Awatar użytkownika
Adetka
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 2
Rejestracja: 05 kwie 2008, 22:55

06 maja 2008, 01:22

Przede mną trudna decyzja rozstania się z cycem. Gdyby to ode mnie zależało to pewnie jeszcze rok bym karmiła ale sytuacja mnie zmusza.

Na siedząco ? Tzn że dziecko ma siedzieć ? Na rękach czy osobno ?
Staram się to wyobrazić.

MONIKAB fr
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3620
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:50

06 maja 2008, 09:01

Adetka, nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi, tzn. pytasz jak odstawic dziecko od piersi czy jaka metode karmienia wybrac ( tj. dogodna pozycje) ?

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

06 maja 2008, 12:43

Adetka, też nie rozumiem o co chodzi...możesz wyjaśnić w czym problem

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

08 maja 2008, 10:31

Też mam problem z odstawieniem, bo mój Kubuś za nic nie chce wziąć butelki do ust. Z łyżeczką jest jeszcze gorzej, ale on jest dużo mniejszy niż Wasze dzieci. Dziś kończy 6 miesięcy. Tak na prawdę to od początku planowałam, że będę karmić pół roku. Teraz jednak czuję się jak totalna egoistka. Pomyślałam sobie że dzięki odstawieniu uda mi się wreszcie wprowadzić jakieś nowe produkty do jego diety. I jest jeszcze jeden powód za który powinnam zostać zlinczowana, ale przyznam się od razu żeby nie było niedomówień. Strasznie przytyłam karmiąc piersią (ponad 10 kg + 25 kilogramów z ciąży) mimo diety eliminacyjnej, bo mały jest alergikiem i póki nie przestanę karmić nie mogę nic z tym zrobić. Zaczynam mieć problemy z chodzeniem, a ludzie na ulicy wciąż mnie pytają jakim cudem tak szybko znów zaszłam w ciążę. Starałam się tym nie przejmować i karmić maluszka, bo to dla jego dobra. Ale zupełnie przestało mi to sprawiać przyjemność. Wręcz zaczęłam odczuwać niechęć. I to właściwie mój mąż mnie namówił na odstawienie twierdząc, że taka sytuacja raczej dziecku na zdrowie nie wychodzi. Próbuję od 1,5 tygodnia. Chciałam najpierw stopniowo - 1 posiłek, potem dwa itd tak jak się wprowadza stałe pokarmy, potem tylko noce - rozciągnąc to w czasie, nawet i na kilka miesięcy. Wygląda jednak na to, że albo utnę to od razu radykalnie albo nic z tego nie będzie. Przestałam teraz już myśleć o sobie i w tej chwili jestem w stanie zaakceptować tą systuację tylko obawiam się, że jak to tak dalej będzie wyglądać to do załóżmy roku moje dziecko nie zje marcheweczki ani jabłuszka. Rozpisałam się okropnie. Przepraszam. Siedzę i ryczę bo ie wiem co mam robić.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

08 maja 2008, 10:49

kilolek, pół roku jest najważniejsze, a jak masz się męczyć to na pewno Kubusiowi nie pomożesz. Wiesz, ze trymamy kciuki za was :-)

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

08 maja 2008, 10:51

Mimo wszystko bardzo źle się z tym czuję.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

08 maja 2008, 11:25

kilolek, wierze, że jest Ci ciężko, ale nie przestajesz karmić od tak tylko masz powod. Jakbyś nie karmiła, bo wolałabyś imprezy to jedno, a jak masz to przyplacic depresjami i innymi dziadostwami to inna sprawa. Nie myśl, że jesteś zła, pomyśl, że robisz to dla szczęscia swojego i Kubusia

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

08 maja 2008, 11:33

Obawiam się, że ja będę bardziej szczęśliwa niż Kubuś :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

08 maja 2008, 12:22

Jemu też to wyjdzie na dobre na dłuższa metę

Kasia3
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 955
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:37

26 cze 2008, 15:34

kilolek, miałam dokładnie taki sam problem, nie umiałam tego zrobić, co się okazało w moim wypadku pomogła mi mama.
Kiedy przyjechałam do Polski Zosia miała nie pełne 8 miesięcy i nadal podstawowy posiłek to byłą pierś, jedynie raz dziennie dostawała może 4-5 łyżeczek owocków tyle udało mi się od jej 6 miesiecy nauczyć.
A w Polsce poprostu małą do lulania najedzona szłą rano na pierwszą dzemke a ja z domu i mała zosatawała z moją mamą i mnie nie było na karmienie. DZiecko nie czuje mleka i się uczy, albo zjem to co mi dają albo będe głodna. 5 tygodni Zosia zaczeła jeść ślicznie to co jej dawałąm. Teraz je z piersi tylko z samego rańca ok 5-6 potem około 13-15 zależy od pierwszej dżemki i na noc ok 20 -21 i czasem raz w nocy ok 3 i tyle , teraz się przymierzeam do odstawienia w nocy bo wiem , że tego nie potrzebuje.
Życze powodzenia .
PAaaaaaaaa

[ Dodano: 2008-06-27, 19:47 ]
dodam jeszcze, że moje dziecko nauczyło się pić z butelki. Butelka ma inny dziubek, wygląda jak do kubeczka niekapka, ma jedną dziurke albo 3 dziurki w trojkątnym smoczku, smoczek jest przezroczyty albo biały.
Życze powodzenia !!! :ico_oczko:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość