: 31 lip 2007, 08:19
Ja miałam tak samo po Cileście ,zero ochoty na seks.Ale mi mój gin wytłumaczył ,że to jest tak ,że w kazdych tabletkach jest jakas ilośc hormonów,które powoduja hamowanie rozwoju komórki jajowej,a więc co za tym idzie nie wytwarza sie progesteron ,który powoduje podniecenie i ochote na seks Czyli jak te wysterlizowane kotki nie czujemy nic ,bo nic sie nie dzieje w naszym organizmie Zreszta Cilest jest jednym z mocniejszych tabletek antykoncepcyjnych.Ja brałam przez jakiś czas Microgynon ,ale cały czas miała plamieniea więc odstawiłam A teraz nie biore nic i własnie sie zastanawiam jak ja jeszcze nie zaszłam w ciaże Oj musze sie wybrac do ginekologaladybird23 pisze:
A co do tych CILESTÓW to moze ta antykoncepcja tak ma działac, ze niknie ochota na seks? Nie ma seksu - nie ma ciąży