: 22 kwie 2010, 11:40
w języku nie miałam, ale słyszałam że trzeba szczególnie dbać o to aby pokarm gdzieś nie zalegał przy kolczyku. Mam koleżankę która po założeniu kolczyka miała straszne bóle głowy... i musiała wyjąć.
Tak to jest z naszymi ciałami, jesteśmy inne a tym samym wszystko się inaczej goi, przyjmuje.
Ja miałam kolczyka w pępku, ale juz nie mam Strasznie mi się to podoba, ale cóż... Samo przebicie czułam jak ukąszenie komara. Później ładnie się zagoiło, ale po jakimś czasie zaczęła mi się sączyć taka biała maź, nawet tribiotyk nie pomagał. Później okolice przekłucia zrobiło się czerwone, wyjęłam kolczyk aby przemyć dokładnie rankę i to było jakies 3 miesiące po przekłuciu... i tu zrobiłam błąd, bo po kilku godzinach już nie mogłam go założyć. Siostra która przekłuła miesiąc po mnie już dawno miała zagojone.
Tak to jest z naszymi ciałami, jesteśmy inne a tym samym wszystko się inaczej goi, przyjmuje.
Ja miałam kolczyka w pępku, ale juz nie mam Strasznie mi się to podoba, ale cóż... Samo przebicie czułam jak ukąszenie komara. Później ładnie się zagoiło, ale po jakimś czasie zaczęła mi się sączyć taka biała maź, nawet tribiotyk nie pomagał. Później okolice przekłucia zrobiło się czerwone, wyjęłam kolczyk aby przemyć dokładnie rankę i to było jakies 3 miesiące po przekłuciu... i tu zrobiłam błąd, bo po kilku godzinach już nie mogłam go założyć. Siostra która przekłuła miesiąc po mnie już dawno miała zagojone.