: 27 mar 2009, 09:47
No coż co do diety u nas tak jak u Marty, Tosia już od wakacji je to co my. W tygodniu ma zupki które gotuję w wekend i potem mroże bo my nie jadamy za często zup, a drugie je takie jak my. Ogolnie ja nie przepadam z mącznymi potrawami i Tosia ma to chyba po mnie, jesteśmy mięsiary. Je wszystko od mielonego po kotlet i pieczeń, do tegoz awsze jakieś warzywka na parze bo takie lubie. Ziemniakó i ryżu Tosia nie lubi spcjalnie, czasem zje pare frytek. KFC uwielbia, jadła moze ze dwa razy jak zamawialiśmy ale smakowało jej że hej. Mleko tak jak pisałam dostaje z kaszką dwa razy dziennie po 200ml czasem zje czasem nie, uwielbia wszelkie serki, owoce również, NIania jej zawsze na drugie śniadanie robi kolorowy talerz- czyli rózne owoce i warzywa i ona to sama młóci łyzeczką.
Tosia waży cały czas 11kg, ale ogólnie zesczuplała bo ją troszke wyciągnęło na wzrost, ma tak z 80cm.
Co do poglądó na prace czy siedzenie z dzieckiem. To każdy powinien robić zgodnie ze swoim zumieniem. Ja mam taki charakter a nie inny i poglądy mam podobne do Eli. Uważam,że dla Tosi i dla mnie jest dobrze jak ja pracuje a ona spotyka się z innymi czy siedzi z Nianią. Na pewno więcej an tym krzysta, a i ja jestem szczęśliwasza. Pewnie ze jak ktoś ma możliwość i przekonanie to siedzenie do 3 roku życia jest wskazane. Ty niemniej ja bym się na takie cos nie zdecydowała chyba ze pod przymusem. I również ciesze się,że udało mi się znaleźć taką a nie inną nianie, bo z perspektywy czasu widze,że jest o niebo lepsza od Teściowej w wychowaniu i lepiej sie znia dogaduje. Ja mam taki zawód a nie inny i siedzieć w domu nie moge ale szczerze podziwiam te mamy które wytrzymują z dziećmi 24h/dobe i zachowują zdrowie psychiczne i pogode ducha.
Ja wąłśnie w pracy. Jakz wykle sama na oddziale ja nie wiem jak tu oni funkcjonuja jak nie ma stażystów. Modle się,żeby nikomu nic się nie stało jak tu sama jestem.
Dobrze że dzisiaj piątek bo chyba się do mnie jakieś choróbsko dobiera, katar mam że hooo i łęb mi rozwala, wczoraj bylismy na basenie to się tylko doprawiłam
Tosia waży cały czas 11kg, ale ogólnie zesczuplała bo ją troszke wyciągnęło na wzrost, ma tak z 80cm.
Co do poglądó na prace czy siedzenie z dzieckiem. To każdy powinien robić zgodnie ze swoim zumieniem. Ja mam taki charakter a nie inny i poglądy mam podobne do Eli. Uważam,że dla Tosi i dla mnie jest dobrze jak ja pracuje a ona spotyka się z innymi czy siedzi z Nianią. Na pewno więcej an tym krzysta, a i ja jestem szczęśliwasza. Pewnie ze jak ktoś ma możliwość i przekonanie to siedzenie do 3 roku życia jest wskazane. Ty niemniej ja bym się na takie cos nie zdecydowała chyba ze pod przymusem. I również ciesze się,że udało mi się znaleźć taką a nie inną nianie, bo z perspektywy czasu widze,że jest o niebo lepsza od Teściowej w wychowaniu i lepiej sie znia dogaduje. Ja mam taki zawód a nie inny i siedzieć w domu nie moge ale szczerze podziwiam te mamy które wytrzymują z dziećmi 24h/dobe i zachowują zdrowie psychiczne i pogode ducha.
Ja wąłśnie w pracy. Jakz wykle sama na oddziale ja nie wiem jak tu oni funkcjonuja jak nie ma stażystów. Modle się,żeby nikomu nic się nie stało jak tu sama jestem.
Dobrze że dzisiaj piątek bo chyba się do mnie jakieś choróbsko dobiera, katar mam że hooo i łęb mi rozwala, wczoraj bylismy na basenie to się tylko doprawiłam