Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

14 lis 2007, 14:30

zborra, dzieki za słowa otuchy....,uszę się wziąść za siebie :-D a potem za mojego B........................... :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Dora1
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1045
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:59

14 lis 2007, 15:01

Fajny temat Paulina :ico_haha_01:
Ale wiecie co ja dodam coś od siebie.Bo wydaje mi sie ,że tu nie chodzi o to jak rozpalić namietność w sobie czy w partnerze.Kochane nie szczypmy sie ,nigdy już nie będzie tak jak było przed ślubem.Małżeństwo ,partnerstwo ,dzieci to jest dopiero życie,obowiązki.Wydaję mi sie ,że w każdej z nas jest ta namiętność jaka była wcześniej,ta miłość ,ochota na seks,ale to już zupełnie cos innego.Jestesmy zagubione ,przerazone tym ,że juz nie czujemy tych ''motylków w brzuszku'',tego podniecenia ,tej ochoty na sex,ale wydaje mi się ,że to nie jest prawda.Wydaje mi się ,że to co czułysmy wcześniej to było zakochanie ,fascynacja,dopiero później przychodzi ta prawdziwa miłość,razem z jej problemami ,rozstępami,pierwszymi zmarszczkami i dziećmi.Oczywiście w kazdym związku potrzebne jest to cos ,czym moglibyśmy zaskoczyć partnera w łózku,cos podniecającego ,coś egzotycznego.Ale nawet u mnie w moim małżeństwie ,które naprawdę uważam za udane(tfu,tfu :ico_oczko: ) mijaja nawet tygodnie kiedy się nie kochamy ,a bo ja zmęczona ,a bo on zmęczony ,albo po prostu nie mamy na to ochoty.A są dni ,kiedy mozemy to robić bez przerwy :ico_haha_01: :ico_haha_01:
Nie uważam ,abyście były mniej namietne niż wczesniej :-) :-) Jezeli partner kocha to rozumie ,że wraz z przyjściem dziecka na świat,przychodza nowe obowiazki , nowe zadania,co nie znaczy ,że nie kochamy ,bo kochamy ,tylko troszke inaczej... :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Natashka
Miss zgubnych kilogramków
Posty: 9704
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:06

14 lis 2007, 20:56

Świeta prawda Dorciu :-D

lilo

14 lis 2007, 22:40

Prawda Dora, prawda... Ale warto się starać i próbować te "motylki" przywołać bo czasem się udaje :ico_oczko: Zresztą - jakby ludzie w związku się o siebie nie starali - to jaki byłby sens bycia razem. Życie ogólnie jest szare, ale są chwile kolorowe dla których warto żyć i które cementują związek.
Więc nie dziwię się dziewczynom które chcą meć więcej ochoty na seks, bo seks też ma wpływ na siłę związku - jakkolwiek to by nie brzmiało - tak właśnie jest :ico_oczko:
U nas już chyba tfu, tfu całkiem dobrze :ico_oczko: I faktycznie - dużo tu zależy od faceta :ico_oczko:

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

15 lis 2007, 00:16

ja tam nie wiem...mi się wydaje, że przez to wszystko, miłość troszkę przykrywa się kurzem...namiętność niestety też...I dlatego trzeba to odgrzewać! podgrzewać! ja wiem,że miłość, parnerstwo, dzieci i te sprawy, ale kurczę to nie jest wytłumaczenie. Nie chodzi mi o to, że trzeba się bzykać co dzień, bo to też nic nie zdziała. Ale seks dużo może...można dzięki temu przywrócić dobre dni, sprzed ślubu, ciąży...jeszcze będzie cudownie... :-D

Awatar użytkownika
Natashka
Miss zgubnych kilogramków
Posty: 9704
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:06

15 lis 2007, 09:22

owszem tylko potrzeba duzo dobrycvh checi i to czesto z oby dwu stron, czasami kobiecie uda sie ropzbudzic namietnosc w sobie znow a mezczyzna swoim zachowaniem raz dwa moze ja znowu ugasic

lilo

15 lis 2007, 09:34

zborra nikt nie mówi że nie trzeba się starać, to chyba oczywiste. Mam wrażenie, że Dorze chodziło o to, że pewne rzeczy trzeba po prostu zaakceptować - że nie ma tych motylków przy każdym dotknięciu i pocałunku. Bo jak tego nie zaakceptujemy, to albo się wpadnie w depresje, że się miłość skończyła albo będziemy szukać tych motylków gdzieś indziej.

Awatar użytkownika
Dora1
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1045
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:59

15 lis 2007, 15:12

Dziekuje Lilo :ico_sorki: :ico_sorki: :588: :588: :588: :588: O to własnie mi chodziło ,tylko ja czasami tak pisze ,że ludzie nie mogą zrozumieć moich postów :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:
Zborra ,ja nie piszę ,że sex nie jest wazny w związku ,bo jest i to Bardzo,przez duże B :ico_oczko: Taka jest prawda ,że to jest fundament związku ,udanego związku :-) :-) Więc kochajmy sie ile możemy ,wariujmy,pozwalajmy sobie na szaleństwa,niech to kwitnie ,rozwija sie ,nie wpadajmy w rutynę,a będzie wszystko oki :ico_haha_02: :ico_haha_02: Ale czas mija , ,poznajemy sie coraz bardziej z partnerem ,duzo widzimy ,dużo nie rozumiemy i dużo sie zmienia w związkach,a wraz z tym zmienia sie tez nasze spojrzenie na wiele innych rzeczy ,spraw ,na sex.Jeżeli sie kocha namietność ,pożądanie zostanie z nami ,ale inne ,może bardziej spokojniejsze ,może bardziej dojrzalsze,nie wiem ,sama sie uczę tego cały czas przez te 9 lat małżeństwa z moim mężem.I nie przeszkadza mi to ,że np:nie kochamy sie przez tydzień,bo nam sie po prostu nie chce.Wole poczekac ,wole żeby sprawiło mi to przyjemność ,żebym ja ,jak i on był z tego zadowoleny.I tego sie trzymam ,a ''motylki''..mam cały czas... :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:
Ostatnio spytałam sie mojego Andrzeja :Za co mnie kochasz?.Popatrzył na mnie i powiedział :Za wszystko :-) :-) .To wystarczy :-) :-)

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

15 lis 2007, 20:55

No tak...racja...
właśnie tak siedzę i dumam...i doszłam do wniosku, że masz świętą rację...Człowiek się uczy siebie całe życie...No i brak seksu to nie powinien być problem, bo przecież każdy dzień niesie ze sobą tyle wrażeń, że czasem po prostu się nie ma czasu, ochoty...No a zmuszać to się nie powinno.
Poza tym...też bym chciała po 9latach czuć nadal te motylki...mam nadzieję, że się nauczę...

Awatar użytkownika
Kristi
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2259
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:14

15 lis 2007, 22:54

Mysle tak samo podobnie jak ty Dora.. Ja kocham swojego meza ale wydaje mi sie ze juz tak troche inaczej jak na poczatku.. na poczatku bylo tak zakrecenie zwariowanie.. i te motylki byly takie ze hej.. :ico_oczko: Teraz to jest moje uczucie takie inne chocby glebsze.. ciezko to mi okreslic ale mysle ze milosc pozostaje i jest caly czas tylko sie moze zmieniac pod roznymi formami.. Czasami mam tez te motylki ale juz nie tak jak kiedys na poczatku.. teraz mamy dziecko za niedlugo drugie :ico_oczko: wiec to wszystko tez moze sprawia ze jest inaczej tak glebiej ale rownie pieknie :ico_brawa_01: :-D Kurde to zabrzmialo jak bym jakas poetka byla :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_oczko: :-D

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość