
to chyba inne odcinki oglądałyśmydorota zawadzca(superniana) kazala matce wsadzic dziecko do lozeczka lub kojca gdy to plakalo wrzeszczalo i awanturowalo sie i tłumaczyla ze takie zachowanie trzeba ignorowac i przeczekac a tlumaczyc wtedy gdy dziecko sie uspokoi ze zrobilo cos zle i ze tak nie wolno.
A która powiedziała, że wkłada do łóżeczka dziecko za karę? Ja bynajmniej nie! Mój synek przebywając w łóżeczku nie jest tam za karę tylko dlatego, że ja w tym czasie muszę zrobić okreslone czynności (np. mycie klatki schodewej, umycie okien czy zrobienie choćby obiadu) i nawet do głowy by mi nie prezyszło wsadzanie dziecka do łóżeczka jako miejsce kary!!też uważam ze włożenie takiego malucha za karę do kojca lub łóżeczka mija sie z celem. Dziecko zapewne po pewnym czasie zacznie kojarzyć to miejce z karą.
... czyli co z tym zrobić?dlugotrwaly placz - na ktory brak reakcji co niestety wystepuje jesli wlozysz dziecko do kojca i se pojdziesz lub je kompletnie ignorujesz przez czas sprzatania ( co napewno nie zajmuje piec minut ) szkodzi mozgowi, nie mowiac juz o tym ze odbierasz dziecku poczucie bezpieczenstwa - jedyna rzecz o ktorej ma pojecie i ktora jest dla niego niezwykle wazna.
Owszem jestem konsekwentna i powtarzam NIE WOLNO, ale w zeszłą niedziele monęło kilka sekund i już małuch załączył pralkę... No i co ... nie wolno nie zadziałał a tłumaczyłam i tłumaczyłam, nie wolno mówiłam... a gdybym przez te kilka chwil wsadziłą go do łozeczka nic by się takiego nie stało. Dobrze, że to tylko pralka i zmarnowana wodai prąd...a fgdyby to było coś innego, niebezpiecznego?Trzeba być konsekwentną. jeżeli dziecko po raz setny ściaga coś ze stołu czy otwiera szafki, to po raz setny trzeba powiedzieć kategoryczne nie w końcu maluch się nauczy że tego czy tamtego nie wolno
nie rozumiem z czyjej wypowiedzi wysnułaś takie wnioskiPoza tym, jeśli łóżeczko jest takie strasznie złe to "łóżeczka na stosie spalić", wycofać z produkcji- nie ograniczajmy przestrzeni no i nie uczmy dziecka samego zasypiać w łózeczku, przecież ma prawo do tego by spac z rodizcami a nie w "klatce" ograniczającej go ...
Z tej ...bo ucząc dziecko tej samodzileności- spania w łóżeczku często jest lament, płacz, wrzask i szloch ...i trzeba to przetrzymać chociaż serce boli i pęka jak sie słyszy płacz swojego dziecka:nie rozumiem z czyjej wypowiedzi wysnułaś takie wnioski
szybko odkryjesz ze dlugotrwaly placz - na ktory brak reakcji co niestety wystepuje jesli wlozysz dziecko do kojca i se pojdziesz lub je kompletnie ignorujesz przez czas sprzatania ( co napewno nie zajmuje piec minut ) szkodzi mozgowi, nie mowiac juz o tym ze odbierasz dziecku poczucie bezpieczenstwa - jedyna rzecz o ktorej ma pojecie i ktora jest dla niego niezwykle wazna.
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość