Ja raczej nie choruję po alkoholu, ale fakt, że prawie nie pijam wina, likierów czy piwa. Jak już, to wolę mocne trunki i tylko to. Tak powolutku sączę. Nie lubię drinków, ale nie zawsze się da bez nich pić, bo becherowvki np. samej nie wypiję, a bardzo lubię.
co do porządków, to tradycyjnie będę robić to co zawsze. Ewentualnie, jak pogoda pozwoli, to okna wymyję. Acha, odkryłam vanish proszek do dywanów i jest to super sprawa.
My po weekendzie. Oczywiście u teściów musiałam się zdenerwować na mojego M. Bo tradycyjnie go nie ma. On ma milion dwieście rzeczy do zrobienie, a akurat wówczas jego rodzice wpadają na rewelacyjne pomysły. Np. Zrobić dziecku tatara, bo nic nie je, to może zje tatara. Ja raczej takich rzeczy nie jadam i nie jestem do końca pewna czy surowe mięso jest dobre dla dziecka i dopóki decyduję, to nie chcę, żeby Ami takie rzeczy jadła. Mówię, ale teściowa, a co tam. W końcu mówię, że ma nic nie dawać, bo Amelia będzie jadła dopiero o 11. Oczywiście wchodzę do kuchni i pomysł, płatki na mleku po dziecku dać psu. Ok. tyle że mojemu, u którego takie żarcie kończy się biegunką. Gdzie tyle razy mówiłam, a tego nie ma, bo on przecież ma wakacje od dziecka. Chyba kiedyś zabiję i mnie jeszcze uniewinnią. Dzieciak się drze, bo niedobry, ja wkurzona, a tego nie ma. Do tego mieliśmy jak najszybciej pojechać do moich rodziców, a jego nie ma. Myślałam, że zabiję. Jejku. No nikt mnie tak nie potrafi wyprowadzić z równowagi jak on. Jeszcze mówię gamoniowi, że to jego rodzice i że ma z nimi porozmawiać, a on - mamo Amelka nie będzie jadła tatara i se idzie. W końcu jak się darłam jak debil jakiś dopiero dotarło do niego. Siły nie mam, co za ślepota cholerna.
I jeszcze swojej mamie nie powiedział, że w tym roku śniadanie świąteczne u moich rodziców.
A z innej beczki, byłam na jednej rozmowie o pracę. I chyba nie do końca uczciwa firma, bo składałam aplikacje na trenera, a oni mimo wszystko chcieli ze mnie zrobić sprzedawcę. Na pytanie ile by to miało trwać. Odpowiedź, że nie wiedzą, czy miesiąc, dwa czy trzy. Więc dokończyłam za panią, że a może trzy lata i potem dziękujemy. a potem dodałam, że niestety nie widzę się w roli sprzedawcy.
Cóż czekam dalej.