Awatar użytkownika
Pozytywka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3274
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:02

05 cze 2007, 07:52

Ja tylko zaluje,ze ogladalam te zdjecia z telewizora bo ta twarz bardzo mi kogos pprzypomina,ale nie moge jej skojarzyc i caly czas mi to po glowie chodzi :ico_olaboga:

julie_377
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 959
Rejestracja: 08 mar 2007, 10:12

05 cze 2007, 10:19

niezle historie ...brrr alka ta twarz z telewizora chyba bym sie najbardziej bala...
ja tez mam taka historie- jedna przytrafila sie mnie... mialam 17 lat, pojechalismy ze znajomymi latem na cos typu camping i zrobilismy sobie ognisko za lasem-zeby tam dojsc trzeba bylo przejsc od domkow przez spory kawlek lasu ciemny jak nie wiem co z mala sciezka...
ja poszlam kawalek od znajomych zeby zrobic siusiu i sie zle poczulam... chcialam tylko wrocic do lozka.. powiedzialam im ze ide do domku...z tego wszytskiego nie wzielam latarki ani nic.. dopiero jak bylam na brzegu lasu to sobie uswiadomilam ze zgine jak nic w tym lesie bo jak tu trafic na sciezke i jeszcze do domku w calkowitych ciemnosciach??i nagle zobaczylam nie wiem jak to nazwac smuge mgielke swiatla cos w tym stylu wogole sie nie balam poszlam za tym i wiecie przeszlam sciezka przez ten las dokladnie tak jakby byl dzien tzn nie bylo jasno ale ta postac mnie prowadzila kawalek przede mna... i najdziwniejsze ze nie balam sie wcale - kurcze srodek noc i srodek lasu... nie wiem czy byla bym taka odwazna znowu... ale wtedy tak sie zle czulam ze marzylam tylko o lozku... no i strulam sie wtedy czyms paskudnie hihi
przynajmniej wiem ze mam kompetentnego aniola stroza ktorego nawet widzialam moge powiedziec zreszta nie raz mi pomagal :ico_haha_01:
a druga historia jest mojej babci- jej ojciec cierpial na cukrzyce i przed smiercia juz wogole nie chodzil i nie czul nog od kolan w dol...
jednego razu babcia z moja ciotka wybraly sie do miasta na zakupy i dokladnie o 10.15 babcia nie mogla zroobic kroku nic... nogi od kolan w dol odmowily jej posluszenstwa kompletnie...
przeszlo po kilku minutach a jak wrocily do domu okazalo sie ze moj pradziadek umarl dokladnie o 10.15....
ja bardzo wierze w takie niewyjasnione historie... zreszta jeszcze mam kilka do opowiedzenia ale to juz innym razem bo was zanudze na smierc :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
dorotex83
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 669
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:43

05 cze 2007, 11:18

wiecie co z tymi godzinami to coś jest
ja słyszałam że u znajomego jak zmarł brat jego mamy to stanęły wszystkie zegary w domu dokładnie w godzinę jego śmierci

Awatar użytkownika
kasiaa1985
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2202
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:09

05 cze 2007, 16:15

masakra.... ja to ejstem głupia.. lubie takiego typu historyjek słuchac a pozniej boje sie jak nie wiem co... :ico_olaboga:

julie_377
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 959
Rejestracja: 08 mar 2007, 10:12

08 cze 2007, 13:37

moja siostra byla swiadkiem wypadku samochodewego na skrzyzowaniu w krakowie- ona stala na przystanku a babka wjechala pod ciezarowke ... nie wiedzieli czy zginela nic bo autobus odjechal z nimi jak karetka i policja zajmowala sie wyopadkeim ale jak przejezdzali przez to skrzyzowanie to sie wszystkie kasowniki wlaczyly i zaczely kasowac.. a mojej siostrze tez stanal zegarek... :ico_noniewiem:
natomiast jak prababcia mojego s. miala umierac- ona miala zawsze duzo kotow a w wieczor przed jej smiercia zaden nie wrocil do domu na noc- dopiero pojawily sie po pogrzebie....

Awatar użytkownika
dorotex83
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 669
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:43

08 cze 2007, 18:32

julie_377 straszne :ico_szoking: :ico_szoking:

mój tata jak jeżdził jeszcze po Polsce i rozwoził rajstopy z firmy w której pracował to miał wypadek
to było w nocy wracal do domu i nagle przed nim samochód dawał mu znać światłami że cos jest nie tak na drodze i zjezdzał na prawy pas jezdni wiec mój tata za nim ale że jechał starem z przyczepą nie zdążył uciec mimo że wjechał prawie do rowu - w sam kant przyczepy uderzł maluch z tablicą "L" - facet jechał pijany pod prąd
ale nie to jest sednem otóż facet który dawał znaki tacie podszedł po wypadku i dał wizytówke tacie że jest świadkiem i że jak coś to ma dzwonić on będzie zeznawał - jak już pojechał tata zerknął na wizytówkę na nazwisko i zobaczył Andrzej Nowak - a identycznie nazywał się taty brat, który zmarł w wieku 19 lat
wiem że wujek czuwał nad nim kiedy to sie wszystko wydarzyło

Awatar użytkownika
kasiaa1985
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2202
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:09

08 cze 2007, 20:22

julie_377 pisze:natomiast jak prababcia mojego s. miala umierac- ona miala zawsze duzo kotow a w wieczor przed jej smiercia zaden nie wrocil do domu na noc- dopiero pojawily sie po pogrzebie....

bo podobno zwierze wyczuwa takie chwile.. jak śmierc...

jak moj pies wyje, to zawsze moja babcia szybko idzie go uspokajać, bo mowi ze to zle wróży...
dorotex83 pisze: jak już pojechał tata zerknął na wizytówkę na nazwisko i zobaczył Andrzej Nowak - a identycznie nazywał się taty brat, który zmarł w wieku 19 lat
wiem że wujek czuwał nad nim kiedy to sie wszystko wydarzyło

wow... :ico_szoking:

Awatar użytkownika
lulu81
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3150
Rejestracja: 09 mar 2007, 18:03

01 lis 2007, 18:17

Jejku, po co bylo mi to czytac, teraz sie boje z miejsca ruszyc.

No to tez mam cos don opowiadania. To zwiazane jest ze mna.

5 lat temu sni mi sie moj dziadek, ktory juz dawno nie zyje. Ja stoje w ciemnosci, a on w swietle i tak tam niby cieplo, usmiecha sie do mnie. No i ja zaczynam biec do niego, a on ode mnie, co chwile wstawal, i tak reką machal zeby wracalam, mi bylo przykro ze dziadek nie chce zeby do niego szla. no to wszystko co pamietam

A obudzilam sie juz w szpitalu, lekarze oledwo odratowali :ico_olaboga:
Wtedy zaczal sie u mnie przedwczesny porod, niestety coreczki nie dalo sie uratowac.
Nie pamietam jak tam trafilam, pamietam ze poszlam normalnie w domu spac. :ico_placzek:

Ale nie balam sie tego sna, wtedy zalowalam ze nie poszlam za dziadkiem

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

01 lis 2007, 19:49

Mój mąż mi zawsze mówił o jednym wydarzeniu: jak mył jeszcze mały to mieszkał na takim osiedlu blokowym i chodzi z kumplami do wieczora. Raz wracał sam po nocy, bo koledzy sami wcześniej poszli i czuje, że ktoś za nim idzie , przy śpieszył, jeszcze COŚ znów na nim szybciej idzie, znów jeszcze bardziej przyspieszył - COŚ szybciej, zaczął blednąć słyszy szybki bieg, cały się wystraszył, aż oddechu nie mógł złapać, był już przy swojej klatce szybko wyjął klucze od domofony, zatrzasnął je i był pewny że nie zdążyło COŚ wleźć otworzył drzwi do do mieszkania, przekręcił zamek i słyszy krzyk i walenie do drzwi i ruszanie klamki .. :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

01 lis 2007, 20:01

Małgorzatka, ciarki mi przeszly :ico_olaboga:

lulu81, widac, jeszcze nie czas dla ciebie byl

dorotex83, tak samo jak ty o tym zdarzeniu bym pomyslala

Wróć do „Być kobietą”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość