Awatar użytkownika
5thelement
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 275
Rejestracja: 27 kwie 2009, 11:09

28 maja 2009, 18:40

Janiolek - niestety nastąpiła zmiana - nie będę już rodziła w szpitalu na Zagórzu w Sosnowcu teraz od połowy czerwca całkowicie ma być oddział położnictwa i ginekologii przeniesiony do Szpitala nr 2 w centrum Sosnowca. Jaką on naprawdę nosi nazwę nie jestem doinformowana. Aktualnie byliśmy z mężem zobaczyć jak to wygląda - i jest całkiem ok, lecz jak to będzie wyglądać jak przeniosą szpital nr 3 to nie wiem jak oni się tam wszyscy pomieszczą - więc będę rodzić w najgorszym chaosie.

Może ktoś powiedzieć coś więcej o Szpitalu nr 2 w Sosnowcu

Awatar użytkownika
BadGirll
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 224
Rejestracja: 11 sty 2009, 23:12

18 cze 2009, 10:55

Ja rodziłam w opolu hmmm ogólnie opieka dobra tylko człowiek czuje się tam jak w jakieś hurtowni;P Bo porodów jest tam strasznie dużo;))

Awatar użytkownika
Happiness
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 198
Rejestracja: 24 sie 2009, 11:48

18 lis 2009, 23:54

Gryfice(woj. zachodniopomorskie)- w czerwcu tego roku rodziłam właśnie w szpitalu w Gryficach. W skali od 1 o 10 dałabym 10! Przed samym porodem spedziłam dwa dni na oddziale i musze przyznac ze opieka byla bardzo miło a co najważniejsze, to co chwilę przychodziła pielegniarka i badała tetno dzidziusia,kazali także zapisywać ilośc ruchów dzdziusia w brzusiu.Generalnie zajmowali sie tobą.
Sam poród też milo wspominam. A obawy miałam straszne, ponieważ tak się złożyło, że bylam czwarta w kolejce do rodzenia i myślalam,że personel bedzie juz zmęczony i wiadomo w "złym humorze". Obawy sie nie sprawdziły, podczas porodu panowała miła atmosfera, polozne były bardzo sympatyczne, zresztą lekarz też.
Po porodzie trafiłam do sali, gdzie są dwosobowe a maluszki są razem z mamusiami. Po jakimś czasie przychodzi pani od laktacji i pomaga dotąd aż dzidzia zassie. Co jakiś czas przychodziły położne patrzeć czy wszystko ok z dzidzia albo mama.
Ogólnie poród w tym szpitalu POLECAM :-D

p.s. po porodzie nawet kolacje dostałam o 23.00

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

18 lis 2009, 23:58

Ja rodziłam w Pruszkowie i wrażenia mam jak najbardziej pozytywne
Poród super ale fakt, że miałam opłaconą położna (oddziałową - Iwone Stefaniak). Musze tylko powiedziec, że widziałam salę do porodów "zwykłych" (przed porodem łaziłam po cąłym oddziale żeby cokolwiek się ruszyło, więc wszystko poziwedzałam) i nie zrobiła na mie pozytywnego wrażenia tzn wygląda jak zwykły gabinet, więc tak bardzo bezoosobowo. Ja drugi raz rodziłam na sali rodzinnej i to jest jak najbardziej przyjazne miejsce. Nastrojowe światełka, skurzane fotele, własna łazienka. Teraz wstawili ta tez taka cieplarkę dla dzieci, ze jak opatrują maluszka to od razu na miejscu się wszystko widzi. Ma się czlowiek czym zając podczas szycia np. A dodam, ze poród rodzinny jest za darmo, więc warto zabrać ze sobą kogolowiek byle dostac ta salkę, bo normalnie fajniej jak w domu.
Po pporodzie poszłam na salę ogólną, choć mój mąż chciał mnie koniecznie w 2-osobowej umieścic, ale nie bylo miejsc. Troche ciasno, to fakt ale nie szkodzi. Opieka po porodzie super. 3 razy dziennie przychodził lekarz z pytaniam jak się czuję.Ciagle się ktos kręcił z personelu, więc nie było problemu by o cos poprosić. Rano i wieczorem 2 osobne obchody - połozniczy i pediatryczny. Po obchodzie pielęgniarka noworodkowa obchodziła wszystkie mamy i pytała jakie mają prośby na dziś i zapisywała ktora chce się czego dowiedzieć albo jaki ma problem, a potem zabierała się do roboty i przychodziła do kazdej i wszystko wyjasniała, pomagała przystawić do piersi, nawet kilka razy w ciagu dnia. Koło południa było kąpanie. Przyjeżdżała pielęgniarka z wagą i kosmetykami do kąpieli i każda mama podchodziła do wanienki i przewijaka i się przyglądąla, a jak tylko była gotowa to sama działała pod okiem pielęgniarki. U nas akurat na sali bylo tak, ze wszystkie urodziłyśmy jednego dnia i mimo, ze każda z nas miałą już jedno dziecko to pielegniarka i tak przy pierwszej kąpieli wszystko nam wyjaśniała o myciu, pielęgnowaniu itp. mówila jak przemywać oczka, pępek, jak wywijac pieluszkę żeby pępucha nie podrazniała, jak ubierać itd.
Ja jestem naprawdę bardzo, bardzo zadowolona
Poprzednio mialam zastrzeżenia co do opieki nad dziecmi o porodzie ale raz, że wtedy byłam na tej płatnej sali i tam jakos nikt nie zaglądał, nie wiem czy nie chcieli przeszkadzać czy czekali na zaproszenie, a dwa, ze od tamtej pory wiele sie zmieniło organizacyjnie. Przedtem był jeden ordynator na cały oddział położniczo-ginekologiczno-noworodkowy, a teraz jest osobny ordynator od noworodków. Baba jest niezbyt mila, ale z at konkretna no i pilnuje piguł żeby pracowały a nie się obijały. Nawet w nocy pielęgniarki zaglądały do nas.

stokrotka81
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 131
Rejestracja: 11 gru 2009, 22:24

04 sty 2010, 00:29

Hej kobietki :ico_haha_02: :ico_haha_02:
To co tu czytam o niektórych porodach to aż wierzyć się nie chce że takie rzeczy dzieją się w dzisiejszych czasach :ico_olaboga: :ico_olaboga:
Tyle czasu nosimy pod serduszkiem nasze maleństwa i tyle jesteśmy w stanie znieść ( zgagi, skurcze, nudności itp) a jak idziemy rodzić to traktują nas jak jak bydło niekiedy ( sorki za określenie)
Ja rodziłam w 2006 w szpitalu Świętej Rodziny w Poznaniu, pojechaliśmy 14 dni przed terminem, rozwarcie 5 cm, ból straszny, jedna z pielęgniarek pyta czy mąż chce być przy porodzie, mówimy że tak, na to ona czy mamy 250 zł... my że nie jesteśmy przygotowani bo to przed terminem, a ona no to niech pan podjedzie do domu po pieniążki inaczej pani sama bedzie rodziła. Ja w ryk z bólu i wściekłości, krzyczę na tym korytarzu że bez niego nie rodzę a już nie mogę wytrzymac, mąż prosi te kobietę że zapłacimy po i wogóle.. zgodziła się. Sala piękna, odnowiona, położna cudowna -każdej życzę takiej położnej.. mówiła do nas po imieniu, śmiała się z nami między skurczami a gdy trzeba było to zmobilizowała mnie ostro i kazała przeć i raz dwa synek był na świecie. Niestety, była też Pani doktor która przyszła prawie na sam koniec i obraziła się na mnie że do połoznej mówiłam "Pani doktor" i brutalnie nacieła mi krocze choc nie było takiej potrzeby, i boleśnie zszyła. Ale ja i tak byłam szczęśliwa, bo miałam syneczka na piersi.
Po porodzie jeszcze godzinkę spaliśmy sobie w tej sali o potem zawieziono mnie do sali poporodowej gdzie pielęgniarka dosłownie wrzucił mnie na łóżko i tak zostawiła. Było już po23. Na szczęście od 6 były fajne stażystki, które pomogły mi się umyć, zmieniły pościel, i tak codziennie przez 3 dni. Dobrze że w tym szpitalu ma się dziecko na żądanie a nie cały czas. Można sobie naprawdę odpocząć po tak ciężkim porodzie..
Teraz też chcę tam rodzić.
Aha, po porodzie przez te 3 dni nikt do nas nie przyszedł po te pieniążki za rodzinny poród. Mąż w między czasie dowiedział się że to bezprawnie. Teraz jesteśmy mądrzejsi i wiemy czego powinniśmy oczekiwać więc myślę że będzie dobrze.
Bo przecież nie może być tak ze kobieta rodzi kilka, kilkanaście godzin, męczy się i do tego jest sama bo przecież 250 zł to mnóstwo pieniędzy i można za to kupić coś dla dziecka, a jak ktoś nie ma to traktują kobietę jak.....

Ogólnie jestem zadowolona, tym razem nie zamierzamy płacić za rodzinny.

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

04 sty 2010, 01:18

stokrotka81 Trzymam kciuki za szczęśliwy finał i dobry personel przy porodzie.

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

04 sty 2010, 12:48

stokrotka81, ja też chcę rodzić w św.Rodzinie! :ico_brawa_01:
cieszę się, że piszesz o tym szpitalu w zasadzie dobre rzeczy :-) A jak przyjdzie rodzinka (czyt. babcia/dziadek) to pozwalają pokazać maluszka, czy przez szybkę? bo taką wersję też słyszałam.

to tak można nie płacić za poród rodzinny? i nie ma z tego powodu konsekwencji? :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

04 sty 2010, 16:41

Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej - Godula

na patologii ciąży różne położne, większosć uprzejma i pomocna

porodówka- bardzo polecam:
-mało ludzi, atmosfera kameralna, nie jest się tam "jedną z wielu"
-sale porodowe jednoosobowe, w kazdej prysznic i toaleta, odnowione, czysciuteńko, piłki, w niektórych salach wanny :ico_oczko:
-położne w większości przyjemne :ico_oczko: :ico_oczko:
-poród rodzinny za darmo, tatuś nie musi płacić za fartuchy itp

oddział nowowrodków- też świetny, ale panie od noworodków były bardzo zabiegane, nie miały czasu na tłumaczenie, dla nich wszystko było oczywiste, dla nowych mamusi nie... dopiero wieczorna zmiana była zawsze milsza, bo po wykapaniu maluszków mogły spokojnie porozmawiac z mamami, w dzien zbyt wiele mają na głowie zeby sie udzielać w opiece nad dziećmi
lekarze neonatolodzy, wszyscy cudowni, szczególnie dr Nitka :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: 4 dni walczyła i sprowadzała dla nas przeciwciała na WZW :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

ciuszki i pampersy mają swoje w szpitalu, jak sie chce mieć dziecko przy sobie to warto mieć kilka pampersow i chustki, ale jak się nie ma mozna poprosić, dziecko mozna zostawic na oddziale noworodków jak długo sie chce, mleczko i glukoze dla dzieci dostaje sie za darmo, nie trzeba nic płącić za mleko szpitalne



moja koleżanka rodziła w Szpitalu Klinicznym w Katowicach na Ligocie
-warunki fajne
-połozne fajne
-ale poród bardzo przyspieszony, kolejne rodzące niemalze czekają pod drzwiami porodówki na swoją kolej, porody idą taśmowo :ico_olaboga: :ico_olaboga: jak w fabryce
-poporodowy odzdział świetny
-dla dziecka tzreba mieć WSZYSTKO swoje, mleko, butelki, ubrania, pieluchy, nawet kosmetyki do kąpieli i oliwki, buteleczka mleka dla maluszka kosztuje 4zł za 100ml gdyby sie nie miało swojego mleka




pisałam o tym mleku bo ja nie mogłam karmic piersia do czasu podania immunoglobuliny, mam WZW typu B, czekaliśmy na nią 4 dni w szpitalu i wtedy Majcia jadła mleczko w butelce :ico_oczko:

stokrotka81
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 131
Rejestracja: 11 gru 2009, 22:24

04 sty 2010, 16:41

pozwalają pokazać maluszka, czy przez szybkę
przez szybkę :-)
nie ma z tego powodu konsekwencji
te pieniążki pobierane są bezprawnie dlatego po wszystkim nikt nie ośmielił się nas o to zapytać. Jeszcze przed porodem koleżanka była w Izbie lekarskiej i dali jej takie zaświadczenie że ma prawo do bezpłatnej opieki w czasie porodu i do bezpłatnej opieki kogoś bliskiego. Podobno lekarka patrzyła na nią jak na intruza :ico_szoking:
Poza tym my naprawdę nie byliśmy przygotowani na to że urodzę akurat w ten dzień, wszystko trwało 6 godzin mniej więcej.

Gdzieś czytałam że gdy szpital każe zapłacić to trzeba poprosić o rachunek a potem można złożyć skargę i kasę zwracają a szpital dostaje karę. Prawie nikt tak nie robi dlatego to jest takie rozpowszechnione. NFZ płaci za poród i Ty dodatkowo też za niego płacisz...

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

04 sty 2010, 16:48

Gdzieś czytałam że gdy szpital każe zapłacić to trzeba poprosić o rachunek a potem można złożyć skargę i kasę zwracają a szpital dostaje karę. Prawie nikt tak nie robi dlatego to jest takie rozpowszechnione. NFZ płaci za poród i Ty dodatkowo też za niego płacisz...
w dzienniku ustaw jest ustawa która zapewnia rodzącej prawo do obecnosci osoby bliskiej przy porodzie, nie mozna za to pobierac opłat :ico_nienie: :ico_nienie:

ale za bajer typu "tata przecina pępowinke" można pobierać opłaty lub jak kto woli "za fartuch"

więc jaki szpital taka opłata, szczęsciarze jak ja którzy trafili do szpitala gdzie jest sie poprostu człowiekiem i jest sie tak traktowanym nie płacą ani za obecnosc bliskiej osoby ani za "przecinanie pepowinki" :ico_oczko:

[ Dodano: 2010-01-04, 15:57 ]
to tak można nie płacić za poród rodzinny? i nie ma z tego powodu konsekwencji? :ico_noniewiem:
jeśli chcesz to twój mąż moze byc z Tobą az do porodu, moze trzymac cie za ręke i nikt ci tego nie zabroni, nikt za to pieniędzy wziasc nie moze :ico_nienie:
ale jak mówie za poród aktywny typu "tatuś przecina pępowinkę"MOZNA pobrac opłąte bo jest to tylko "dodatek" do całego porodu, jeśli maż zostanie przy Twojej głowie przez cały poród nikt nie ma prawa żądać od was opłaty, chyba ze bedą twierdzili ze trzeba zapłacic za fartuch, wtedy radze kupić fartuch w sklepie medycznym i miec ze sobą (kosztyje około 20-40zl) taki zielony przezroczysty :ico_oczko:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość