: 28 kwie 2010, 10:30
Ja to wogóle próbuje zrozumiec wszystkich, ktorzy kupia psa, a pozniej okazuje się, że się leni albo że za duzo je albo się ślini albo jeszcze coś i postanawiają go oddac bo jednak to za duzy obowiązek.
Jestesmy dorosłymi ludzmi wiec ponosmy konsekwencje tego co robimy, zwierzeta to nie zabawki.
troche ODPOWIEDZIALNOSCI a schroniska nie beda sie zapelniac w tak zastrasajacym tempie
Jestesmy dorosłymi ludzmi wiec ponosmy konsekwencje tego co robimy, zwierzeta to nie zabawki.
mysle ze to trzeba było brac przede wszystkim pod uwage zanim sie na psa zdecydowaliscie.Najgorzej jest jak mamy gdzies wyjechac na dłuzej
mi sie nie widzi zadne pies na lancuchu - jak widze cos takiego to chetnie uwiazalabym na te kilka godzin w tan sam sposob wlascicielaNa jakies kilkugodzinne wyjazdy bedziemy ją mocowac na łancuchu . wilczur na łancuchu- jakos to mi się "nie widzi", ale to ostatecznośc.
troche ODPOWIEDZIALNOSCI a schroniska nie beda sie zapelniac w tak zastrasajacym tempie