Strona 3 z 279

: 11 gru 2007, 16:54
autor: Ika202
kilolek pisze:niebieski, żółte i zielone
no kurcze bo ja mam tylko zielone :-D

: 11 gru 2007, 22:15
autor: anetkajur
kilolek ślicznego masz tego Kubusia :)Ika202, mam nadzieje że mój Paweł Ci jakos wytłumaczył jak robił stronke Julki bo ja w te klocki jestem beznadziejna

: 12 gru 2007, 00:16
autor: Ika202
anetkajur, ja chyba też jestem beznadziejna :ico_oczko:

: 13 gru 2007, 11:37
autor: barbara123
Witajcie
Pozdrawiam was serdecznie. Nie zagladałam do was. Przeszlysmy z Olenka bardzo wiele
Olenka nie przybywała na moim pokarmie i spadła z wagi , z ktora wyszłysmy do szpitala 20dkg
Trafiłysmy do szpitala i zaczoł sie koszmar, Olenka umeczona kropłowkami nie chciała wogole chwytac piersi w koncu dostała bebiko w butelce karmiłam ja na siłe co 2godz w dzien i w nocy a waga dalej stała w miejscu
jak wag lekko drgneła wyszłysmy na 2 dni do domu i znow trafiłysmy na kolejny tydzien do szpitala na szczescie po kolejnych kroplowach i leczeniu antybiotykiem , z powodu zakazenia drog moczowych tym razem zaczela przybierac na wadze
Teraz jest juz dobrze , na ostatniej kontroli wazyła 4kg
Ja natomiast jestem wykonczona, bylam w cigłym stersie i jeszcze na dodatek pielegniarki niektore byly akrutne potrafily sie wydzierac na mnie

[ Dodano: 2007-12-13, 10:48 ]
Kilolek teraz ciut doczytalam i widze ze jestesmy w podobnej sytulacji, moja Olenka tez dopiero pomalutku sie normuje, karmie ja niestety butla a pirs sluzy tylko do pieszczot, bo jak złapała butle to nie chce sac z piersi, denerwuje sie ze jej wolno leci Obrazek

: 13 gru 2007, 11:49
autor: kilolek
Oj, barbara wiem coś o tym u mnie było bardzo podobnie. Też byliśmy 2 tyg w szpitalu.Trafiliśmy tam bo Kubuś stracił 1/3 swojej wagi, a potem wykryli u niego okołoporodowe zapalenie płuc. Też go tuczyłam kroplówkami nawadniającymi i sztucznym mlekiem, bo moje mi zanikło ze stresu. W dodatku straszyli mnie w szpitalu policją, bo ich zdaniem głodziłam dziecko :ico_zly:
Powiedz mi, jak warunki u Was w szpitalu? Słyszałam, że w niektórych szpitalach matki karmiące dostają łóżko, a ja miałam tylko składane krzesełko i tak 2 tyg. na nim przesiedziałam w dzień i w nocy - nic dziwnego, że pokarm nie chciał wrócić skoro byłam wykończona i umęczona.

[ Dodano: 2007-12-13, 10:54 ]
barbara123 pisze:moja Olenka tez dopiero pomalutku sie normuje, karmie ja niestety butla a pirs sluzy tylko do pieszczot, bo jak złapała butle to nie chce sac z piersi, denerwuje sie ze jej wolno leci
No niestety Kubuś też, ale zmuszam go troszkę :-D Najchętniej by się przyssał i pospał w takiej koniugacji :ico_haha_02: Ale z butli dajesz swoje mleko? Mnie trochę męczy to odciąganie tzn bardziej stresuje, bo nie mam kiedy. Kubuś praktycznie w dzień nie sypia.

: 14 gru 2007, 11:56
autor: barbara123
Kilolek u nas w szpitalu wprawdzie łóżko było,ale za każda dobę musiałam zapłacić 10zł za nie. Łózko było bardzo niewygodne, ja tez bylam w ciaglym stresie i tez pokarm zanikł. po zastjach jakie mi sie porobiły w piersiach. Mnie wprawdzie policja nie straszyli,ale pilegniarki wydzierały sie n mnie tak jakbym nie chciała karmić Olenki piersia,a jak jej miałam wsadzic cycusia jak ona ciagle spała po tych kroplówach. butelke wciskalam jej na siłe i przez godzine meczylam sie zeby zjadła .a mialam ja karmic na siłe co 2godz
Olenka trafiła do szpital z waga 2840 a wyszła z poloznictwa z wga 3kg i juz wtedy zwracana mi uwagę ze waga sie zaczymała. Poszlam do kontroli zgodnie zaleceniem po tyg, to byl bład bo ciagle nie podobalo mi sie ze ona prawie wogole nie sikała, mowiłam to poloznej ktora pszyszla z przychodni.
Karmie Olenke bebiko, tez nie mialam kiedy odciagac bo Olenka w dzien nie spała
staram sie odciagnac pokarn i ja dokarmic,ale niestety nie odciagam go za wiele
Kilolek a ile ty odciagasz

: 14 gru 2007, 18:01
autor: kilolek
barbara123 pisze:Kilolek a ile ty odciagasz
Niestety tylko 30-50 ml głownie w nocy, bo w zień daję mu possać pierś a potem dopiero butelkę ze sztucznym (albo moim z nocy) i wtedy już nie odciągam.

: 16 gru 2007, 23:39
autor: Agnieś81
barbara123, kilolek, współczuję wam dziewczyny :ico_pocieszyciel:
Ja nie muszę dokarmiać, pokarmu starcza Adasiowi, ale my nie mieliśmy na starcie takich przeżyć :ico_olaboga:
Ale Adasiowi często się ulewa, nawet noskiem. Dziś wieczorem kichnął mleczkiem, a karmiłam go pół godziny wcześniej. Jak kładę Adasia spać wieczorem a nie odbije mu się, to się boję, że się zachłyśnie :ico_olaboga: Już dwa razy mu się to zdarzyło w nocy, ale na szczęście byłam wtedy przy nim i nic się nie stało.
I koleczki się zaczęły :ico_olaboga: Kupiłam sobie herbatkę koperkową i dietę zmieniłam. Dziś już tylko kilka razy bolał go brzuszek.

[ Dodano: 2007-12-16, 22:40 ]
kilolek, śliczny album :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 17 gru 2007, 10:41
autor: kilolek
Agnieś ja z powodu ulewania nigdy Kubusia na pleckach spać nie kładę. W dzień jak jestem przy nim to na brzuszku leży, a w nocy to tylko a boczku (raz na jednym, raz na drugim). Muszę mu podkładać wałek pod plecki, bo się przekręca skubaniec, już a dość tych boczków. Ale w szpitalu dziewczynka z łóżka obok tak się zachłysnęła, że we trzy z pielęgniarka ją "reanimowałyśmy" - strasznie długo nie mogła złapać oddechu, aż cała sina była. Gdyby to było w nocy to nikt by jej nie zdążył uratować.

: 17 gru 2007, 11:24
autor: Evik.kp
Dobra znalazłam nasz wątek Ale guła ze mnie :ico_wstydzioch:

barbara123, witaj kochana. NAjważniejsze że najgorsze macie już za sobą. Trzymam za was kciuki :ico_brawa_01: