Awatar użytkownika
wiolaw
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3788
Rejestracja: 10 mar 2007, 21:41

29 gru 2011, 17:54

hej kobietki

nie miałam czasu na kompka przed świętami i nie składałam życzeń :ico_wstydzioch:

ale już się poprawiam i składa życzonka na Nowy Rok
Zdrówka
Uśmiechu
ispełnienia marzeń w nowym roku :ico_haha_02:

a u nas święta mineły rodzinnie
w Wigilię na 16 u teściów , a o 18 już u mnie w rodzinie
pierwszy dzień swiąt imieniny u mojego taty ,zresta juz do końca swiąt u moich rodziców cała rodzina się schodzi i jest wesoło :ico_oczko:
ale przejedzona jestem tak ,że teraz nie chce sie jeśc :ico_haha_02:

dzieciaczki z prezentów zadowoleni ,
Lolek nie wie czym sie bawić , chociaz na pierwszym miejscu są klocki lego duplo

sylwester spędzamy w domu po raz pierwszy od kąd pamiętam nigdzie nie idziemy, ale jakoś nie mam ochoty , wogóle jakoś tak z P sie oddaliliśmy i jest tak bezpłciowo i nie ma ochoty iść na imprzę i udawać :ico_noniewiem:
pewnie będzie mi przykro , jak wszyscy w kolo będą się szykować , jak będę robiłą makijaże ,ale cóż ...

jak zgram zdjęcia ze świąt to coś wstawie

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

29 gru 2011, 21:44

Wiolaw ja tez w domu, jak od lat z resztą. Ja nie lubię sylwestra, takie imprezownaie na siłe. WOolę w domu posiedzieć i po fajerwerkach iść spać. Z resztą ze nie teraz taki imprezowicz że lepiej nie mowić. W październiku na weselu bylismy i o 21 już kombinowaliśmy jakby tu się urwać, ostatecznie wytrwaliśmy do pólnocy

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

30 gru 2011, 13:12

kilolek, wlasnie zuwazylam suwaczek :-D Gratuluje,nie chcesz do nas na wiosne dolaczyc? :ico_sorki:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

30 gru 2011, 15:37

My siedzimy też jutro w domu.
Jeszcze u rodziców jesteśmy.
Też mnie dopadła jakas chandra. Na zewnątrz się zachowuję normalnie ale w środku jakiś` dół. Z T to samo jakoś tak nijako choć niby ok. I dopada mnie kryzys że od jutra od północy trzydziestka na karku...

Awatar użytkownika
wiolaw
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3788
Rejestracja: 10 mar 2007, 21:41

30 gru 2011, 20:53

kilolek, w Twoim stanie to zrozumiałe, że nie masz ochoty na zabawę :ico_haha_02:
Na zewnątrz się zachowuję normalnie ale w środku jakiś` dół
właśnie u mnie podobnie :ico_placzek:

jutro dzień mam cały zagospodarowany pazurki , makijaże i pobawię się w fryzjerkę :ico_oczko:
ale pewie jak przyjdzie mi szykować siostrę i kumpelę z którymi zawsze spędzamy sylwka to mnie się smutno napewno zrobi, ale z drugiej strony iść i jeszcze za to płacić a z zabawy mogą być nici :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

02 sty 2012, 13:55

Jesteśmy w Polsce i tradycyjnie sterta ciuchów i innych pierduł do rozpakowania.
Nic mi sie nie chce. Ponarzekać musze trochę.
Rocznikowa 30 mnie dopadła i humor ulotnił się z dnia na dzień....

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

02 sty 2012, 15:12

Cześć dziewczyny!
Dawno mnie nie było w zasadzie. Powiem tylko o sobie, nie gniewajcie się, ale nie mam już czasu doczytywać tego wszystkiego. Jedyne co to Kilolek gratuluje!!! :)
Zaczęłam teraz praktyki w przedszkolu. W tym tygodniu mam grupę 6latków. W przyszłym w zasadzie nie wiem. Jestem wrzucona na dosyć głęboką wodę, sporo się ode mnie wymaga, ale to dobrze, naucze się wielu rzeczy. Poza tym czuje, że dużo mi lepiej kiedy zajmuje się czymś innym niż domem, Kinią i studiami. Kamil dalej pracuje od rana do wieczora więc rano biegne na 7 do przedszkola, a o 11 musze lecieć już do kuzyna po Kinie, bo w sumie to nasza niania nie dała rady i załatwiliśmy kuzyna. Potem z Kinią lece do domu, karmie, usypiam, na szybko cos do jedzenia i do prac i notatek. Masakra. :P
Kinia zaczyna łączyć słowa i powoli mówi coraz więcej. Jest już bardzo mądra i wielu sprawach można się z nią dogadać.
Ja mam problemy pewne... mleko mi wróciło. Byłam u ginekologa i zrobił mi wymaz, byłam na pobraniu krwi żeby zbadać poziom prolaktyny i 16 stycznia mam usg piersi. Dopiero wtedy się czegoś dowiem.
Możliwe też, że mam przepuklinę pępkową, ale nie mam póki co czasu się wybrać do lekarza. W szkole jest nonono, że się tak brzydko wyrażę. Ale pisze prace, robie prezentacje, zbieram notatki, materiały, egzaminy w terminie 0 piszemy i w ogóle masakra.
Na sylwestra też siedzieliśmy w domu. Źle się czułam i w zasadzie wypiłam może ze 3 łyki szampana i to wszystko. Był u nas mój brat z żoną i synkiem. Nawet troszkę potańczyliśmy.
Z Kamilem myślimy nad drugim dzieckiem, bo widzę jaka Kinia jest samotna. Bardzo potrzebuje dzieci. Jak jakieś widzi to wybucha radością, skacze, przytula, całuje. :) A jak sama jest to ciągle z misiami, nosi za sobą te misie i one z nią czytają, bawią się, biegają, jedzą, śpią.
Tylko to jest trudna decyzja. Najpierw muszę się doprowadzić do porządku jeśli chodzi o zdrowie, a potem trzeba to porządnie przemyśleć. Teraz zresztą podejrzewam, że byłoby mi ciężko zajść w ciąże. Podejrzewam, że to mleko to nadmiar prolaktyny, a nadmiar prolaktyny to problemy z zajściem w ciąże. No nic, trzeba czekać.


nie używamy wulgaryzmów na forum
Ostatnio zmieniony 02 sty 2012, 15:41 przez Kasia90, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

02 sty 2012, 16:45

Kasia90 nawet nie wiedziałam, że mleczko może powrócić po takim czasie.
Dużo zdrówka Ci życze:)
A już się nie katujesz tą dietką??

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

02 sty 2012, 16:52

nawet nie wiedziałam, że mleczko może powrócić po takim czasie.
Bo nie może. Ono nie jest na zasadzie powrócenia. Ono jest na zasadzie pojawienia się. Co znaczy, że gdybym jeszcze nie miała Kingi i nie była nigdy w ciąży to też mogłabym mieć mleko. To nie jest normalne. Jakieś odchylenie od normy.
Dużo zdrówka Ci życze:)

Dzięki. No dowiem się dopiero w połowie stycznia.
A już się nie katujesz tą dietką??
Przed świętami jak przyjechała moja siostra na 4 dni przerwałam i planuje zacząć od nowa jak poznam wyniki badań.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

02 sty 2012, 17:10

A to już teraz kumam.

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość