: 15 mar 2011, 20:26
Ja karmiłam Bartka rok i 10 m-cy...dłuuugo ale nie było to dla mnie jakimś wielkim obciążeniem i byłam dumna, że tak długo udało mi się wytrwać. Karmienie nie przeszkadzało mi absolutnie w niczym. Jadłam wszytsko, pracowałam a mały ssał kiedy miał ochotę.
Jestem zwolenniczką karmienia piersią ale nie potępiam mam, które karmią butelką z róznych powodów chociaż niekiedy odnoszę wrażenie, że niektóre zbyt łatwo się poddają
Jestem zwolenniczką karmienia piersią ale nie potępiam mam, które karmią butelką z róznych powodów chociaż niekiedy odnoszę wrażenie, że niektóre zbyt łatwo się poddają
Gosia, a co tz ginekolog?Mój ginekolog jest zwolennikiem karmienia piersi jak najdłuższym i to nie chodzi o dziecko tylko o matkę że jak się krótko karmi to w organizmie zostaje za dużo prolaktyny.