Strona 3 z 8

: 25 paź 2011, 11:50
autor: NowaSejana
a czym sie rozni wzmozone napiecie od oslabionego??

Moja mala nawet nie wie, ze ma stopki :ico_szoking: jak ja biore pod paszki to daje nogi do gory :ico_szoking:

: 25 paź 2011, 12:32
autor: NICOLA_1985
a czym sie rozni wzmozone napiecie od oslabionego??
wytłumacze na chłopski rozum, jeśli dziecko ma wzmożone (czyli podniesione napięcie) to jest napięte, sztywniejsze w tej partii, np. zaciska piąstki, odgina mocno głowę do tyłu, ma wzmożone odruchy. jeśli ma osłabione napięcie to jest "lejące", np. obniżone napięcie centralne - dziecko ma problemy z siedzeniem, kiwa się na boki, w tył w przód, ma wiotkie mięśnie brzucha i grzbietu, jeśli ma obniżone napięcie w nóżkach, długo może nie chodzić, stawiany na nóżkach może mieć problem z utrzymaniem nóżek wyprostowanych (uginające się w kolankach, a stopy niepoprawnie ustawiające się na podłodze a w zasadzie nie ustawiające się wcale) - dziecko jest po prostu "luźne" w patrii ciała z osłabionym napięciem

[ Dodano: 25-10-2011, 12:34 ]
jak ja biore pod paszki to daje nogi do gory :ico_szoking:
to nie musi nic znaczyć, mój Krystian też tak czasami robi a już chodzi, nie stawiaj jej na nóżkach bo jest o wiele za wcześnie, pionozacja maluszka powinna odbywać się stopniowo tak jak powinien się odbywać prawidłowy rozwój, można wspomagac ale nie nalezy wyprzedzać ani poganiać

[ Dodano: 25-10-2011, 12:36 ]
jak ja biore pod paszki
dziecko które nie siedzi samodzielnie nie powinno być podnoszone pod same paszki, znowu kłania się niepotrzebne podnoszenie napięcia... powinno się podnosić dziecko z pozycji leżącej podpierając kręgosłup i głowę i pupę (nawet jeśli dziecko stabilnie trzyma główkę) bardzo ważne jest prawidłowe podnoszenie dziecka

: 25 paź 2011, 12:46
autor: NowaSejana
NICOLA_1985, :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: okazuje sie, ze ja o niczym nie mam pojecia :ico_puknij: :ico_puknij:
moze jak pojde do pediatry to dowiem sie czegos sensownego, bo juz nic nie wiem, czy przesadzam, czy faktycznie jest cos nie tak...

: 25 paź 2011, 13:18
autor: NICOLA_1985
NICOLA_1985, :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: okazuje sie, ze ja o niczym nie mam pojecia :ico_puknij: :ico_puknij:
moze jak pojde do pediatry to dowiem sie czegos sensownego, bo juz nic nie wiem, czy przesadzam, czy faktycznie jest cos nie tak...
ja myślę, że lekarz będzie na pewno najbardziej kompetentną osobą w tym temacie, moje posty możesz jedynie traktować jako uzupełnienie informacji, ja nie postawie diagnozy bo nie jestem lekarzem, nie znam sytuacji rozwojowej w jakiej jest Twoja córka więc oczywiście polecałabym wizytę u specjalisty, być może zupełnie nic sie nie dzieje ale to jedynie lekarz może to stwierdzić, ja jednak skłaniałabym się ku wizycie u neurologa i fizjoterapeuty niż u pediatry, pediatra to nie do końca najlepsze wyjście, przynajmniej nie każdy, ja byłam u trzech lekarek z Krystianem i kazda twierdziła, że zostawiłaby go w spokoju... a nasz rehabilitant stanowczo upierał się przy rehabilitacjach ( stymulacjach - dzieci zdrowe są stymulowane a niepełnosprawne rehabilitowane- tu też jest dosyć istotna różnica, jeśli spytasz o rehabilitacje możesz zostac źle zrozumiana więc lepiej pytać o stymulacje )

: 25 paź 2011, 13:45
autor: izuś_85

wytłumacze na chłopski rozum, jeśli dziecko ma wzmożone (czyli podniesione napięcie) to jest napięte, sztywniejsze w tej partii, np. zaciska piąstki, odgina mocno głowę do tyłu, ma wzmożone odruchy. jeśli ma osłabione napięcie to jest "lejące", np. obniżone napięcie centralne - dziecko ma problemy z siedzeniem, kiwa się na boki, w tył w przód, ma wiotkie mięśnie brzucha i grzbietu, jeśli ma obniżone napięcie w nóżkach, długo może nie chodzić, stawiany na nóżkach może mieć problem z utrzymaniem nóżek wyprostowanych (uginające się w kolankach, a stopy niepoprawnie ustawiające się na podłodze a w zasadzie nie ustawiające się wcale) - dziecko jest po prostu "luźne" w patrii ciała z osłabionym napięciem
dokładnie tak :-D nasza kopalnio wiedzy :ico_brawa_01:
Maja np miała wzmożone napiecie w okolicy pleców odginała sie w tył, robiła mostek leżac na plecach umiała stać na głowie i stopach :ico_olaboga: taki sztywny miała kręgosłup :ico_olaboga: zaciskała pięści tak bardzo ze miała non stop białe palce :ico_oczko: nie zwalniała uscisku nawet podczas kapieli czy karmienia

a obniżone napiecie klatki piersiowej ujawniało sie tym ze miała problemy z leżeniem na brzuszku, robiła taką łódeczkę, dźwigała głowe i nogi do góry, nigdy nie leżała płasko na brzuchu, nie umiała złożyć rączek na amen, ani połozyć ich przed sobą w pozycji na brzuszku

wszystko wróciło do normy
ale musiałam sie nauczyć inaczej ją podnosić, inaczej przebierac pieluszki i rozbierać ubrania :ico_olaboga: nie było łatwo sie w to wdrożyć ale jak już przywykłam to inaczej nie umiałam :ico_haha_01: teraz synka też staram się poprawnie stymulować

: 25 paź 2011, 13:48
autor: NICOLA_1985
:-)
izuś kazdy się uczy na błędach ale najlepiej uczyć się na cudzych hehe :ico_oczko: ja na szczęście nauczyłam się na dzieciach niepełnosprawnych w OREW-ie jak jeszcze nie miałam swoich :ico_sorki: stąd moja wiedza, a później to już życie mnie zmusiło aby zdobytą wiedzę zastosować..

: 25 paź 2011, 13:54
autor: izuś_85
izuś kazdy się uczy na błędach ale najlepiej uczyć się na cudzych hehe :ico_oczko: ja na szczęście nauczyłam się na dzieciach niepełnosprawnych w OREW-ie jak jeszcze nie miałam swoich :ico_sorki: stąd moja wiedza, a później to już życie mnie zmusiło aby zdobytą wiedzę zastosować..
szkoda tylko ze na oddziałach noworodkowych nie uczą prawidłowego podnoszenia dzieci czy ubierania :ico_noniewiem: a powinni :ico_sorki: tak jak przystawiania do piersi :ico_noniewiem:

[ Dodano: 25-10-2011, 13:55 ]
chodzi mi o to ze każdemu rodzicowi przydała by sie taka wiedza :ico_oczko:

: 25 paź 2011, 14:10
autor: NowaSejana
szkoda tylko ze na oddziałach noworodkowych nie uczą prawidłowego podnoszenia dzieci czy ubierania :ico_noniewiem: a powinni :ico_sorki: tak jak przystawiania do piersi :ico_noniewiem:
oj szkoda, bo chetnie bym sie tego nauczyla, zeby wlasnym dzieciom krzywdy nie zrobic :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

ja poczekam az mala skonczy 7 mies. i udam sie do pediatry, jesli ona stwierdzi, ze wszytsko dobrze to na wlasne reke pojde do neurologa :ico_oczko: narazie dam jej jeszcze troszke czasu i bede z nia sama w domu cwiczyc to co juz mi pokazala rehabilitantka, no i na pilce... i zobacze co bedzie do tego czasu...

: 26 paź 2011, 11:23
autor: NICOLA_1985
no właśnie u nas zero jakiego kolwiek wsparcia dla młodych mam aby nauczyć prawidłowej opieki, pielęgnacji malucha.. no i później tak to wszystko wygląda.. ja np. przy zwykłej nauce karmienia piersią, przystawiania, i prawidłowej pozycji w szpitalu od położnych w zasadzie to tylko zamiast pomocy otrzymałam zniecierpliwienie, frustrację, nerwy, głupie docinki ... tak to u nas w PL wygląda.. nie mówię , że w każdym szpitalu ale rzadko kiedy można spotkać położną z powołania która byłaby cierpliwa, i tłumaczyła pokazywała do skutku.. :ico_noniewiem:

: 02 lis 2011, 09:36
autor: NowaSejana
u nas niestety nadal bez zmian...
czasem sie malej zdarzy, ze minimalnie podniesie sie do siadania, ale to tylko jak siedzi w foteliku samochodowym... na dloniach malutko sie wspiera, a jak jej sie uda to na kilka sekund...
spokoju mi to nie daje... :ico_olaboga:
nawet do pelzania sie nie zabiera, a cwiczymy codziennie