Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Hej:) Jak urodziłam leżałam dosyć długo w szpitali i zmieniały mi się współlokatorki. Większość z nich trzymała dziecko ciągle przy piersi, a ono i tak płakało. Położna przychodziła wtedy, sprawdzała przystawienie i jeśli było ok dawała laktator. Trzeba było ściągać mleko metodą 7-7, 5-5, 3-3. Po ok. 2 dniach była zdecydowana poprawa. Mleka było dużo więcej, a dziecko się najadało. Jak już jest więcej mleka, trzeba uważać na nawał - nie ściągać więcej, niż dziecko zjada i można powoli przestawiać dziecko na tryb 3godzinny. Tzn. za każdym razem jak jest głodne przetrzymać je kilka - kilkanaście minut aż dojdziemy do odstępu 3h:)

Moja koleżanka miała podobny problem ale przeszedł jak ręką odjął. Zastosuj rady dziewczyn i cierpliwości. Na pewno sytuacja niedługo się poprawi.

dlatego do karmienia uzywam poduszke typu 7 z supermami, ona odciaza moj kregoslup i zapewnia odpowiednia pozycje dla malucha podczas karmienia

Ja bym się skontaktowała z pediatrą np tu http://medichouse.pl/specjalista/pediatra-warszawa/ Miałam podobny problem i mimo ze miałam sporo pokarmu, to okazało się, że całkowicie bezwartościowego. Nie męcz się dłużej, przy okazji lekarz sprawdzi dziecko czy np prawidłowo przybiera na wadze.

ja tez miałam ten problem, miałam cesarskie ciecie i syn dostał w szpitalu butelkę od razu, i później był wiecznie nienajedzony i płakał przy piersi...zaczęłam odciągać mój pokarm i dawać z butelki, jedynie w nocyu pierś...i problemy zniknęły...

moja żona przechodziła przez to samo i z czasem przeszło. Nie przejmuj się

Można podpytać położną, w końcu ona jest od tego, aby pomóc i najlepiej doradzi. Nie ma sensu się męczyć.

w moim przypadku karmienie jest piękne! nie mam z tym problemu, bo stosuje krem do sutków z motherlove. Dzięki niemu karmienie jest cudowne i nie jest przykrą koniecznością. ten krem Łagodzi ból i jest bezpieczny dla mojego skarba