lilka1
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 35
Rejestracja: 15 lip 2009, 21:37

24 lip 2009, 20:48

Aniu no to miałaś szczęście z tą pracą i klimą. Ja jeszcze pracuję w biurze, jeszcze ze trzy tygodnie, potem muszę wykombinować jakieś zwolnienie plus wykorzystać urlop. u mnie niestety szef nie zainwestował w klimę, i w te dni jest okropnie. Człowiek pocił sie i bez ciąży , a teraz to dopiero kicha. Stąd moje śmiałe może pytania...
Próbuję jakoś sobie poradzić: noszę tylko długie szerokie spódnice, albo sukienki na wąskich ramiączkach, a pod to bawełniany, cienki stanik i takie same majtki, zero sztuczności i koronek.
No ale parę dni temu to tak mi dopiekło, szczególnie w pachwinach , istny ogień,że zdjęłam jeszcze w pracy i dlatego poznałam urok przewiewu ha ,ha. Ale przed wyjściem z pracy tak się zestrachałam ,że założyłam z powrotem, bo było mi głupio, jakoś . Więc nie wiadomo, w jakich sytuacjach mi wypada, a w jakich się raczej pomęczyć?

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

24 lip 2009, 20:51

lilka1 w ciąży nie ma spraw których nie wypada :ico_oczko: wszystko jest wybaczalne :-D moim zdaniem skoro się męczysz z tą bielizną to z niej zrezygnuj póki ci gorąco,a jak będzie chłodniej to zakładaj :-D

lilka1
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 35
Rejestracja: 15 lip 2009, 21:37

24 lip 2009, 20:55

Ooo! Myślisz ,że nawet w pracy, ja myślałam ,że tylko na spacer, albo szybciutko na zakupy.
Poza tym nie wiem jak zareagowałby mężuś?

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

24 lip 2009, 20:59

mężuś nie musi wiedzieć i w pracy też nie muszą :ico_nienie: :ico_nienie: przecież nikt ci pos spódnicę nie będzie zaglądał żeby sprawdzić czy masz bieliznę na sobie :ico_sorki:

supernowa85
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 3
Rejestracja: 24 lip 2009, 20:52

24 lip 2009, 21:09

Jestem też nowa. Pozwólcie, że sie włącze do dyskusji. Też jestem w ciąży - 6- ty miesiączek i nie widzę problemu. Lilka nie łam sie tak bardzo, ja chodzę jak mi wygodnie, czasem mam majtki nawet takie duże, a czasem jak mi wygodniej po prostu ich nie zakładam i już. Sama pracuję jeszcze, bo nie mam problemów ze zdrowiem i lubię swoją pracę. Jestem sekretarką w firmie i obowiązuje mnie oficjalna garsonka. Lubiłam żakiety i spodnie, ale teraz przerzuciłam się na princeski , albo szersze spódnice.
Na zewnątrz mam strój wymagany, ale pod spodem kogo obchodzi co noszę.
Teraz w lipcu często zakładałam tylko jakąś jedwabną halkę ( miałaś rację- halki to dobry pomysł ) i czasem jak było trzeba pończochy samonośne i tyle, żadnych majtek , bo z dużym brzuchem i w takim upale, wcale nie były wygodne.
Jako " ciężarówce" też mi się coś należy i mam swoje prawa - nie?
Co do pończoch samonośnych , raczej nie noście ich często , i tak w ciąży bywają żylaki nóg i obrzęki, a takie pończochy sprzyjają

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

24 lip 2009, 21:15

supernowa85 zgadzam się z tym co piszesz :ico_brawa_01: a więc lilka1 nie łam się i chodź bez bielizny kiedy będziesz miała na to ochotę :-D :-D

ja juz spadam na dzisiaj bo niunia wzywa
papa

lilka1
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 35
Rejestracja: 15 lip 2009, 21:37

24 lip 2009, 21:21

Aniu wiem oczywiście,że masz rację , ale ja zawsze byłam taka " bojąca". Dlatego szukałam wsparcia w necie. I tak zapewniłyście mnie, że nie grozi to zdrowiu np. częstszymi infekcjami. I ośmielacie mnie
Supernowa dzięki za wsparcie...
A wy dziewczyny - w jakich sytuacjach pozwoliłyście sobie na bycie bez?
Aniu dzięki za miłe słowo, jak znajdziesz czas to super będzie pogadać, ja dopiero czekam na niunię...

supernowa85
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 3
Rejestracja: 24 lip 2009, 20:52

24 lip 2009, 21:33

Oj Lilka , Lilka więcej wiary w siebie. Możecie mnie mieć za wariatkę, ale najlepszy numer jaki zrobiłam to był 2 tygodnie temu na weselu mojego szwagra.
Kupiłam sobie super kieckę, taką długą, z dekoltem z tyłu i z przodu, wiązaną na szyi, obcisła w biuście , a do ziemi puszczoną luźno spod biustu. Do tego bordowa, a co pomyślałam - czy w ciąży człowiek musi wyglądać jak wór kartofli? Dlatego taka śmiała kieca, aż mój facecik się zdziwił.
Ale najlepsze dopiero napiszę...Otóż wyobraźcie sobie, że pod spód założyłam tylko stanik wiązany na szyi i na krzyż z tyłu i pończoszki samonośne. Zero stringów , szortów, tangi , czy innych wynalazków. Zrobiłam tak dla osobistej wygody mojej i mojego brzuszka i nic się nie stało( oczywiście rezerwowo bielizna była w torebce ha, ha )
Więcej odwagi...

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

25 lip 2009, 15:28

lilka1 bądź śmielsza i nie hamuj się :ico_nienie: tu chodzi o twoją wygodę,a to najważniejsze :-D :-D
supernowa85 to nieźle zaszalałaś :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: i nikt się nie połapał a to super :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

atka_1987
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3544
Rejestracja: 22 mar 2009, 16:47

26 lip 2009, 10:36

Oj Lilka , Lilka więcej wiary w siebie. Możecie mnie mieć za wariatkę, ale najlepszy numer jaki zrobiłam to był 2 tygodnie temu na weselu mojego szwagra.
Kupiłam sobie super kieckę, taką długą, z dekoltem z tyłu i z przodu, wiązaną na szyi, obcisła w biuście , a do ziemi puszczoną luźno spod biustu. Do tego bordowa, a co pomyślałam - czy w ciąży człowiek musi wyglądać jak wór kartofli? Dlatego taka śmiała kieca, aż mój facecik się zdziwił.
Ale najlepsze dopiero napiszę...Otóż wyobraźcie sobie, że pod spód założyłam tylko stanik wiązany na szyi i na krzyż z tyłu i pończoszki samonośne. Zero stringów , szortów, tangi , czy innych wynalazków. Zrobiłam tak dla osobistej wygody mojej i mojego brzuszka i nic się nie stało( oczywiście rezerwowo bielizna była w torebce ha, ha )
Więcej odwagi...
podziwiam za odwage :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Wróć do „Ginekologia - Położnictwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość