
sama z młodym samochodem??? no ja bym się na to nie dała...Ja mam stres jak mam z Hanią siedzieć z tyłu, że jej się odbije, uleje, zakrztusi i nie zdążę jej wyjąć...panikara...
Doris złość piękności mówisz...no to mi nie zaszkodzi...hehehe
Moja panna po spacerze zjadła z butli, niestety babcia tak długo spacerowała, że przerwa i tak była za długa....więc znowu zjadła łapczywie i były krzyki...No i kupa rekordzistka

Zasrała całęgo pampersa, jak go rozpięłam do dorobiła jeszcze raz tyle...uwalona od pleców po pępek! Jak ją już umyłam to znowu...no i cała tetrowa pielucha do odplamiania...potem krzyki, płacze i żale...Hania obudzona po 2godzinach...żal aż bo ledwo dobrze usnęła (chyba znowu kolki...co ja jadłam

) a już musiałam ją budzić...No ale mówi się trudno...zjadła niecałe 70ml z butli, bekła fantastycznie no i śpi jak reks...
A ja spadam sprzątnąć trochę, bo J zjebał teściówkę i przyjechać mają jutro...nie wiem po co...nie mam na to ochoty w ogóle...A jak jej powiedział, że nie byli u niego na urodzinach, to bezczelnie powiedziała, "no tak, ale Ty też zapomniałeś o moich imieninach"
Muszę iść, bo J sobie nie radzi...Młoda się obudziła i już z nią do mnie leci...a ja kiedy mam sprzątnąć niby???