a co do historii Pysi to moze i zawiła i można by nia obdzielic kilka osób ale ja znam takie historie...
mieszkałam za panny na osiedku które miało bloki czynszowe i bezczynszowe (niby hotele) i "baraki" - domki bezczynszowe , ogólnie na tym osiedlu mieszkali normalny ludzie, normalne rodziny bez problemów alkoholowych narkotykowych itp.. ale zaczęły się zsyłki na to osiedle ponieważ było po za centrum miasta (gdzie mieszkamy z mężem teraz) osób które nie płaciły czynszów w mieszkaniach w centrum.. w zasadzie zrobili z tego osiedla najgorsze miejsce w całym mieście ...
a ze tam coraz więcej hołoty się namnażało coraz więcej pijaków narkomanów i recydywistów to wiadomo i historie rodzinne nie z tej ziemi...
słyszałam nie raz o kobietach które miały 5 dzieci i kazde z innym facetem albo np. dziewczyna miała dzieci każde z innym facetem z tym ze ci faceci to byli bracia (czyli wszystko zostało w rodzinie) albo ze ojciec miał dziecko ze swoja córką... albo brat z siostrą...
także ja nie raz takie historie słyszałam ze uszy więdną....
kiedyś to osiedle było pokazywane w "pod napięciem" jak chłopak w moim wieku chodzacy do sąsiedniej klasy w mojej szkole zabił kolegę z klasy mojej siostry"
ja sama mogłabym byc w podobnej sytuacji (miec dzieci z róznymi facetami)ale chyba ręka boska mnie ochroniła...
byłam z facetem dwa lata który mnie oszukiwał kłamał na kżdym kroku a juz bylismy zaręczeni.. jakie on historie wymyslał jak nie chciał się ze mną spotkac bo akurat miał inna randke... ło boziu...
no i do tego bardzo duzo pił.. ale na szczescie na mojej drodze stana mój obecny mąz i dzisiaj już wiem ze mimo tego wszystkiego co przeszlismy jestem teraz w owielie lepszej sytuacji niż bym mogła byc gdybym była z tym moim byłym...
po tym poście czuje się jak narkomanka i pijaczka,mam nadzieje ze to tak ogolnie bylo:):)Ja nie jestem Ani zła, ani ze złej rodziny,nie pijacej, nie palącej .Mój tez kłamał na każdym kroku,nawet nie chce sobie wyobrażac w czym jak twierdził że ma 27 lat ,napisałam tak w ksiazeczce dziecka a się okazalo ze 25;/Nie wiem dlaczego wiek skłamał,a jak wiek skłamał to w czym jeszze?
Rozmawialam z chłopakiem z którym mam teraz dziecko i będzemy razem ,on uzna antosia.a tamten niech sobie robi wsio ,co tylko chce.Mysle ze on(ojciec Antosia) byl pewny że nie zajde w ciąże, bo nigdy się nie zabezpieczał (a ja durna przez 3 lata ulegalam i wierzylam że dlatego ze chce dziecko)Może ja byłam tylko po jedno??,bo ja do niego przyjezdzalam a nie on?a po 3 latach usłyszałam tekst"jak mi nie dałaś to zrywam,3 lata dawałas jak tylko chciałem a teraz nie!"dopiero po 3 tygodniach po tym sie odezwał i zdarzył się z 40 letnia baba przespac(przyznal się)Ale Koniec o tym gnojku bo szkoda forum nim zaśmiecać,gdzie ja miałam oczy to ja nie wiem.Ten teraz jest kochany i zawsze był, potrafił w wojsku robić 72 h i dawali mu wtedy lewe przepustki,zeby zjezdzać do mnie.Do teraz mi to wypomina,ze byl taki dobry a ja go nie docenialam.
K uzna dzieko i razem wymyślily o zrobić z ojem antosia.
Mam nadzieje,że tekst czytelny.Tak jak dałam rade to go jeszcze poprawiłam.