Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

22 mar 2009, 17:08

Nelka za chleb da się zabić,nie wspomnę o makaronach,ryżu i kaszy bo KOCHA!!!

Ania no to juz wiem że jak sie zobaczymy to wina pić nie bedziemy. A jak po browarku?Tolerancja czy nie?

Janiołku to aż tak śmierdzi?

ja byłam tylko na 20 min na spacerze bo nie dało rady :ico_olaboga: Nie moge się zabrać za pisanie pracy a moj A meczy się z podatkami bo wkońcu trzeba się roliczyć....

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

22 mar 2009, 18:35

martuunia1, nutramigen podobno gorzej, no ale zbyt pieknego zapachu ten bebilon nie ma. Marek wyyszedl, a Lenka jeczy i jeczy i bezczelna jest, chciala mnie zepchac ze swojego fotelika i wsadzila mi plaec do nosa tak niefortunnie ze krew mi poleciala, jak musiala poczekac na obiad to tak mnie szarpala za noge ze prawie sie przewrocilam. Normalnie nie moge.

Wiecie ile ida przelewy z poczty, bo od tygodnia nie dochodzi bo glupi Marek z jeszcze glupszym Markiem przez 3 tygodnie nie mogli zaplacic za aukcje na allegro a potem zaplacili na poczcie i od tygodnia nie dostal koles kasy

[ Dodano: 2009-03-22, 17:35 ]
:ico_tort: 200 strona

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

22 mar 2009, 19:00

jaiołku każda okazaja dobra to swietowania no to za 200 stron :ico_tort: :ico_urodzinki: :ico_zdrowko:
o poczcie sie nie wypowiadam bo nie wiem jak list poleconuy moze isc 4 dni :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

22 mar 2009, 20:02

martuunia1 pisze:o poczcie sie nie wypowiadam bo nie wiem jak list poleconuy moze isc 4 dni
jak wysylalam papiery na studia, specjalnie jechalam na poczte glowna w S-cu zeby doszlo szybciej. List polecony szedl 8 dni i doszedl po poludniu w ostatnim nonono papierow.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

22 mar 2009, 20:31

i najgorsze ze zawsze znajdzie sie jakies wytlumaczenie na spóźnienie i że to nie ich wina :ico_zly: dobrze że doszły papiery na czas ale w sumie i tak liczy się data ze stępla chyba....

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

22 mar 2009, 20:39

martuunia1 pisze: w sumie i tak liczy się data ze stępla chyba....

wlasnie za zwyczaj tak jest ale wtedy liczyla sie data dostarczenia listu, pewnie jakby byla data stempla to dotarlby w 3 dni

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

22 mar 2009, 22:31

witajcie:)
pogoda znowu do du...czy ta wiesna wkoncu nas nawiedzi wczoraj bylo tak fajnie w sloneczku a dzisiaj az wstac sie nie chciało...moze musimy jakies modly odprawic i utopic marzannę... Kacper dalej wybrzydza z jedzieniem nie wiem co mu jest do tej pory nie moglam narzekać bo oczywiscie mial dni ze jadl malo ale potem nadrabial a teraz jakos dziwnie malo je... moze samo przejdzie... ja mam beznadziejny dzien Rysiek dzwonil ze sie nam do auta wlamali na szczescie szyba cala jakos otworzyli bez rozwalania ale wyniesli gratisy na prezentacje, Saba( pies) caly dzien mi zygala juz myslalam ze sama tez zaczne bo ilez mozna sprzątać wczoraj musiala sie najesc czegos pod smietnikiem zawsze sie dziwie po co ludzie tak wyrzucaja jakos nie odnotowalam bezdomnych psow na osiedlu... do tego Kacper nic prawie nie jadl troche nadrobil u babaci ale i tak co to jest kaszy na gesto po powrocie do domu nawet nie spróbował...
kupilam za namowa TVN kasze jaglana robicie cos z niej podobno zdrowa... a ja sobie postanowilam schudnać to może sie przyda wiosna sie zbliża a ja 3 kilo na + do tego jakas napuchnieta jestem wcale sie sobie ostatnio nie podobam...
co do poczty nie wypowiem sie ale mysle ze nie ma co liczyc na ekspres...
za 200 :564: tez sie dołączam do swietowania.
Preudenc a moze to rzecz ilosci a nie gatunku alkoholu ja mam zawsze ten sam problem ze jak pije to mi sie wydaje ze super sie czuje a na drugi dzien marudze .
Martunia a ty tak zaczełas juz na swieta sprzątać? u mnie nie ma szans zeby bylo czysto wiec ja czekam az sie zrobi cieplo ale fakt lepiej sprzatac niz prace pisac :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

23 mar 2009, 00:10

79anita, jaglanej nie robie i nie wiem czy jadlam ale moze sprobuje :-) ja to zawsze mam strasznego kaca, nie wazne ile i co wypije :ico_oczko: chociaz byla taka jedna wodka od znajomego :-) zero kaca, mozna bylo duuzo wypic i zero sensacji :-D

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

23 mar 2009, 13:15

Ja raczej nie choruję po alkoholu, ale fakt, że prawie nie pijam wina, likierów czy piwa. Jak już, to wolę mocne trunki i tylko to. Tak powolutku sączę. Nie lubię drinków, ale nie zawsze się da bez nich pić, bo becherowvki np. samej nie wypiję, a bardzo lubię.
co do porządków, to tradycyjnie będę robić to co zawsze. Ewentualnie, jak pogoda pozwoli, to okna wymyję. Acha, odkryłam vanish proszek do dywanów i jest to super sprawa.
My po weekendzie. Oczywiście u teściów musiałam się zdenerwować na mojego M. Bo tradycyjnie go nie ma. On ma milion dwieście rzeczy do zrobienie, a akurat wówczas jego rodzice wpadają na rewelacyjne pomysły. Np. Zrobić dziecku tatara, bo nic nie je, to może zje tatara. Ja raczej takich rzeczy nie jadam i nie jestem do końca pewna czy surowe mięso jest dobre dla dziecka i dopóki decyduję, to nie chcę, żeby Ami takie rzeczy jadła. Mówię, ale teściowa, a co tam. W końcu mówię, że ma nic nie dawać, bo Amelia będzie jadła dopiero o 11. Oczywiście wchodzę do kuchni i pomysł, płatki na mleku po dziecku dać psu. Ok. tyle że mojemu, u którego takie żarcie kończy się biegunką. Gdzie tyle razy mówiłam, a tego nie ma, bo on przecież ma wakacje od dziecka. Chyba kiedyś zabiję i mnie jeszcze uniewinnią. Dzieciak się drze, bo niedobry, ja wkurzona, a tego nie ma. Do tego mieliśmy jak najszybciej pojechać do moich rodziców, a jego nie ma. Myślałam, że zabiję. Jejku. No nikt mnie tak nie potrafi wyprowadzić z równowagi jak on. Jeszcze mówię gamoniowi, że to jego rodzice i że ma z nimi porozmawiać, a on - mamo Amelka nie będzie jadła tatara i se idzie. W końcu jak się darłam jak debil jakiś dopiero dotarło do niego. Siły nie mam, co za ślepota cholerna.
I jeszcze swojej mamie nie powiedział, że w tym roku śniadanie świąteczne u moich rodziców. :ico_zly:
A z innej beczki, byłam na jednej rozmowie o pracę. I chyba nie do końca uczciwa firma, bo składałam aplikacje na trenera, a oni mimo wszystko chcieli ze mnie zrobić sprzedawcę. Na pytanie ile by to miało trwać. Odpowiedź, że nie wiedzą, czy miesiąc, dwa czy trzy. Więc dokończyłam za panią, że a może trzy lata i potem dziękujemy. a potem dodałam, że niestety nie widzę się w roli sprzedawcy.
Cóż czekam dalej.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

23 mar 2009, 17:32

Anita- ja tak reaguje tylko po czerwonym winie, bo ogólnie miewam migreny a czerwone wino im nie pomaga. Ale piwko jak najbardziej. Ja mocnych alkoholi nie lubie, jakies słabe drineczki albo piwko.

Jezuuuu jaka pogoda :ico_placzek: leje i leje. Ja dzis zapiernicz w pracy bo oprócz szał ordynatora sama byłam więc cała papierkowa robota na mni9e, a po weekendzie kuuupaaa wypisów. Zmęczona jestem. Mieliśmy iść do znajomych na drineczka ale chyba nie chce mi się wyłazić na taką pogode.

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość