Samotne mamy łączmy się....

[#ania#]

Lulu. a Twój mąż widział Filipka? Wiesz, tak mi przyszło na myśl, że może dziecko to byłby pretekst do spotkania? Nie wierze, że za Wami nie tęskni za Wami, tym bardziej, że Maluch się tak szybko zmienia... Trzymasz się.. pamietaj, że nie jesteś sama..

[lulu81]

Widzial go przez dzien,
niewiem jak wytrzymuje bez niego, moze i dziecko mu juz nie potrzebne,
naprawde niewiem co mysliec, różne mysli w glowe wchodzą
czas pokaze

[#ania#]

Wiesz ja bym nie czekała, tylko spakowała Maluszka i poszła w odwiedziny do Taty skoro on nie chce przyjść do Was, pewnie to meska duma mu nie pozwala.. Wiesz, ja myśle, ze On bardzo za Wami tęskni i nie ma na co czekać.. sama mówiłaś, że już mu wybaczyłaś... A faceci są uarci i zawzięci jak osły, albo jeszcze gorzej..

[kasiula 84]

rany co sie dzieje z tymi facetami,palma im odbija czy co??jak urodzilam Ole to mojego T nie bylo przy mnie bo byl w pracy na kontrakcie i nie zdarzyl wrocic na porod za to pisal takie przecudne esemesy ze az nie wierzylam ze to on je pisal.Jak wrocil do domu to byla poprostu bajka,wstawal do malej i nawet zostal z nia przez pol nocy sam a mi pozwolil isc na dyskoteke ale co piekne szybko sie konczy.Po jakims czasie zaczelo sie wszystko walic i mowie wam dziewczyny nie wiele brakowalo a tez bysmy sie rozstali. lulu ja popieram anie tez ci radze isc do niego i spokojnie porozmawiajcie,tylko rozmowa moze pomoc,czasem nie wystarczy jedna,trzeba gadac az do skutku.

[#ania#]

kasiula , ja mimo że nie mamy jeszcze z P dzieci, bardzo dobrze wiem co to znaczy się kłucić... my sość często się spieramy najpierw o byle co, a póxniej jak się nazbiera to wybucha wojna światowa.. ale rozmawiamy, tzn ja gadam i gadam, mimo, że on nie chce, ale ja gadam i gadam, że w końcu zaczyna mnie słuchać żebym w końcu przestała... Lulu, ja trzymam za was kciuki z całego serca, nie poddawaj się, bo w tym co piszesz czuć ogromną miłość do Męża...

[lulu81]

bardzo bym chciala do niego pójsc, ale on jest bardzo daleko, wyjechal
chyba zaczne byc realistką, on mn ie rozkochal i nie wróczy, ale nadal będę go czekac...

Dziekuje za slowa otuchy

[LEMONII 24]

Lulu, moze nie chcesz już słuchać dobrych rad ale powiem Ci że moze warto spróbować porozmawiać ale tak spokojnie spisać sobie na kartce co byś mu chciała powiedziec wszystko co dobre i co złe co Was łączyło i przeczytać mu bo jak się spotkacie na żywca to znowu moze coś w zdenerwowaniu nie wyjść o czymś się zapomni i tp, będe trzymała kciuki zeby Wam sie udało, ale z drugieju strony powiem Ci że głupi debil z niego skoro tak się zachował!! wiem, ze moze Ty też coś palnełaś ale przecież urodziłaś dziecko kobiety mają prawo mieć burze chormonów w takich chwilach zwłaśzcza jeżeli nie czują się wystarczająco wspuierane i kochane w tak ważnym momencie, a on nie moze się zachowywać jak głupi szczeniak bo teraz właśnie takim go widze, co to ma znaczyć ze hrabia nie chce teraz Cie widzieć i rozmawiać no wkurzył mnie! ale mimo wszystko radze spokojną rozmowe a jak to nie wyjdzie to pomyśl o sobie i dziecku a jego nie żałuj!!

[#ania#]

Lulu, ale chyba wróci, przecież Synuś rośnie, a nie wierze, że nie tęskni za nim no i za Tobą.. Przemyśli wszystko i wróci, a ja na razie próbowałabym się z nim jakoś kontaktować, może mailowo ze zdjęcami Filipka.. jest sporo sposobów i najważniejsze, pamiętaj, że nie jesteś sama..

[kasiula 84]

ania to mamy cos wspolnego bo jak my sie poklucimy z T to ja gadam i gadam i gadam i....do skutku,zazwyczaj pomaga.Troche mnie to wkurza ze to ja musze zawsze pierwsza sie odezwac,no ale ktos musi byc madrzejszy zazwyczaj pomaga,nie bez powodu moj t nazywa mnie pani psycholog zawsze dobiore takie slowa i argument ze mi przyznaje racje i jeszcze mnie przeprosi za swoje zchowanie

[#ania#]

Kasiu to tak jak ja gadam i gadam i gadam, a on jest taki uparty, że ręce opadają..