Cześć!
na nasze skończone 11 m-cy
i dla Tosi :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:
dzięki dziewczyny za pamięć
Julia nic nie robi tylko chodzi
boję się, że się nadwyręża, nawet na spacerze zamiast siedzieć w wózku to po chodniku idzie i aż piszczy z radości
wchodzi do sklepów
i piszczy z radości- śmieszne to jest bo sama jeszcze chyba nie dowierza że już potrafi i strasznie się cieszy
Mam nadzieję, że z Kacperkiem dużo lepiej
Marta, wiem co przeżywasz, mój synek miał narkozę przy przepuklinie, na pewno będzie dobrze, nie zadręczaj się...będziemy się modlić i mocno trzymać kciuki
Karolinka, Amelka jak zawsze wygląda olśniewająco
Kasia3 strasznie się cieszę, że Ciebie tak "dużo tutaj"
- możemy na bieżąco wiedzieć co u Zosi, urosła bardzo
Ania a jak będziesz na wakacjach kąpać Tosię???? bo ja tak sobie w tamtym roku "przylukałam" jak kąpali małego chłopczyka, jak wiadomo wszędzie są kabiny prysznicowe, a wanienka za duża żeby brać ze sobą, więc oni mieli taki malutki dmuchany basenik, który mieścił się w prysznicowym brodziku, albo jak było upalnie to na dworze przed domkiem go kąpali w tym baseniku-
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=394765664- nawet ma dno dmuchane
Marta wklej jakieś nowe zdjęcie Nelinki
Janiolek, ja też paliłam jeszcze po Adrianku podpalałam sobie
wmawiałam sobie, że to nie nałóg, palę bo chcę- ale naprawdę zamiast przed wyjściem z domu make up sobie zrobić to leciałam na balkon zapalić
............ wszystko przez pryzmat papierosa...póki co się uwolniłam ale boję się, że kiedyś mogę do tego wrócić- chociaż teraz mi dobrze- jestem bardziej zadbana, bo więcej czasu mam dla siebie, mam ładniejszą cerę, nie czuć ode mnie tytoniu- mój mąż jest mega szczęśliwy
(stać mnie na droższe kosmetyki czy ciuchy
z nałogu w inny nałóg
)
to nie jest kampania
rzuć palenie
, bo wiem, że jak samemu naprawdę nie poczuje się, że chce się z tym skończyć- to na nic żadne bleble bleble.....gadanie
Ula, kurcze jaka Ty pracowita jesteś
, tyle rzeczy już robisz
Trzymam kciuki, żeby wszystkie Twoje= Wasze plany wypaliły
[ Dodano: 2008-07-10, 22:06 ]
Yvone, coś mi się wydaje, że za bardzo się zestresowałaś tym karmieniem, na pewno jesteś super super super mamusią - więc nie obwiniaj się
koniecznie musisz wyluzować troszkę - niejadki tak mają, że co chwila po parę łyżek i to im wystarcza
Kasia nic na darmo się nie dzieje, wierzę że Twój mąż dopiero teraz będzie miał świetną pracę
a może jakiś własny interes.....bo później może być XXX & synowie
[ Dodano: 2008-07-10, 22:09 ]
ale się rozpisałam
.... i dać babie komputer