Strona 3 z 15

: 25 mar 2008, 14:12
autor: Izunia
geheimnis, no to ja zycze powodzenia i niech mąz ulegnie ;);););)

: 25 mar 2008, 14:33
autor: geheimnis
Dzięki wielkie. oby tak faktycznie było :)

: 25 mar 2008, 15:11
autor: Myszka_
geheimnis, mi się wydaje, tak jak już jedna dziewczyna napisała, ze mąż się poprostu boi, bo inaczej jest pobawic czyjeś dziecko, na chwilę, bo jak coś jest nie tak to "oddajesz" i po problemie, noi presja otoczenia, samej by Ci pewnie nie było miło jakby za Tobą chodzili i mówili, że to "najwyższy czas", człowiek ma naturę przekorną i chocby tylko na złośc innym zrobi coś wbrew sobie - a jak do tego dochodzi strach, to już w ogóle...
wydaje mi się, ze powinnaś poprosić rodzinę aby wycofała się z tego tematu, jak nie będą nic mówić, nalegać, dogadywać, to on przestanie myśleć o tym w kategorii "a właśnie, że nie muszę"...
zostaw to tylko dla Was, bo w końcu to jest Wasza sprawa, Wy będziecie wychowywać tego maluszka, jestem pewna, że jeśli sytuacja w okół tego tematu się uspokoi to mąż tez się wyciszy i zrezygnuje z pozycji obronnej, którą wydaje mi się teraz przybrał...
Postaraj się porozmawiać z nim na spokojnie, nie pytaj tylko powiedz co czujesz a potem zapytaj co on czuje i o tym myśli.... jak Ci nie odpowie lub zacznie unikac rozmowy daj mu trochę czasu i powiedz, że jak się dowie to niech Ci da znac, bo Ty go kochasz i zaczekasz razem z nim na odpowiedni moment, wtedy on poczuje się "uspokojony"...

Trzymam kciuki aby wszytsko pozytywnie się skończyło i czekam z innymi dziewczynami na wieści :ico_oczko:

: 25 mar 2008, 15:29
autor: Marta26
u nas to było tak, że M. chciał dziecko ale ciagle było "nie teraz, za rok, dwa , sto lat..." no i w koncu wyczaiłam o co biega- jemu było wygodnie tak tylko ze mna ,w dwójkę , nikt nie płacze, nie krzyczy, nie wymaga uwagi. wiele kłótni nas to kosztowało, aż w koncu powiedziałam dość, albo się decydujemy albo sfiksuje. No i jakoś tak go nakręcałam że to dobry czas na dzidzie, wypisałam mu argumenty za i kazałam wymyślić tyle samo przeciw- nie udało mu się :-D no i teraz to on siedzie na alegro i szuka rzeczy dla naszej dzidzi i troszczy się o nas i nawet dał sie namówic na poród rodzinny. Grunt to rozmowa, szczera i bez udziału osób trzecich. M. strasznie się wkurzał na rodzinkę która naciskała kiedy, czemu jeszcze nie teraz itp, itd...
ciężko mi było go przekonac ale się udało i teraz razem sie cieszymy. a nie wiem jak by to wygladało gdybym podstepem zaszła w ciązę, myśle że miałby żal.
trzymam kciuki i mam nadzieje że też Ci się uda

: 25 mar 2008, 18:25
autor: geheimnis
Witam ponownie.Odbyłam dziś po południu poważną rozmowę z moim mężem.Oznajmiłam mu że chciałabym zajść w ciążę i to najlepiej jak najszybciej.
Chyba wreszcie mam jakiś sukces....mały ale jest.
Powiedział mi że teraz przed zakończeniem szkoły to nie ma sensu niczego planować, ponieważ będę zestresowana a to może zaszkodzić dziecku.
Powiedział również że chce troszkę czasu by się do tej myśli przyzwyczaić i może za kilka miesięcy zaczniemy myśleć o dzidzi.Ja sie jednak troszkę obawiam że za te 3 miesiące wymyśli kolejną wymówkę, która "uniemożliwi" nam powiększenie rodziny.

[ Dodano: 2008-03-25, 17:27 ]
Jednak póki co jestem dobrej myśli.Oby sie udało :ico_brawa_01:

: 25 mar 2008, 18:28
autor: mmarta81
Moim zdaniem to juz jakis postep teraz powinien trzymac slowa i moze za kilka miesiecy biedziesz juz z brzusiem chodzic :ico_ciezarowka: :ico_brawa_01: zycze Ci tego

: 25 mar 2008, 18:29
autor: geheimnis
Tylko teraz z kolei nie wiem ,czy nie powinnam zacząć sie szykować do ciąży (kwas foliowy,badania,dieta itp) w końcu to może nastąpić za jakieś 3-4 miesiące (oby tak było :ico_sorki: )
Chyba popadam w paranoje.już sie uspokajam.

: 25 mar 2008, 18:35
autor: mmarta81
Ja zadnych badan nie robilam wiedzialam ze mam lekka anemie-bo nie przepadam za miasem ale jadlam duzo fasoli i szpinaku bralam witaminki i kwas foliowy-on na pewno nie zaszkodzi a pomoze wiec mozesz zaczac juz brac :ico_brawa_01:

: 25 mar 2008, 18:47
autor: geheimnis
Normalnie nie mogę uwierzyć w to co sie dzieje i co może sie za jakiś czas wydarzyć.
Tak bardzo bym chciała mieć już w brzuszku tą "fasolkę"
O wyniki badań się nie martwię,bo jakiś czas temu robiłam i lekarka stwierdziła że są idealne.
trochę mi głupio przez mą niewiedzę ale...co do kw.foliowego to można go kupić normalnie w aptece,czy jednak trzeba mieć receptę?Zaczynam ćwiczyć od jutra.może sie na basen zapiszę.

: 25 mar 2008, 18:59
autor: mmarta81
Nie nie musisz miec recepty dostaniesz bez problemu w kazdej aptece :ico_haha_02: a co do cwiczen to pewnie ze pomoga ja duzo cwiczylam szczegolnie lubie biegac ale jak jeszcze nie wiedzialam ze jestem w cizy dostalam jakis wstret do sportu :ico_olaboga: i nie spedzialm 2 godzin na biezni - moze i dobrze ze tak sie stalo o taki wysilek moglby zaszkodzib bobo -ach ta matka natura wszystko wie najlepiej :ico_haha_02: