Strona 213 z 228

: 22 sty 2011, 14:22
autor: Qanchita
tibby, hehe, sorki :ico_oczko: JAk widzisz ostatnio mam tylko to w głowie :ico_puknij:
Tu masz aukcje Kochana :-)
http://allegro.pl/jezdzik-bujadelko-mp3 ... 03323.html

: 22 sty 2011, 18:08
autor: karmelka
:ico_tort: za wczoraj skończone 11 miesiecy Filipka ;)

: 23 sty 2011, 13:10
autor: moni26
niedługo zacznie u was się świętowanie pierwszych urodzinek maluchów :ico_brawa_01: ale to zleciało

: 23 sty 2011, 23:38
autor: zborra
hej!

dziękujemy za pamięć i życzenia! spóźnione :ico_tort: i buziaki dla Filipka!!!

Mamcia no...najważniejsze, że leki podane! oby szybko pomogły!!!
riterka serio już 4idą, a 2nie ma? no to pięknie....fakt, Hance też 4najpierw wyszły! o matko, aż strach się bać!
Qanchita to trzymam za Ciebie kciuki!!!! oby wszystko było ok w pracy, bo to przykre i stresujące nie?

Tom to agent nie z tej ziemi!!! coraz częściej i więcej chodzi samodzielnie!!! potrafi już ze 3metry przejść. świetne to na prawdę! taki kiwaczek mały.....spryciarz nasz. dziś sam wszedł na kanapę!!! kombinuje jak nie wiem............śmiać mi się z niego chce....ostatnio złapał tę zabawkę z ikea mulę i z nią szedł!!! :ico_szoking: a z jedzeniem trochę lepiej...i tfu tfu, ale nocki też lepsiejsze.....
jutro idzie pierwszy raz na trochę do niani...sam...ciekawa jestem, co to będzie...

: 24 sty 2011, 12:32
autor: tibby
coraz częściej i więcej chodzi samodzielnie!!!
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: super!

my oddajemy dziś siuśki na posiew :ico_sorki: w pon do nefrologa na kontrolę :ico_noniewiem:

: 24 sty 2011, 20:48
autor: zborra
tibby, to trzymam kciuki!!!
jeju....ja jeszcze nie łapałam młodemu siuśków i generalnie to nie wiem, jak bym się za to zabrała.... :ico_haha_01: jakoś u młodej to było łatwiejsze chyba....No cóż, trzeba zbierać doświadczenia.
dziś jestem bogatsza w kolejne....mój syn ma chyba nieodciętą pępowinkę! został u niani sam....niby ok, jak wychodziłam to był spokój. ale trwał kilka minut, a potem wył i wył i nic nie pomagało i ledwo doszłam do domu (a mam pewnie dobry kilometr, bo szybko szłam prawie 13minut!), to musiałam wracać............masakra! :ico_olaboga: a za tydzień zaczynam pracę! więc czasu na to oswajanie nie ma....boję się! już chciałam ją prosić, żeby przychodziła do nas...ale nie wiem. chyba szybciej się przyzwyczai, że jest od razu tam nie? więc jutro idzie, ale z góry zakładam, że na 20-30minut....potem ja tam z nim jeszcze posiedzę, żeby się oswajał...i tak pewnie do soboty będę musiała dreptać....................porażka!

: 24 sty 2011, 22:25
autor: Qanchita
zborra, współczuję tego oswajania... pamiętam co same przechodziłyśmy kilka miesięcy temu :ico_olaboga: U nas pierwsze kilka dni niania przychodziła do nas, później zostawiłam małą ze 2 razy u niej na 2 godzinki a potem już na pół dnia... aż mnie ciarki przechodzą jak sobie przypomnę, ale wtedy byłam pełna euforii że znów wracam do pracy.
A nianię masz jakąś znajomą? Szczerze, to myślałam że Twoja mama zajmie się Tomkiem gdy Ciebie nie będzie. Trzymam kciuki za szybkie przyzwyczajenie :ico_sorki:
my oddajemy dziś siuśki na posiew
Oby nic nie wyrosło :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

A my mamy ósmy ząbek :ico_brawa_01:

: 24 sty 2011, 23:17
autor: zborra
Qanchita, :ico_brawa_01: gratulację! to nas Jolanta dogoniła hahahahah

moja mama nie ma siły już na takie opiekowanie....często się źle czuje, słabnie....jest po przejściach zdrowotnych , więc i ja od niej tego nie wymagam. i tak będzie z nim po 2-3godzinki pewnie....także spoko
a przypomnij, jak Jola reagowałą? długo płakała????
ja na razie byłam tam z nim 2razy po kilkadziesiąt minut i ok
dziś 1raz został sam i dramat....jutro idę go zostawić na 20-30minut znów....jak znow będzie wył, to może ją ubłagam, żeby ona przyszła ze 2razy do nas.....

: 25 sty 2011, 12:44
autor: Qanchita
a przypomnij, jak Jola reagowałą? długo płakała????
No płakała :ico_olaboga: Jeszcze w tym okresie akurat miała problemy ze zdrowiem, wtedy ta alergia pokarmowa na zwykłe mleko modyfikowane wyszła i taka biedna była bo pewnie ją brzuszek bolał a tu jeszcze obca kobieta przyjeżdża do domu, próbuje się nią opiekować a mama chowa się po kątach :ico_placzek:
Potem jeszcze z miesiąc u niani była taka troszkę smutnawa i taka zrezygnowana ale już nie płakała, tylko jak ją zostawiałam to trzymała się mnie kurczowo i wtedy była mała histeria :ico_chory: No ale co miałam zrobić... znam "ciocię" od ponad 20 lat i wiek że jest super kobietką.
No ale teraz jest super. Co prawda jak ja ją wiozę to też nie za bardzo chce zostać ale jak mąż to robi mu tylko "pa-pa" i już zadowolona u cioci.
to może ją ubłagam, żeby ona przyszła ze 2razy do nas.....
Jak to "ubłagam"...jeśli kobiecie zależy i naprawdę kocha dzieci to dla Jego dobra powinna na skrzydłach przylecieć :ico_noniewiem:
moja mama nie ma siły już na takie opiekowanie....często się źle czuje, słabnie
To zdrówka dla Mamy, bo taka babunia to skarb (którego nam bardzo brakuje)! Pamiętam jak pisałaś kiedyś o tych jej pomysłach na zabawę :ico_brawa_01:

: 25 sty 2011, 23:48
autor: zborra
Qanchita, dzięki!
dziś Tom był z 40minut...został cicho....ale potem płakał. nie cały czas, ale płakał. choć dziś już dużo szybciej się dał uspokoić. Jutro Ewa przyjdzie do nas. w czwartek znów go zaprowadzę.....w piątek nie wiem..........na pewno będzie płakał jeszcze jakiś czas, tak mi go żal.......................
no ale cóż, innej opcji nie mam. mam i tak Hankę wyniańczyła mi od 5miesiąca. ale wtedy i tato był w domu, więc dzielili obowiązki domowe i przy dziecku. a teraz mama sama w domu, to już za wiele by było. no zobaczymy