
Nie byłam...teraz już jestem, bo się jakoś przeinaczyłam, zaakceptowałam fakt, że będę kuleczką po raz kolejny, mam mnie podbudowała i mój tato, mój Tomasz wierci mi dziurę w brzuchu, że jesli nie będzie córci zaraz jak tylko skończę połóg to wpuści mi plemniorki zaś i będziemy czekać na następne dziecięwidac ze jeszcze psychicznie nie jestes przygotowana na drugie dziecko
Jestem tego samego zdaniaMałgorzatko, a ja szczerze mówiąc troszkę Ci zazdroszczę. Pomyśl sobie odchowasz dwoje dzieci "za jednym zamachem", mała różnica wieku, więc będą miały super kontakt, będą zżyte bardzo z sobą, jesteś na bieżąco ze wszystkim, zupkami, pieluchami itd.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość