: 05 lip 2009, 21:17
betka, odwiedzasz moje strony rodzinne:-) No prawie.. bo ja bliżej Gorzowa mieszkam:-))
Nas 26 lipca czeka chrzest w Warszawie, tzn w Milanówku, ale to 30 km różnicy.. będziemy wyjeżdzać w piątek i tak myśle, że jeśli nie będzie upałów to wyjedziemy koło 10-11 rano, a jeśli nadal będzie skwar to koło6-7 rano, na noc bym się bała, bo mimo, że ruch mniejszy to noc jest od spania i oko może się przymknąć kierowcy dużo szybciej niż w dzień, więc ja radziłabym raczej z samego rana i jeszcze jedno.. Jeśli Olik wcześniej z Wami nie jeździł za często autkiem, to lepiej zrobić mu kilka dłuższych wyceczek najpierw 30 min i aż do godziny, albo i dłużej jeśli macie gdzie..
Tak robli nasi znajomi, do których jedziemy na chrzest ich synka, bo wcześniej Jędrek jeździł najdłużej 20-30 min, a po takiej rozgrzewce w miare spokojnie przetrwał całą podróż, coś koło 7 godzin, no i Jędrej jest dużo starszy od naszych Bąbli, 16 czerwca skończył rok..
Nas 26 lipca czeka chrzest w Warszawie, tzn w Milanówku, ale to 30 km różnicy.. będziemy wyjeżdzać w piątek i tak myśle, że jeśli nie będzie upałów to wyjedziemy koło 10-11 rano, a jeśli nadal będzie skwar to koło6-7 rano, na noc bym się bała, bo mimo, że ruch mniejszy to noc jest od spania i oko może się przymknąć kierowcy dużo szybciej niż w dzień, więc ja radziłabym raczej z samego rana i jeszcze jedno.. Jeśli Olik wcześniej z Wami nie jeździł za często autkiem, to lepiej zrobić mu kilka dłuższych wyceczek najpierw 30 min i aż do godziny, albo i dłużej jeśli macie gdzie..
Tak robli nasi znajomi, do których jedziemy na chrzest ich synka, bo wcześniej Jędrek jeździł najdłużej 20-30 min, a po takiej rozgrzewce w miare spokojnie przetrwał całą podróż, coś koło 7 godzin, no i Jędrej jest dużo starszy od naszych Bąbli, 16 czerwca skończył rok..