magdzinka
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1205
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:19

09 lip 2007, 18:28

Bluszczyk ale miałaś przeżyć :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: ja chyba bym się załamała z takimi lekarzami i nie wiedziałabym co robić - słuchać ich czy postepować według siebie :ico_noniewiem:
Ale jesteś dzielna :ico_brawa_01:
całuski dla Robercika :ico_buziaczki_big:

Bluszczyk
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 15
Rejestracja: 08 lip 2007, 23:56

09 lip 2007, 19:39

Mój mały wcina szysko co z marchewką, nie tknie jabłuszka, ani żadnych innych warzyw czy owoców, poza tym cały czas jest na cycu i dostaje herbatki i soczki. generalnie nie mam z nim problemów o których mówią inne mamy (albo to ja jestem jakaś estresowa jeśli o to chodzi) chc to je nie chce to nie i wszyscy sa zadowoleni. nie trzymam dziecka w cieple bo po co, przez pierwszy miesiac spal w pieluchach i skarpetkach, a moja mama widząc to dostawala spazmów bo jak to tak chłodzić malucha. gdyby ogła to jszcze by go ubierała w zimowe ciuchy byle sie nie przeziębił :-D
Robert ma już dwa ząbki. pierwszy wyrósł mu jak miał nicałe 3,5 miesiąca, drugi 4 dni później, a trzeci będie jutro albo pojutrze. A jak było u was dziewczyny?
kolkę mieliśmy może ze dwa razy, szczepienia przyjął dzielnie no rmalnie złote dziecko. Jednej tylko żeczy nie udało mi się ominąć. Jeszcze eraz potrafię wstać w nocy i sprawdzać czy oddycha... ufff koszmar. ile razy go obudziłam bo wydawało mi się że nie oddycha...
Po telefonie Małgosi o Elvisce i jej maluszku nie wiedziałam co zrobić było mi jej tak strasznie żal. spotkalyśmy sie kiedyś z nią i Kostunią i stwierdzilam, że taka wspaniała dziewczyna jak nikt inny zasługuje na dzieciątko. Nie wiem kto kieruje naszym życiem ale jeśli kiedyś spotkam tego kto sobie tak okrutnie pograł z tą dziewczyną to mu wszystkie piórka z d... wyrwę. :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
żałuję że mam tak ograniczony czas i niedługo znowu stracę z wami kontakt dlatego będę musiala nagadać się z wami na zapas :-D
powiedzcie mi jak rozwijają sie wasze dzieci. Mój Robercik przewraca sie z pleców na brzuch, ale nie odwrotnie, stara się siadać kiedy tylko może ale sam nie daje rady. em i piję co chcę i jak dotąd chłopisko z niego wielkie i żadnych śladów alergii za co jestem szczerze wdzięczna, bo nie zniosłabym chyba tych wszystkich diet i pucowania mieszkania co drugi dzień... hihi no dobra musiałabym znieść tak jak i wszystko inne, ale wolałabym tego uniknać :ico_haha_01:
i wiecie co wam powiem... chciałabm już znowu być w ciąży :-D mimo wielu przeciwności jakie stały i stoją na mojej drodze to był najcudowniejszy okres w moim życiu :ico_haha_01:
i jeszcze jedno do was pytnko. Czy jest tu jakaś mama samotnie wychowująca dzidzię?

Awatar użytkownika
Iza@
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 424
Rejestracja: 08 mar 2007, 20:22

09 lip 2007, 19:40

Ja zapewnie bym robiła to co mi karzą , w końcu krzywdy by nam nie zrobili tak mi sie wydaje no ale z drugiej strony skoro byłaś pewna ze nic ci nie jest to może faktycznie po co te leki wizyty i meczenie Robercika.



My mamy dziś ciężki dzień Mirelka walczy ze snem za każdym razem jak chce ja położyć do łóżeczka najpierw jest płacz potem chwila spokoju i znowu płacz azpo godzinie uspiała :ico_olaboga:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości