a ja nie chcialabym nosic do 40 tyg, czytalam ze dziecko w 37-38 tyg jest juz rozwiniete na tyle, jezli ciaza przebiegala prawidlowo zeby moc samodzielnie zyc, ze do tego okresu sie rozwija, a potem to juz sobie wegetuje w brzuszku bo jest mu zwyczajnie dobrze, nie wiem ile w tym prawdy, ale porod w 38 tyg nie jest niczym zlym i raczej nie ma mowy o tym ze nie bedzie umialo oddychac, bo plucka juz dawno powinien miec rozwiniete
a lekarz chyba wie co mowi i co robi, nie bedzie przeciez dzialal na szkode matce czy tym bardziej dziecku
ja mysle ze Malinka za duzo przechodzi w tej ciazy, za duzo emocji, stresu, wszystko to sie zazebia, jest mlodziutka, niedoswiadczona, moze nie do konca przygotowana do bycia mama, ale z tego co pisze to sie stara, chce stworzyc swojej corci dom, a ze czasem gubi sie w swoich wypowiedziach to nie jest od razu powod zeby pisac ze jest nieodpowiedzialna czy niepowazna itp
a o tym ze sex przyspiesza porod to tez slyszalam, ze sperma jakos tam oddzialuje na szyjke

i moze wplynac na akcje porodowa
nina a z tym slubem to wogole nie wiem o co chodzi..to co oni tak z dnia na dzien podjeli decyzje o slubie, ze akurat na sierpien, czy termin juz dawno zaplanowany tylko akurat tak sie zazebil z twoja

? w takiej sytuacji bratu nie wypada nie isc, moze chociaz na same zaslubiny, no chyba ze ma byc swiadkiem no to na weselu tez by musial byc..

glupia sytuacja
