Strona 210 z 282

: 24 cze 2009, 10:55
autor: wiola85
Witam sie i ja :-D

Podobnie jak Dana tez nie miałam weny do pisania, a ta pogoda to tylko pesymistycznie nastraja. Pada juz dobrych kilka dni i deprech mozna dostac.

Oczywiscie Filipkowi tez sie udziela bo jest strasznie kaprysny, wiec sama nie wiem czy to zabki czy pogoda :ico_noniewiem:
Od jakiegos czasu nie chce mi spac w łózeczku, ani nigdzie :ico_szoking: poprostu jak go połoze to ciagle sie podnosi bo chce siedziec i chwyta sie szczebelek i fika i sie podnosi.
Widac ze jest starsznie zmeczony ale nie zasnie, chyba tak mu sie podoba ze moze sam wstawac ze ciagle trenuje, albo nie wiem co :ico_noniewiem:
No i ostatnio juz bylam taka nerwowa bo nie chcial spac, ze go zostawiłam i marudził plakal i sie podnosił tak z 10 minut, potem ucichło ja poszlam sprawdzic, aon ze zmeczenia zasnał na siedzaco z glowa miedzy nogami :ico_olaboga: co za lobuz mały :-)

Z dobrych wiadomosci to zaczyna nam powoli raczkowac, ale takie na prawde poczatki, nie potrafi jeszcze tej pupki dlugo utrzymac ale powoli sie przesuwa :ico_brawa_01:

: 24 cze 2009, 14:53
autor: Anetka29
wiola85, Sara też powoli zaczyna raczkować, pupke trochę podnosi, ale na rączkach się ledwo co utrtzymuje i pada plackiem - trudne początki :-)

ja dzisiaj jakoś sie kiepsko czuje - pogoda niby ok ale ja jakaś zmarnowana

: 24 cze 2009, 16:14
autor: #ania#
Ja dziś znów padam na tearz.. a dopiero 16.. Pół dnia lepiłam pierogi z jagodami, jaś troche marudził, jak się okazało z głodu, ale P domyślił się dopiero jak mały się rozwył na dobre.. Teraz śpią obaj.. Kurcze myslałam, ze ten mój chłop troche sie domyśli i w tym czasie jak ja stałam przy pierogach, to on zacznie prasować ubranka małego, bo po wczorajszym praniu to jedna wielka sterta, ale gdzie tam.. siedział sobie przy kompie i miał wszystko głęboko..

U nas też początki przemieszczania się, na razie niezbyt dalekie, bo mały się szybko złości jak jest na brzuszku za długo, bo nie potrafi się jeszcze sam przekręcić na plecki z brzuszka, oczywiście próbuje i czasami mu wyjdzie, ale przeważnie wscieka się jak szalony.. Myśle, że raczkować to będzie za kilka tygodni, na razie pełza i kręci się w okół własnej osi.. no i podciąganie się do stania na wyprostowanych nogach opanował do pewrfekcji

Nic lece do prasowania..:-))

: 25 cze 2009, 08:46
autor: Anetka29
no to stawiam :ico_tort: i :ico_kawa:
a raczej dwa :ico_tort: :ico_tort: bo wczoraj Sarze wyszły dwa ząbki u góry :ico_brawa_01:
Oczywiście nawet nie wiedziałam kiedy bo wcale nie marudziła :-D dzielna dziewczynka :ico_brawa_01:

: 26 cze 2009, 11:38
autor: blumek
hej hej,
Maja nadal drzemie a ja sie troszke obrobilam cjoc i tak przydaloby sie podlogi umyc. Ale to jutro.
Mam juz wakacje. Choc pogoda nie nastraja wakacyjnie niestety. Mialam oststnio problem z ubrankami dla malej bo wyrasta i juz chcialam kupic, ale niespodziewanie dostalam kilka spodenek i bluzeczek wiec znowu mala blata ze dwa miechy. Super. Maja pełza i podciaga sie na partyzanta do przodu czyli na lokciach ciagnie podniesoną nonono i wyprostowane nogi :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: a taka szybka pindzia jedna :ico_olaboga:
Poza tym ok u nas. Rosni chuderlak jeden. I juz tylko dwa razy dziennie ma drzemke za to spi z godzinke albo nawet czasem dwie. Wiec cos tam moge zrobic. Cyca w dzien juz nie chce, nawet zasypie bez cycusia. Jedynie w nocy sie budziz eby sie napic i nad ranem kolo 7-8 dostje sie napic i to wszystko. A moj luby na to, ze szkoda ze maja juz cycusia ie chc bo myslal że ze dwa lata bedzie ciagnela :ico_olaboga: :ico_noniewiem: :ico_nienie: :ico_nienie:
Ach te chlopaki nasze :)

Aniu- takie dyskretne pytanko do Ciebie, jak sie trzymasz z wagą po tym Vacuum co chodzilas prze slubem? Bo ja sioe zastanawiam i nie wiem czy potem jojo nie ma albo i co takiego. A 1go sierpnia idziemy na wesele i mi by sie przydalo z 4 kilo jescze zgubic. Bo narazie zgubilam tylko 1 bedac na diecie :(

: 26 cze 2009, 16:58
autor: asiula_o
Hej dziewczyny;):)
Jesteśmy szczęśliwie spoworotem:):)Było lux!!!Pogoda w miarę spoko, nie padało, a to najwazniejsze, A i były dni co mozna było w storju wyjsc na plaze. Wiec nie mam co narzekac:):)Jazda samochodem tez minęła super. Jaś spisał się na medal w 10godzinnej jeżdzie. Oczyiwscie z przystnkami. W ogole super sie zaaklimatyzował, Nie bylo z nim zadnego porblemu.
Co do postów to chyba nie dam rady doczytac wszystkiego., Takze zacze pisac i czytac na bieżąco:)
Wiola śliczna foteczka, tak samo Betka:).
Ja postaram się tez powklaejac jakies fotki znad morza, ale na naszej klasie., Takze puszcze Wam pózniej link.
Pozdrawiam wszystkie bardzo ogrąco. Wielka buzka

: 26 cze 2009, 22:18
autor: betka
ja na chwile bo padam. a neta mi maz przywiozl :ico_brawa_01:
aon ze zmeczenia zasnał na siedzaco z glowa miedzy nogami
:ico_brawa_01: ale sie usmialam :ico_brawa_01:

asiula_o, ale fajnie ze wyjazd sie udal - tak sobie myslama o was czy pogoda oby dopisuje.
ze szkoda ze maja juz cycusia ie chc bo myslal że ze dwa lata bedzie ciagnela
ach te chlopy.... :ico_puknij:

Anetka29, :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: to w sumie 4 :ico_brawa_01: u nas cicho sza... zebow nie ma i nie widac na razie :ico_noniewiem:
Kurcze myslałam, ze ten mój chłop troche sie domyśli i w tym czasie jak ja stałam przy pierogach, to on zacznie prasować ubranka małego, bo po wczorajszym praniu to jedna wielka sterta, ale gdzie tam.. siedział sobie przy kompie i miał wszystko głęboko..
przeciez Aniu - najpierw trzeba sie wyspac zeby moc o czymkolwiek pomyslec... :ico_sorki: :ico_olaboga: :ico_zly:

u nas OK juz. Junior mial katar i mial stan podgoraczkowy 1 dzien. bylismy u lekarza ale nie dala mu antybiotyku NA SZCZESCIE. ale obylo sie bo przeszlo mu. moze od tego kataru ta podwyzszona temperatura... nie wiem. ale na szczescie minelo - bo myslalm ze wyjde z siebie - niby nic a cierpialam chyba gorzej niz Junior. tyle syropkow, witamin itp... i brak apetytu. oczywiscie juz kupka rzadsza, choc humor mial dobry. tyle dobrze. koncze bo padam... przenioslam cale drzewo na zime z jednego konca dzialki na drugi. miesnie mi urosly :-D ale zakwasy mam (bo wczoraj przenosilam). ale myslalm ze beda wieksze

pozdrawiam

: 27 cze 2009, 09:51
autor: #ania#
Kasiu.. ja po vacum myślałam, że efekty będą bardziej zadowalające, schudłam jakieś 4 kg i może z 7 cm w talii, ale to po 25 zabiegach czyli po wydanych 500zł bo u nas jeden zabieg to 20zł więc szczerze, to nie wiem czy warto.. tyle samo jestem w stanie schudnąć będąc na diecie i to nie jakiejś specjalnie rygorystycznej.. Teraz jak już po wszystkim że troche szkoda kasy..

Asiu fajnie, że urlop Wam się udał.. Mi też się marzy ale może jesienią..jak co roku ;-)

Beatka, a może Olik ma ten katarek od ząbkowania, pamiętam, że gdzieś czytałam, czy ktoś mi mówił, że on czasami występuje właśnie przy ząbkowaniu, taki bardzo wodnisty..

U nas wczoraj fajny dzionek.. pojechaliśmy odwieźć kolege do Poznania na Intercity, bo wracał od nas do Wawki tzn do Milanówka, ale to że tak powiem "dwa kroki".. Później zrobiliśmy sobie zakupki tak przy okazji, kupiliśmy też prezent dla cioci iwujka, bo idziemy na imieninki do Jana i Danuty :-) Kupilśmy zestaw kawowy filiżanki, spodki i tależyki deserowe.. stylizowane na chińską porcelane, fajne i takie delikatne, mam nadzieje, że będą zadowoleni, bo nie miałam pomysłu na prezent..

Spałam dzisiaj ze 3 godziny w sumie, bo Jasiek strajkował w nocy, wszystko przez to, że mieliśmy wczoraj gości i Ci nasi znajomi zawsze przyjeżdzają późno a z nimi dwójka dzieci 11 i 3 lata, dziewzyny tak się rzbrykały, że mały budził się z płaczem ze 3 razy, a o 24 tak się rozbrykał, że zupełnie nie chciał spać...

Nic.. lece ogarnąć troche, po tym wczorajszym spędzie..

Miłego dzionka.. Fajnie że znów nas troche jest, będziemy mogły pogadać:-))

Zapomniałam Wam napisać.. urodził się nasz york, więc za 6-8 tyg, będziemy mieli psiaka w domku:-))

: 27 cze 2009, 10:29
autor: asiula_o
betka, dobrze ze juz katarek minął:)Kurcze niby nic takiego, ale ile daje nam to popalic,...i nerwów i w ogole...
wiola85, też się uśmiałam z twojego posta:)Ale smyk mały:):)
#ania#, no najgorzej jak się zaburzy rytm dnia dziecka. Pózniej juz wszystko pada..Tez tego bardzo nie lubię. Fajowo, ze juz niedłygo bedziecie mieli psinkę:)

: 27 cze 2009, 14:56
autor: #ania#
Asiu.. normalnie masakra.. ja też tak nie lubie, bo nie po to się namęczyłam, żeby ustawić sobie dziecko, żeby mi wszystko szlag trafił w ciągu jednego wieczoru.. Ale co zrobić Ci nasi znajomi właśnie tak mają, że jak umawiają się na 18 to będą koło 20.. ale ich dzieci chodzą spać koło 24,a dla naszego Jasia to już środek nocy.., teraz będą mieli trzecie jakoś w lutym wczoraj nam powiedzieli więc i ono tak będzie spało..

Ja jestem zajechana nieprzespaną nocą.. Jasiek też się wścieka, bo zmęczony i marudny dobrze, że na imieniny idziemy tylko na 2 godzinki, bo koło 19.30 mały stwierdzi, że chce do domku, więc go wykąpiemy położymy i ja też mykne odsypiać..