: 18 mar 2009, 15:15
Ludzie czasem denerwują.
Mnie się humor poprawił. Amelcia choruje, ale jeszcze zaczął jej się bunt dwulatka i dlatego jest taka nieznośna. Od paru dni na wszystko jest na nie. Awanturuje się o wszystko, próbuje wymusić płaczem i krzykiem. Do tego dzisiaj stwierdziła, że na śniadanie będzie jeść marmoladę i masło, a chleba nie. Kiedy odmówiłam, to zaczęła krzyczeć i rzuciła talerzem. Pierwszy raz jej się coś takiego zdarzyło. Ale to po prostu bunt i trzeba przetrwać. A "nie" słyszę na okrągło. Tak jakby moje dziecko innych słów nie znało. Zaczęła też robić na przekór. Przeczekam i liczę na poprawę.
Mnie się humor poprawił. Amelcia choruje, ale jeszcze zaczął jej się bunt dwulatka i dlatego jest taka nieznośna. Od paru dni na wszystko jest na nie. Awanturuje się o wszystko, próbuje wymusić płaczem i krzykiem. Do tego dzisiaj stwierdziła, że na śniadanie będzie jeść marmoladę i masło, a chleba nie. Kiedy odmówiłam, to zaczęła krzyczeć i rzuciła talerzem. Pierwszy raz jej się coś takiego zdarzyło. Ale to po prostu bunt i trzeba przetrwać. A "nie" słyszę na okrągło. Tak jakby moje dziecko innych słów nie znało. Zaczęła też robić na przekór. Przeczekam i liczę na poprawę.